Dlaczego biskupi USA nie zaostrzyli stanowiska w kwestii pedofilii? Ukazały się nowe fakty

Kardynałowie Daniel DiNardo i Marc Ouellet (fot. fox 26 houston / youtube // Giansa25 [CC BY-SA 3.0], from Wikimedia Commons)
Catholic News Agency / Crux / kk

Wielu wiernych oczekiwało, że listopadowe zebranie plenarne episkopatu USA zaowocuje zaostrzeniem przepisów w kwestii księży dopuszczających się nadużyć seksualnych. Do tego jednak nie doszło. Przyczyną był list kard. Marca Ouelleta z Watykanu.

W liście zaadresowanym 11 listopada 2018 roku, prefekt Kongregacji ds. Biskupów prosi biskupów amerykańskich o zatrzymanie się w kwestii głosowania propozycji dotyczącej rozwiązania kryzysu pedofilskiego już na ostatnim zebraniu episkopatu. Stwierdzono, że potrzeba więcej czasu by przedyskutować proponowane przez nich środki zaradcze. Do treści listu dotarli dziennikarze Associated Press, zaś adresatem wiadomości był przewodniczący episkopatu USA, kard. Daniel DiNardo.

DEON.PL POLECA

Kard. DiNardo wydał ważne oświadczenie o skandalach seksualnych w USA. "To bolesna porażka moralna" >>

Watykan uznał, że propozycje, które mieli przegłosowywać biskupi, powinny zaczekać na dłuższą i bardziej pogłębioną, "odpowiednio dojrzałą" dyskusję. Członkowie kongregacji mieli mieć wiele zarzutów do rozwiązań proponowanych przez Amerykanów.

Z tego powodu zwołano specjalne zebranie, które rozpocznie się w lutym w Watykanie. Ma ono na celu sformułować jednolite stanowisko całego Kościoła w kwestii postępowania w sytuacji oskarżeń o nadużycia seksualne.

Kardynał DiNardo zaznacza, że list Ouelleta dotarł do niego zaledwie na dobę przez spotkaniem biskupów w Baltimore, ale jak twierdzi Associated Press, 6 listopada miał zostać poinformowany przez prefekta kongregacji, że amerykańscy biskupi powinni wstrzymać się z głosowaniem nowych praw.

"Nie planowaliśmy, ani nie zwróciliśmy się do Stolicy Apostolskiej z tekstami nad którymi mieli debatować amerykańscy biskupi, zanim mogły zostać przegłosowane" - mówił DiNardo dla Catholic News Agency, dodając, że Watykan mógł je "przejrzeć i zastosować poprawki" już po przegłosowaniu.

"Teraz widzimy, że żywiono wobec nas inne oczekiwania, co mogło oddziałać na nieporozumienie względem naszych propozycji" - dodaje DiNardo. "Z naszego punktu widzenia poprawki były tak skonstruowane, żeby zatrzymać się tam, gdzie zaczyna się autorytet Stolicy Apostolskiej". Przewodniczący episkopatu USA podkreśla, że zaniechanie głosowania "ogromnie rozczarowało wiernych, którzy oczekiwali natychmiastowych działań biskupów".

Papież odpowiada na szokujący raport dotyczący molestowania dzieci przez ludzi Kościoła [List do Ludu Bożego] >>

Propozycje, które zamierzali poddać pod głosowanie Amerykanie, dotarły do Watykanu dopiero 8 listopada - zaledwie na cztery dni przed zebraniem episkopatu. Jak zaznacza Nicole Winfield na portalu Crux "choć Watykan znany jest z powolnego tempa, to nawet najszybsza biurokracja miałaby problem z oceną i zatwierdzeniem tak ważnych dokumentów przez weekend".

W liście z 11 listopada kard. Ouellet podkreślił tymczasem, że konferencje episkopatów mają dysponują autonomią do dyskutowania i wprowadzania odpowiednich rozwiązań, ale zawsze winny być "zintegrowane z hierarchiczną strukturą i powszechnym prawem Kościoła".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego biskupi USA nie zaostrzyli stanowiska w kwestii pedofilii? Ukazały się nowe fakty
Komentarze (8)
2 stycznia 2019, 23:07
już widze jak Watykan się zajmuję sprawą: jeden z czterech odpowiedzialnych za organizację lutowego spotkania  w sprawie nadużyć (kard Cupich) sam jest poważnie zamieszany w te sprawy i wielokrotnie atakował osoby które domagały się wyjasnień i otwarcie powiedział, że cały ten temat jest niezbyt ważny, bo ważniejsze są kwestie ekologi i migracji.
MK
Marek Kępka
2 stycznia 2019, 22:43
Widać kard. Ouellet robi krecią robotę. Może kogoś chroni? Lawendowa mafia i homolobby mają długie macki i ciągają za niejeden sznurek... Jest jeszcze druga opcja (nie wykluczająca pierwszej) - papież Franciszek jedno mówi (vide ostatnie "ostre słowa"), co innego robi (ów list kard. Ouelleta).
K
Krzysztof
2 stycznia 2019, 22:26
Mam nadzieję że papież odważy się wreszcie wprowadzić automatyczną karę ekskomuniki za popełnioną pedofilię, dokładnie taką samą jak za aborcję...
2 stycznia 2019, 23:12
tego oczekuje lud boży
Krzysztof Łoskot
3 stycznia 2019, 09:52
Powinieneś być profesorem socjologi,i bo tak dobrze wiesz czego oczekuje lud boży.
3 stycznia 2019, 13:08
jestem na razie doktorem socjologii
Ewa Zawadzka
2 stycznia 2019, 16:50
Żadne (nawet najlepsze) procedury w niczym nie pomogą jeśli zabrakło konkretnych działań. Jak widać po reakcjach Watykanu czy KEP na kolejne ujawniane fakty brak jest woli do usuwania hierarchów ze stanu duchownego czy usunięcia pomnika nawet w drastycznych przypadkach jak gwałt na nieletnich jeśli sprawcą była szeroko znana osobistość Kościoła. Dlatego już dziś można łatwo przewidzieć, że lutowa konferencja w Watykanie przyniesie kolejne jeszcze lepsze procedury, nowe deklarcje, żal za popełnione zło i... żadnych konkretnych działań wobec sprawców.
JM
Jerzy Matejko
2 stycznia 2019, 17:05
Proszę sobie przypomnieć że już wielu nie tylko księży ale i biskupów zostało wydalonych ze stanu duchownego. Zbyt daleko Pani krytyka idzie. Kościół Katolicki nie jest podoby do rzadu PiS by w ciągu nocy wszystko bezmyślnie przegłosować. Ma być opracowane spójne prawo i dobrze będzie jak będzie później bezwzględnie egzekwowane.