Dobrych kapłanow jest więcej niż złych

KAI / slo

"Anonimowych świątobliwych kapłanów jest więcej niż tych, na których narzekamy" - podkreślił abp Henryk Hoser podczas Mszy św. 11 czerwca. Eucharystią w Bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa w Warszawie zakończył się Rok Kapłański w diecezji warszawsko-praskiej.

Jak zaznaczył biskup warszawsko-praski Rok Kapłański był to czas pogłębienia tożsamości kapłańskiej. Odwołując się do słów kard. Bertone przypomniał, że "kapłan jest Ikoną Chrystusa i to nie tylko, kiedy się modli czy sprawuje sakramenty, ale w całym swoim życiu. Jest wizerunkiem Boga, który jest Miłością. Deus Caritas Est. Jego Miłosierdzia i Jego Ukrzyżowanej Miłości".

Abp Hoser podkreślił również, że tego jak trudne jest życie kapłana, nikt sobie nawet nie uświadamia, ale jest również piękne, wzniosłe i szczęściodajne dla tych, którzy są wierni swojemu powołaniu. Serce Chrystusa powinno być odwzorowane w serca kapłanów. - "Powinni mieć serce czułe, które cierpi i które szuka odpowiedzi miłości z naszej strony" - powiedział arcybiskup.

- Na wzór Chrystusa, Dobrego Pasterza, kapłani są powołani, aby obdarzać ludzi uprzedzającą miłością Serca Jezusa - mówił abp Hoser. - Ich pierwszym celem, zadaniem i posłaniem jest szukanie owiec zabłąkanych, zagubionych, zranionych czy osłabionych, które idą błędną drogą, często o tym nawet nie wiedząc.

DEON.PL POLECA

Nawiązując do niewierności niektórych księży, abp Hoser przypomniał świeckim o ich odpowiedzialności za duchownych. - Łatwo ulec generalizacji, łatwo przez upadek jednego rzucać kamieniami we wszystkich, a przecież może się znaleźć jeden, który się zagubił, który odszedł, zdradził, który nie okazał się godnym, który na pewno jest również przedmiotem miłości Serca Jezusowego. Ale jakoś tej miłości nie umiał dostrzec - mówił abp Hoser.

Przyznając przy tym, że niewierni księżą krzywdzą innych, arcybiskup pytał wiernych czy nie mają w tych kapłańskich upadkach swojego udziału poprzez propozycje, styl bycia czy w końcu brak modlitwy za kapłanów. - Tak, my za mało modlimy się za tych, którzy wszystko powinni zostawić, by służyć w Kościele, tym owcom, których Pasterzem jest Bóg - podkreślił.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dobrych kapłanow jest więcej niż złych
Komentarze (4)
A
Alfista
25 czerwca 2010, 10:18
Ja z kolei znam dwóch, którzy przeszli do stanu świeckiego, co nie przeszkadza mi w żadnej mierze nie rzuca cienia na pozostałych. A co do tych dwóch, no cóż pozostawmy to w gestii Pana.
25 czerwca 2010, 09:28
Jeszcze nie spotkałam księdza, któremu mogłabym jakieś większe zło zarzucać (bo wiadomo, że mało kto jest idealny). Żadnego takiego który by gorszył, któremu bałabym się zaufać. A już ich tylu przez te ~dzieści lat przewinęło się przez moją parafię, przez wspólnotę i tylu spotykam przy innych okazjach.  Więc, to chyba nawet nie jest tak, że zło jest bardziej widoczne. Ono jest chętniej wydobywane i nagłaśniane. Grzechy innych, a zwłaszcza kleru, to wspanialy pretekst, zeby sobie usprawiedliwić własne nieuporządkowania: Nie chodzę do kościoła bo mi się nie chciało i stopniowo się odzwyczaiłam... ups... lepiej powiedzieć - nie chodzę do kościoła, bo księża są zakłamani. Nie spowiadam się, bo to wymaga wysiłku, zdania sobie sprawy ze swoiej słabości, uznania, że nie zawsze jestem w porządku.... ee... nie spowiadam się, bo raz ksiądz zadawał wśbiskie (niewygodne) pytania, albo nakrzyczał, albo ...
Alicja Baranowska
12 czerwca 2010, 14:18
Abp Hoser ma rację. Problem w tym, że zło jest zawsze bardziej widoczne. Dobro traktuje się jako oczywistość i po prostu się go nie zauważa.
P
PSCDK
12 czerwca 2010, 12:28
Nawet gdyby wszyscy kapłani (nie daj Boże) byli źli - a przecież wszyscy są grzesznikami - to nie przekreśla to dobra samego kapłaństwa. Łaska Boża upodobała sobie być w glinianym naczyniu.