Domowy Kościół świętuje 50-lecie. "Gdyby nie DK, nie bylibyśmy już małżeństwem"

50-lecie Domowego Kościoła na Jasnej Górze. Fot. Facebook.com / Diecezja Bydgoska
KAI / mł

Domowy Kościół, rodzinna gałąź Ruchu Światło-Życie, obchodził właśnie jubileusz 50-lecia działalności. Z tej okazji 9 września na Jasnej Górze odbył się Międzynarodowy Zjazd Domowego Kościoła. "Najpiękniejszym owocem bycia w Domowym Kościele jest to, że nadal jesteśmy małżeństwem. Mamy poczucie, że gdyby nie ta wspólnota i „narzędzia”, które nam daje, już byśmy nie byli razem - mówią Małgorzata i Jacek Karbownik, para diecezjalna Domowego Kościoła arch. częstochowskiej.

"Można dążyć do świętości razem, jako para małżeńska, i że jest to droga piękna, niezwykle owocna i ważna z punktu widzenia rodziny, Kościoła i społeczeństwa" - te słowa Jana Pawła II przypomniał podczas jubileuszowej mszy bp Krzysztof Włodarczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Ruch Światło-Życie.

Jubileusz to dobry czas na wspominanie dzieł Boga

Domowy Kościół to świecki ruch, który zrzesza małżeństwa sakramentalne. Stanowi gałąź Ruchu Światło-Życie, którego założycielem jest ks. Franciszek Blachnicki. Jego podstawową komórką jest rodzina to właśnie w niej przebiega formacja.

DEON.PL POLECA

- Jesteśmy zaproszeni tymi słowami do wspomnienia początków Domowego Kościoła, małżeńsko-rodzinnego ruchu świeckich, działającego w kościele w ramach Ruchu Światło-Życie, który jest jednym z nurtów posoborowej odnowy kościoła w Polsce - tłumaczył bp Włodarczyk podczas kazania na jubileuszowej mszy. Dodał, że Bóg dał ks. Franciszkowi Blachnickiemu charyzmat oazy, aby uformować nowego człowieka, „który zacznie myśleć, czuć, żyć nie tylko po ludzku, nie tylko na miarę tego świata i nie według jego mody, ale według Słowa Bożego”. Jak mówił, współczesnemu człowiekowi bardzo trudno przychodzi myślenie o małżeństwie jako o drodze do świętości.

Małżeństwo ma głęboki duchowy sens

- Duchowy sens małżeństwa jest dość często zaniedbywany, być może dlatego, że wśród chrześcijan brakuje świadomości istnienia głębokiego, duchowego wymiaru małżeństwa. Małżeństwo jest jednak rzeczywistością świętą bez względu na to, czy małżonkowie sobie to uświadamiają, czy też nie - zaznaczał w kazaniu. Dodał, że małżeństwo jest święte świętością obecnego w nich Boga, który sam ten związek ustanowił i powołał małżonków do wykonywania świętych zadań.Życzył małżonkom, aby swoim świadectwem życia wpisywali się każdego dnia w „serce Kościoła - Matki”, budowali go na co dzień i ukazywali tajemnicę Boga Ojca i Syna i Ducha Świętego, w którym życie i miłość polega na „bezinteresownym darze z siebie”.

Co daje małżeństwom Domowy Kościół?

- W Ruchu Światło-Życie jesteśmy od dziecka. Wzrastaliśmy najpierw w formacji indywidualnej, a kiedy sakramentalnie powiedzieliśmy sobie „tak” to jeszcze potrzebowaliśmy dwóch lat, by dojrzeć, że Domowy Kościół to jest ta wspólnota, której my potrzebujemy, że czas indywidualnej formacji minął, a teraz trzeba nasze życie budować razem - mówią Małgorzata i Tomasz Kasprowicz, para krajowa Domowego Kościoła. Jak dodają, dla nich Domowy Kościół to codzienne życie i wszystko, co proponuje Kościół. We wspólnocie są już od dwudziestu pięciu lat. Małżeństwo odpowiada za wszystkie wspólnoty Domowego Kościoła, nie tylko w Polsce, ale również po za jego granicami.

Ruch jest obecny w 24 krajach, należy do niego około 50 tys. członków na całym świecie. Największe wspólnoty istnieją np. w Słowacji, Niemczech, Czechach, Litwie, Anglii, USA, Kanadzie, czy na Ukrainie.

- Oni tam potrzebują tego, by tworzyć wspólnotę i być blisko Kościoła. Istnieją za granicą nie tylko kręgi polonijne, ale także wspólnoty wielojęzykowe ludzi, którzy wyrośli w innej kulturze i mentalności. Przyciąga ich to, że życie małżeńskie, sakramentalne jest możliwe w tych zwariowanych czasach - mówią Kasprowiczowie.

"Dbamy o siebie nawzajem"

Jak tłumaczy Tomasz Kasprowicz, we wspólnocie małżonkowie dbają przede wszystkim o siebie nawzajem.

- Ja dbam o moją żonę, a ona dba o moje zbawienie i to jest właśnie odkrywanie głębi sakramentu małżeństwa, bo nie zawieramy go, by iść samemu, ale żeby iść we dwoje - mówi. Jak dodaje, w Domowym Kościele jest też środowisko wzrostu dla dzieci i dzięki temu rodzice mogą stawać się pierwszymi świadkami wiary dla swoich dzieci.

- Najpiękniejszym owocem bycia w Domowym Kościele jest to, że nadal jesteśmy małżeństwem. Mamy poczucie, że gdyby nie ta wspólnota i „narzędzia”, które nam daje, już byśmy nie byli razem. Tymi zadaniami są m.in. wspólna modlitwa, czytanie Słowa Bożego, dialog małżeński, reguła życia i przynajmniej raz w roku rekolekcje. To nas łączy i pozwala nam być blisko Boga i siebie - dzielą się Małgorzata i Jacek Karbownik, para diecezjalna Domowego Kościoła arch. częstochowskiej.

"To bardzo ważne, ze są ludzie, którzy myślą tak samo jak my"

- Bycie w Domowym Kościele daje radość, szczęście, pokój, umiejętność budowania relacji z mężem i dziećmi, a także wspólnotę w której się dobrze czujemy. Polecam tą drogę wszystkim małżeństwom. To bardzo ważne, ze są ludzie, którzy myślą tak samo jak my i mają te same wartości oparte na wierze – mówi Anna Porazik z diec. szczecińsko-kamieńskiej.

Domowy Kościół Ruchu Światło-Życie pomaga małżonkom sakramentalnym czerpać z łaski i mocy sakramentu małżeństwa, uczy jak żyć tym sakramentem i celebrować go przez całe życie. Łączy on w sobie charyzmaty Ruchu Światło-Życie i międzynarodowego ruchu małżeństw katolickich Equipes Notre-Dame, od którego przejął ideał duchowości małżeńskiej, czyli dążenia ku Bogu w jedności ze współmałżonkiem. Małżeństwa należące do Domowego Kościoła wezwane są do posługi na rzecz własnej rodziny rozumianej jako budowanie wspólnoty wiary, nadziei i miłości. Domowy Kościół powstał w 1973 r. z inicjatywy ks. Franciszka Blachnickiego, jako gałąź rodzinna Ruchu Światło-Życie.

Wspólnota-wsparcie dla sakramentalnych małżeństw

Domowy Kościół (DK) Domowy Kościół powstał w 1973 r. z inicjatywy ks. Franciszka Blachnickiego, jako gałąź rodzinna Ruchu Światło-Życie. Jest wspólnotą małżeństw katolickich, funkcjonującą w ramach Ruchu Światło-Życie, będącego jednym z nurtów posoborowej odnowy Kościoła w Polsce. pomaga małżonkom sakramentalnym czerpać z łaski i mocy sakramentu małżeństwa, uczy jak żyć tym sakramentem i celebrować go przez całe życie. Łączy on w sobie charyzmaty Ruchu Światło-Życie i międzynarodowego ruchu małżeństw katolickich Equipes Notre-Dame, od którego przejął ideał duchowości małżeńskiej, czyli dążenia ku Bogu w jedności ze współmałżonkiem.

Do DK należą małżeństwa sakramentalne, które wspólnie podejmują pracę formacyjną nad sobą, swoim związkiem i całą rodziną. Pary należące do wspólnoty spotykają się w mieszkaniach uczestników raz na miesiąc w tzw. kręgach, liczących od czterech do siedmiu małżeństw. W miarę możliwości asystuje im ksiądz, będący duchowym opiekunem kręgu. Na spotkaniach uczestnicy dzielą się ważnymi wydarzeniami ze swojego życia, modlą się i starają się rozwijać wiarę poprzez formację. Z przynależnością do Domowego Kościoła wiąże się także podjęcie tzw. zobowiązań: codzienna modlitwa osobista (namiot spotkania); regularne spotkanie ze słowem Bożym; codzienna modlitwa małżeńska; codzienna modlitwa rodzinna; comiesięczny dialog małżeński; reguła życia (systematyczna praca nad sobą); uczestnictwo, przynajmniej raz w roku, w rekolekcjach formacyjnych.

Jak działa Domowy Kościół?

Miesięczne spotkanie kręgu małżeństw składa się z części stałych: dzielenie się życiem podczas symbolicznego posiłku (wydarzenia, radości, troski itp.); modlitwa: dzielenie się Ewangelią lub inne formy spotkania ze słowem Bożym, wspólna modlitwa różańcowa oraz formacja: dzielenie się w atmosferze modlitwy realizacją zobowiązań, tzn. osiągnięciami i trudnościami w rozwoju życia duchowego, a także omówienie nowego tematu i umówienie kolejnego spotkania.

Członkowie Domowego Kościoła organizują w parafii czuwania modlitewne, adoracje, oprawę Eucharystii, pomagają przy różnych nabożeństwach, aranżowaniu dekoracji kościoła na święta, a nawet w pracach przy kościele czy plebanii. Krąg tworzy zazwyczaj 4-7 małżeństw (najlepiej z jednej parafii), pod przewodnictwem pary animatorskiej. Na początku działalności nowego kręgu, na jego czele stoi para pilotująca, która przez co najmniej rok uczy małżeństwa jak powinny przebiegać spotkania oraz na czym polegają poszczególne zobowiązania członków wspólnoty. Para ta jest odpowiedzialna za pracę formacyjną kręgu, jego życie duchowe oraz przebieg formacyjno-modlitewnych spotkań. Co roku, w niedzielę Świętej Rodziny wszyscy członkowie Ruchu Światło-Życie - gałąź rodzinna oraz młodzieżowo-dziecięca spotykają się razem na wspólnym opłatku diecezjalnym.Głównym założeniem DK jest zwrócenie szczególnej uwagi na duchowość małżeńską, budowie prawdziwej jedności, aby stwarzać jak najlepsze warunki do przyjęcia i wychowania dzieci w duchu chrześcijańskim.

Pary wstępują do kręgów Domowego Kościoła, aby wzajemnie się wspierać w imię zasady Pawła VI z encykliki „Humane vitae”: „Równi usługują równym”. Założyciel ruchu, mówiąc o sakramencie małżeństwa zwracał uwagę, że znakiem widzialnym są tutaj relacje osobowe między dwojgiem, którzy zawierają przymierze małżeńskie. Jednak relacje między mężczyzną i kobietą nie są wolne od zła, które dotyka człowieka tak z zewnątrz, jak i z jego wnętrza. Ten nieporządek wynikający z grzechu wypaczył wzajemną komunię mężczyzny i kobiety, jaka była od początku darem Stwórcy. „W sakramencie małżeństwa to Bóg czyni siebie gwarantem i zobowiązuje się dokonać tego, co znaki sakramentalne wyrażają i co jest w nich celebrowane, mianowicie ukształtowania jedności z dwojga różnych”. Duchową kolebką Domowego Kościoła jest Krościenko nad Dunajcem, gdzie w 1973 roku odbyły się pierwsze oazy rodzin. W tym samym roku ks. Blachnicki utworzył pierwszy krąg rodzin w Lublinie.

KAI / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Domowy Kościół świętuje 50-lecie. "Gdyby nie DK, nie bylibyśmy już małżeństwem"
Komentarze (3)
AM
~Alicja M.M.
11 września 2023, 10:27
Rozumiem intencję wyrażenia wdzięczności za wspólnotę, w której się wzrasta. Ale gdy słyszę zdania w stylu: gdyby nie to (ten ksiądz, ta wspólnota, te rekolekcje itd.), to byłaby katastrofa – chcę ostro protestować. Bo wbrew Państwa intencjom to brzmi trochę jak dyskredytacja tego, co podstawowe: laski sakramentalnej, w tym przypadku sakramentu małżeństwa. A skoro Państwo z wiarą przyjęli sakrament, to Bóg wspierałby skutecznie małżeństwo, nawet gdyby Państwo nie trafili do Domowe Kościoła. (Żeby było jasne: doceniam DK, mam w nim przyjaciół, widzę, jak wiele im to daje i cieszę się wraz z nimi).
JG
~Jan Goździuk
11 września 2023, 21:07
Bóg wspiera skutecznie małżeństwo np. przez pokazanie im wspólnoty DK. Przecież wspieranie małżeństwa przez Boga nie polega na ich zmuszaniu do dobra. On dał każdemu wolność i w ramach tej wolności możemy skorzystać lub nie z Bożych propozycji (choćby udziału w DK) Dlatego inaczej niż Pani rozumiem wypowiedzi cytowanych małżonków, nie dyskredytują oni Bożej łaski tylko pokazują jak z niej skorzystali.
ZK
~Z K
11 września 2023, 22:38
I właśnie Pan Bóg posłużył się DK aby to sakramentalne małżeństwo przetrwało. Wiele małżeństw sakramentalnych pada, bo nie potrafi dostrzec takiego Bożego działania. Sakrament to nie magia.