Dramatyczne prognozy demograficzne dla Włoch

(fot. shutterstock.com)
RV / pk

Włochy pobiły w ubiegłym roku dwa smutne rekordy. Osiągnęły najwyższą liczbę zgonów od czasów II wojny światowej (zmarło 653 tys. osób) i najniższy od czasów powstania Republiki Włoskiej przyrost naturalny (urodziło się 488 tys. dzieci, czyli o 15 tys. mniej niż rok wcześniej).

Pokazuje to dramat narodu, który wymiera i nie jest tego w stanie powstrzymać nawet wyższy przyrost naturalny wśród cudzoziemców zamieszkujących Italię. Minister zdrowia dane te nazwała "apokaliptycznym scenariuszem".

- Puste kołyski są podstawowym problemem ekonomicznym Włoch - podkreśla Gigi De Palo, przewodniczący Forum Rodziny. - Niestety ta tendencja utrzymuje się od wielu lat. Włochy są krajem o najniższym przyroście naturalnym nie tylko w Europie, ale i na świecie. Rząd jednak, zamiast stawić czoło tej sytuacji, zajmuje się fałszywymi priorytetami, jak legalizacja związków homoseksualnych czy przyznanie im prawa do adopcji dzieci - podkreśla De Palo. - Ostatnie dane statystyczne napawają prawdziwym niepokojem, ponieważ otwierają przed nami scenariusz zupełnie nie do przyjęcia. Naród bez perspektyw, naród bez przyszłości. Nawet w okresie powojennym były większe perspektywy wzrostu niż obecnie. Nasza młodzież nie widzi dla siebie szans i szuka szczęścia za granicą. Z drugiej zaś strony ponad 90 proc. młodych ludzi marzy o rodzinie i posiadaniu potomstwa. Niestety nasze władze nie stwarzają im warunków na realizację tych pragnień.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dramatyczne prognozy demograficzne dla Włoch
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.