Dyskusja we Włoszech po "wyroku na krucyfiks"

Dyskusja we Włoszech po "wyroku na krucyfiks" (fot. deon.pl/ Józef Augustyn SJ)
Radio Watykańskie / ad

Polityczną burzę wywołał we Włoszech wyrok Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu uznający obecność krzyży w salach szkolnych za godzącą w prawo rodziców do wychowania swych dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami oraz w prawo dzieci do wolności religii.

Sprawa została wniesiona z prywatnego powództwa przez Soile Lautsi, włoską obywatelkę fińskiego pochodzenia, zamieszkałą w Abano Terme k. Padwy. Pani Lautsi od 2002 r. procesuje się z miejscową szkołą publiczną, do której uczęszcza jej dwoje dzieci, o usunięcie krzyży z klas w imię świeckości państwa. Po przejściu kolejnych instancji włoskich sprawa trafiła do Strasburga. Trybunał Praw Człowieka zaznaczył, że krucyfiks może być jednoznacznie kojarzony z religią katolicką, a zatem jego eksponowanie w państwowych szkołach jest sprzeczne z zasadą pluralizmu edukacyjnego.

DEON.PL POLECA

W wypowiedzi dla Radia Watykańskiego dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej ksiądz Federico Lombardi nazwał takie stanowisko krótkowzrocznym i błędnym. Podkreślił, że w Watykanie orzeczenie przyjęto ze zdumieniem i rozgoryczeniem. "To przykre - dodał - że krzyż został uznany za znak podziału, wykluczenia czy ograniczenia wolności" - oświadczył watykański rzecznik.

"W szczególności groźna jest chęć zepchnięcia na margines ze świata wychowania znaku o fundamentalnym znaczeniu dla wartości religijnych w historii i w kulturze włoskiej. Religia wnosi swój cenny wkład w kształtowanie i moralny rozwój osób i jest zasadniczym składnikiem naszej cywilizacji" - podkreślił.

"Dziwi z kolei, że Trybunał europejski tak poważnie ingeruje w materię głęboko związaną z tożsamością historyczną, kulturową, duchową narodu włoskiego. Nie tak można być nakłanianym do większej miłości i podzielania idei europejskiej, którą jako katolicy zdecydowanie popieraliśmy od samego początku" - powiedział ks. Lombardi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dyskusja we Włoszech po "wyroku na krucyfiks"
Komentarze (9)
K
katolik
25 listopada 2009, 01:06
dzięki Wam, Ojcowie Jezuici, potrzebujemy Waszej nauki o Bogu i Krzyżu, macie wielkich orędowników w niebie, jest św.Andrzej Bobola, św.Stanisław Kostka i wiele innych świętych męczenników, pamiętam wspaniałych misjonarzy, którzy prowadzili rekolekcje, którzy byli prawdziwymi patriotami i kapłanami Serca Jezusowego dzięki za przybliżenie postaci sługi Bożej Rozalii Celakówny, tyle za Jej przyczyną pomocy i uzdrowień Ona jest też orędowniczką w Niebie, ks.prof.Jan Sieg przewodnik duchowy "Anny" i Anna Dąmbska, której dzieła "Świadkowie Bożego Miłosierdzia", "Pozwólcie ogarnąć się Miłości" tyle mówią o Polsce i oczyszczeniu, o Miłosierdziu Boga i przygotowują nas do walki, też orędują w niebie.
G
Gog
11 listopada 2009, 21:09
Trybunał Strasburski kierując się tą wykładnią prawa podjąłby analogiczną decyzję na wniosek ....włoskiego gangstera, który właśnie opuścił więzienie i w trosce o prawidłowy rozwój pierworodnego nie życzy sobie krzyża w  szkole. W zasadzie mógłby wystąpić z wnioskiem każdy, o każdy symbol religijny: krzyż, choinka bożonarodzeniowa...społeczne zachowania religijne:wszystkiego dobrego z okazji świąt Bożego Narodzenia, co na nieszczęscie usłyszala idąca  po drugiej stronie ulicy niekoniecznie muzułmanka i poczuła się urażona. Z drugiej strony Państwo jest zobowiązane do wyrażania zgody na marsze grupek wiadomwj orientacji i nikt nie martwi się o samopoczucie większości. Pomieszanie wartości, nasza głupota, agresja pseudo humanistów- nie mówiąc o lewakach - jest tak duża, że czekają nas, a już na pewno nasze dzieci katakumby. 
4 listopada 2009, 16:53
A co z krzyzami na gmachach , placach , ulicach , pomnikach przyrody i pomnikach architektury ? Czy bedzie je trzeba likwidowac , czy wystarczy dyskretnie zakryc , moze flaga Unii Europejskiej ? Czy dzieci tej pani zmuszano do jakiejs praktyki religijnej , do oddawania w jakiejs konkretnej formie czci krzyzowi ? Czy byloby bledem gdyby poproszono te pania o tolerancje dla tradycji kraju do ktorego przybyla , jego jezyka , historii , kultury - przynajmniej takiej o jaka walcza unijne urzedy dla publicznych pokazow i propagandy homokultury ?
Jurek
4 listopada 2009, 10:43
To czy potrafimy obronić drogie nam wartości (chrześcijańskie, katolickie, patroiotyczne) jak obowiązujące w naszym państwie zależy od naszych wyborów, które dokonują się przy urnach wyborczych. Może przyjdzie taki czas, a moze już nadszedł, że to my będziemy mniejszością. No bo jak rozumieć układ sił politycznych jaki mamy w tej chwili w kraju? Wielu tzw katolików w Polsce ma chyba schizofrenię myślową no bo jak można wychodząc z kościoła oddać głos na partię promującą np. homoseksualizm czy aborcję (czyt. zabijanie) Ale ciągle mamy słowo Chrystusa w odniesieniu do Kościoła "...a siły piekielne go nie przemogą". Mocą tego Słowa musimy działać
R
r.kożuchowski
4 listopada 2009, 09:02
Ta pani z Finlandii o włsokim obywatelstwie pozornie kieruje się "dobrem" swoich dzieci. Pozornir, bo wuyeżdżając do Włoch dobrze wiedziała jaki jest charakter szkół w tym państwie,że wiszą tam Krzyże. Jeśli nie wiedział, to jej niewiedza nie może usprawiedliwiać. Jako gość przyjmując włoskie obywatelstwo, przyjęła je z całym jego wiekowym dorobkiem. Udając troskliwą matkę, bo zaiste troskliwa matka najpierw sprawdza szkołę, do której posyła swe dzieci, jest pełna hipokryzji. Zamiast poszukać dla swych dzieci szkoły prywatnej bez Krzyża, posyła swe potomstwo do szkoły z Krzyżem, czyli świadomie "szkodzi" swoim dzieciom. Jej zachowanie jest nielogiczne. Ciekawi mnie czy ten Trybunał, co ma nazwę nieadekwatną do tego co robi, nakazałby zdjęcie reklamy Coca-Coli z supermarketu, bo mi się ona z Wietnamem kojarzy, a jestem przeciwnikiem każdej wojny. Pani ostra Finka-Włoszka dobrze, że nie wyjechała do Azji, tam swastyka jest symbolem religijnym, ciekawe czy by walczyła o jej likwidację. Co ktoś sobie wyobraża widząc dany symbol jest często w jego widzeniu prywatnym przywidzeniem. Ów "szacowny" Trybunał działa według zasady braku poszanowania elementarnych zasad demokracji. Gdyby za wypowiedzi o zdjęciu Krzyża owa Finka-Włoszka była dyskryminowana, to rozumiema, straty moralne poniosła. "Ów demokratyczny" Trybunał mógł wedle elementarnej zasady demokracji zarządać referendum w szkole, czy Krzyż ma być czy ma go nie być. To byłaby troska o ogól dzieci społeczności tej szkoły. Pluralizm to wolne wspólistnienie, lecz w sprawach spornych decydyje głos większości, nie mniejszości. Taka jest demokracja, przynajmniej kiedyś taka była. Wyrok Tybunału, dyskredytuje Traybunał, bo pisząc w uzasadnieniu  o pluraliźmie edukacyjnym, de facto wzięli pod uwagę egoizm edukacyjny. Krzyżu Chrustusa bądźże pochwalony.....Na wieczne czasy. Amen
S
sawa
4 listopada 2009, 00:22
Doskonale wiem o tym, że ten trybunał nie jest formalnie instytucją UE. Jednak tworzy on wraz z całą strukturą UE i instytucjami Rady Europy narzędzie tego, co umownie nazywa się "europeizacją", czyli mówiąc z rosyjska "pierekowką" dusz Europejczyków. Proszę bardzo uważnie i dokładnie zapoznać się z dokumentami tych instytucji. Dokumentami, a nie propagandowymi bzdetami, którymi radośnie raczą nas również ojcowie jezuici. Oczywiście, trzeba umieć się przebić przez tę "europejską" nowomowę. Ale nawet bez tej lektury każdy myślacy człowiek może przewidzieć, co nastąpi po dzisiejszym wyroku. Lewacy będą składali pozwy sądowe lub też będą wymuszali na dyrektorach szkół zdejmowanie krzyży. Trybunał będzie zasądzał następne odszkodowania. Władze (również polskie) nie chcąc płacić, wydadzą stosowne uchwały. I będziemy świadkami sytuacji, jaka miała miejsce w 1958 r., kiedy to nakazano zdjąć w placówkach oświatowych wszystkie krzyże. Robiono to w imię "świeckości szkół". Proszę poczytać sobie gazety z tego czasu (wrzesień 1958 r.). Na usuwaniu krzyży się nie skończy. Przecież w trybunale czekają jeszcze skargi homoseksualistów na rzekomą dyskryminację. Ojcowie jezuici, nie musieliście przykładać ręki do prounijnej propagandy. A teraz pozostaje wam już tylko zmaganie się z przykrym dysonansem poznawczym.
WB
Wojtek B.
3 listopada 2009, 23:11
Do Sawa Niestety Twój komentarz nie jest zbyt dobrze trafiony, bo akurat w tym przypadku UE nie ma z tym wiele wspólnego. Europejski Trybunał Praw Człowieka nie jest instytucją unijną, lecz został powołany na mocy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka z roku 1950, do którego dołączały kolejne państwa. Polska ratyfikowała tę Konwencję już w 1993 roku. Problem jest oczywiście ogromny, ale warto znać podstawowe fakty, by nie rzucać zwykłymi hasłami, ale poważnie się nad tym zastanowić.
A
avator77
3 listopada 2009, 22:57
europa dokonuje samokastracji ideologicznej.podobno najwiekszym sukcesem szatana jest to .iz ludzie z niego sie smieja,albo nie wierza w jego istnienie..to samo tyczy jakichs dziwnych conajmniej sil,ktore chca ZDESTABILIZOWAC cala europejska cywilizacje.wszystkie WSZETECZNOSCI wyszly z ukrycia i ludzkich mozgow.ba,nawet chelpia sie swoimi wynaturzeniami i dewijacjami.zas normalni ZDROWI PSYCHICZNIE I FIZYCZNIE ludzie maja sie cieszyc i bic brawo.to prawda ,zaden zakon,zadne zgromadzenie NIE GRALO LARUM NA TRWOGE..moze i tutaj bylo owo "roma lokuta causa finita...Final bedzie taki iz SPARSZYWIEJEMY wszyscy.wezma sie za pielgrzymki,oazy etc. o przepraszam ,przeciez OBSMIANE przez wielu(nawet purpuratow) RADIO MARYJA przestrzegalo,ale to tylko "glos wolajacego..."
S
sawa
3 listopada 2009, 22:39
Kiedy przed referendum w 2003 r. nieliczni odważni przestrzegali przed tym, co dziś zaszło, wtedy okrzyczno ich "oszołomami tamującymi progresy". Ojcowie jezuici też aktywnie włączyli się w prounijną propagandę. Bez trudu mogę przytoczyć dziesiątki wypowiedzi jezuitów o tym, jak to żadne instytucje UE nigdy, przenigdy nie będą ingerowały w nasze zwyczaje i nie naruszą naszej tożsamości. Dlaczego to mówiliście? Z głupoty, czy dlatego, że olśniły was salony UE, na które was chwilowo wpuszczono? I nie mówcie teraz, że "przecież ten wyrok dotyczy tylko tej sprawy ... Przecież u nas w Polsce, to co innego ... Przecież kto by tam w Polsce skarżył wieszanie krzyży w szkołach ... " Zdejmowanie krzyży nastąpi szybciej, niż wam się wydaje. I na nic nie zda się wtedy wasze "zatroskanie". To wy będziecie współwinni, bo nie musieliście zamieniać się w propagandystów.