Egipt: Muzułmanie zaatakowali Koptów
Muzułmanie zaatakowali w weekend ośrodek koptyjski i spalili kilka domów należących do chrześcijańskich Koptów w północno-zachodnim Egipcie. Ranne zostały 23 osoby. Miejscowy biskup utrzymuje, że do ataku podżegał radykalny muzułmański kaznodzieja.
Zamieszki zaczęły się w piątek, gdy grupa młodych mężczyzn obrzuciła kamieniami ośrodek kościelny w Mersa-Matruh na wybrzeżu śródziemnomorskim. Następnie ataki przeniosły się na pobliskie domy i samochody, które zostały zniszczone.
Koptowie, którzy stanowią ośmiomilionową grupę chrześcijańską w 80-milionowym Egipcie, generalnie żyją w pokoju z muzułmanami, lecz niekiedy padają ofiarą przemocy z ich strony. Obrońcy praw człowieka mówią, że ataki na Koptów stają się coraz częstsze, co pokazuje, że rząd w Kairze nie jest w stanie uporać się z napięciami na tle religijnym w społeczeństwie, w którym radykalizm religijny przybiera na sile.
Szef miejscowej policji Hussein Fekry powiedział w sobotę egipskiej telewizji, że starcia nie były ostre, a wywołała je budowa ogrodzenia wokół ośrodka społeczności koptyjskiej.
- Jeśli ogrodzenie stanowi rzeczywisty problem, to jestem gotów je usunąć - powiedział duchowny, który jednocześnie wyraził obawę, że sytuacja może być znacznie poważniejsza i dopiero czas pokaże, jak jest naprawdę.
Skomentuj artykuł