Entuzjastyczna reakcja obrońców życia w USA
Obrońcy życia entuzjastycznie przyjęli kandydaturę republikańskiego kandydata na wiceprezydenta Paula Ryana. 11 sierpnia w Norfolk Mitt Romney ogłosił, że 42-letni republikanin z Wisconsin, przewodniczący komisji ds. budżetu w Izbie Reprezentantów będzie kandydatem partii na wiceprezydenta.
"Ameryka jest czymś więcej niż miejscem; to idea. To jedyne państwo zbudowane na idei. Nasze prawa pochodzą z natury i od Boga, nie od rządu" - mówił po przyjęciu nominacji Ryan, który jest katolikiem i stanowczym obrońcą życia. Uchodzi także za wybitnego znawcę kwestii gospodarczych.
"Nie będziemy zastępować naszych założycielskich zasad. Będziemy o nie ponownie stosować" - dodał Ryan w swym przemówieniu.
Przewodnicząca organizacji pro-life Americans United for Life (AUL) Charmaine Yoest przypomniała, że Amerykę zbudowano "w oparciu o kluczowe przekonanie, że każda osoba ma prawo do życia, swobody i dążenia do szczęścia". "Paul Ryan jest elokwentnym obrońcą życia" - dodała.
Maureen Ferguson i Ashley McGuire z Katolickiego Stowarzyszenia TCA podkreślili, że Ryan jest mądrym, poważnym katolikiem, nieugiętym w sprawach fundamentalnych zasad jak, obrona wolności religijnej, życia i tradycyjnego małżeństwa".
Marjorie Dannenfelser, szefowa organizacji Susan B. Anthony List, podkreśla, że kolejny obok Romneya przywódca polityczny o poglądach pro-life wpływa mobilizująco na elektorat związany z obroną życia. Z kolei Carol Tobias z National Right to Life Committee (NRLC) zauważyła, że tandem Romney-Ryan jest gwarancją bezpieczeństwa dla "Ameryki i jej dzieci".
W czasie 14-letniej pracy kongresmana, mający irlandzkie korzenie Ryan dał dowody przywiązania do wartości związanych z życiem najsłabszych. Głosował za tym, by potwierdzić, że życia zaczyna się od poczęcia, aby dzieci nienarodzone zyskały status, chroniący ich w ramach 14. poprawki do Konstytucji USA, aby zakazać tzw. aborcji przez częściowe urodzenie, by pozbawić aborcyjną organizację Planned Parenthood dotacji z budżetu państwa, oraz by wyeliminować aborcję z federalnych programów ubezpieczeniowych.
W 2010 roku powiedział: "Nigdy nie zagłosuję inaczej jak tylko za życiem".
Skomentuj artykuł