Episkopat: ataki na rodzinę budzą nasz niepokój

(fot. photon_de / flickr.com / CC BY 2.0)
PAP / mh

W sytuacji kryzysu kulturowego i ideowego budzą nasz niepokój wszystkie ataki na rodzinę i próby jej przedefiniowania jako luźnego związku - piszą polscy biskupi w liście na tegoroczny Dzień Papieski, który przebiegać będzie pod hasłem "Jan Paweł II - Papież Rodziny", 14 października. Episkopat Polski przypomina, że Polska pod względem przyrostu naturalnego spadła na 209. pozycję spośród wszystkich 222 państw świata. Zjawisko to nosi znamiona prawdziwej katastrofy - ubolewają hierarchowie.

List czytany będzie w kościołach w całej Polsce 7 października.

"W tym roku błogosławiony Jan Paweł II zaprasza nas do pochylenia się nad chrześcijańską prawdą o rodzinie" - napisali biskupi. Zwracają uwagę, że refleksja nad rodziną jest najważniejszą sprawą w kontekście przemian ekonomiczno-ideowych we współczesnym świecie, które często prowadzą do negowania wartości małżeństwa i rodziny, marginalizowania czy nawet wyśmiewania małżeństwa jako nierozerwalnego związku mężczyzny i kobiety.

DEON.PL POLECA

Biskupi zaznaczają, że w sytuacji kryzysu kulturowego i ideowego ich niepokój budzą wszystkie ataki na rodzinę i "próby przedefiniowania pojęcia rodziny jako luźnego związku". Przejawami tego kryzysu są: osłabienie więzi rodzinnej, patologie, plaga rozwodów, "wolne" związki praktykowane już od młodości, często za zgodą rodziców oraz brak otwarcia małżonków na dar życia. Biskupi ubolewają również z powodu coraz większego przyzwolenia społecznego na te zjawiska i często brak jakiejkolwiek reakcji ze strony bliskich osób.

Hierarchowie wskazują, że Polska pod względem przyrostu naturalnego spadła na 209. pozycję spośród wszystkich 222 państw świata. "Zjawisko to nosi znamiona prawdziwej katastrofy" - alarmują. Polska starzeje się a w młodych rodzinach często pojawia się tylko jedno dziecko albo rezygnuje się w ogóle z potomstwa. Polskie dzieci rodzą się natomiast w krajach Zachodu, ponieważ tam rodzice znajdują lepsze warunki materialne dla ich wychowania.

Jedną z konsekwencji kryzysu demograficznego jest również wydłużenie wieku emerytalnego, które nie likwiduje przyczyn zaistniałej sytuacji a jedynie próbuje walczyć ze skutkami. "Potrzebne jest ustawodawstwo szanujące i wspierające rodzinę, szczególnie wielodzietną, oraz pomoc samorządów lokalnych" - zwracają uwagę biskupi.

Sygnatariusze listu przypominają naukę Jana Pawła II odnośnie do rodziny i małżeństwa. Papież podkreślał, że rodzina poprzez sakramentalne małżeństwo jest "wspólnotą najpełniejszą z punktu widzenia więzi międzyludzkiej". W oparciu o sakrament małżeństwa jest możliwe wzajemne trwanie w miłości, przebaczenie i pojednanie, i "nie ma więzi, która by ściślej wiązała osoby, niż więź małżeńska i rodzinna". Naruszenie więzów małżeńskich rani głęboko i boleśnie wzajemne relacje między mężem i żoną, między rodzicami i dziećmi oraz relacje społeczne.

Jan Paweł II przestrzegał także, by niezależnie od warunków zewnętrznych i trudności, jakie pojawiają się w życiu, zarówno tych ekonomicznych jak i społecznych, dziecko nie było traktowane jako ciężar czy zagrożenie dla ojca lub matki, bądź dla ich rodziny. Podstawą miłości małżeńskiej jest bowiem otwarcie na życie, mądre i odpowiedzialne rodzicielstwo, które wynika ze świadomego przyjęcia każdego życia, którym Bóg zechce małżonków obdarzyć. Jest to możliwe wtedy, gdy opierają się oni w swojej miłości na wierze w Boga.

Biskupi zachęcają, by 14 października modlić się o świętość polskich małżeństw i rodzin, o otwartość na dar życia, o mądrość dla ustawodawców, odwagę dla samorządów, aby wzmocnić rodzinę jako podstawową komórkę życia społecznego.

Proszą też o wspieranie Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia", która przyznaje stypendia zdolnej, lecz ubogiej młodzieży. Obecnie jest ponad 2500 stypendystów z całej Polski, głównie z rodzin wielodzietnych. Dzięki ofiarności Polaków w kraju i poza jego granicami mogą oni realizować swoje marzenia edukacyjne. Kwesty będą prowadzone przed kościołami i na ulicach miast.

Jan Paweł II - Papież Rodziny

Umiłowani w Chrystusie Panu Bracia i Siostry!

Już za tydzień, 14 października, będziemy obchodzili kolejny, dwunasty Dzień Papieski, pod hasłem Jan Paweł II - Papież Rodziny. W tym roku błogosławiony Jan Paweł II zaprasza nas do pochylenia się nad chrześcijańską prawdą o rodzinie. Refleksja nad rodziną jest bowiem najważniejszą sprawą w kontekście przemian ekonomiczno-ideowych we współczesnym świecie, które często prowadzą do negowania wartości małżeństwa i rodziny, marginalizowania czy nawet wyśmiewania małżeństwa jako nierozerwalnego związku mężczyzny i kobiety. W publikacjach książkowych, w popularnych czasopismach, w programach radiowych i telewizyjnych pojawiają się treści świadczące o pogardzie dla rodziny. Rodziny chrześcijańskie poddawane są wpływom prądów myślowych "nowego wieku" (New Age) i ostatnio bardzo modnej ideologii gender, która zaciera różnice pomiędzy mężczyzną i kobietą. Nasze rodziny przeżywają zagubienie oraz wątpliwości w odniesieniu do podstawowego znaczenia życia małżeńskiego i rodzinnego. Na nowo pojawiają się próby podważania prawdy o rodzinie i wprowadzenia "związków partnerskich" w miejsce małżeństwa rozumianego jako jedność mężczyzny i kobiety.

Zbliżający się Dzień Papieski stwarza okazję do zastanowienia się nad rodziną, nad jej istotą i misją we współczesnym świecie. Rodzina - jak pisał Ojciec Święty w Adhortacji Familiaris consortio - jest znakiem nadziei dla współczesnego świata, z niej bowiem wywodzą się przyszłe pokolenia, które przekazują wiarę w jedynego Boga i objawiają w pełni miłość Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Odkupiciela, do człowieka.

1. Rodzina w Bożym planie stworzenia

Liturgia słowa dzisiejszej niedzieli ukazuje nam Boga, który stworzył człowieka jako mężczyznę i niewiastę przekazując im dar życia, dzięki któremu mężczyzna staje się ojcem a kobieta matką (por. Rdz 2,18-24). Mężczyzna i kobieta złączeni węzłem miłości otwartej na życie tworzą rodzinę - podstawową komórkę życia społecznego (por. Familiaris consortio 11).

Obraz stworzenia mężczyzny i kobiety, pochodzący z Księgi Rodzaju, przypomina nam o bardzo ważnej prawdzie, że kobieta i mężczyzna są sobie równi, chociaż różnią się od siebie swoim ciałem. Opis stworzenia człowieka, jak powiedział bł. Jan Paweł II, podejmuje jeszcze jedną bardzo ważną sprawę: Bóg stwarzając człowieka jako mężczyznę i niewiastę obdarzył ich różnicą płci, które wzajemnie się uzupełniają (por. Katechezy środowe Mężczyzną i niewiastą stworzył ich). Bóg tak podzielił się życiem z człowiekiem, że mężczyzna i kobieta, w akcie małżeńskim stają się zdolni do przekazywania życia swojemu potomstwu, a przez to są najbliższymi współpracownikami Boga. W zamyśle Bożym obydwoje, mężczyzna i kobieta, mają tę samą ludzką godność. Posiadając odmienną strukturę cielesno-psychiczną, wzajemnie się uzupełniają, są sobie potrzebni, wręcz niezbędni i w swych rolach niezastąpieni.

Najważniejszym obszarem ukazującym głęboki sens stworzenia człowieka jako mężczyzny i kobiety jest małżeństwo, rozumiane od samego początku jako związek dwojga ludzi, którzy w miłości otwierają się na życie. Małżeństwo nierozerwalne i wierne do końca jest fundamentem rodziny - podstawowej komórki społecznej, w której człowiek realizuje Boży plan. Dobro małżeństwa i rodziny wymaga więc nieustannej troski ze strony samych małżonków, Kościoła i państwa.

Drodzy Bracia i Siostry!

W sytuacji kryzysu kulturowego i ideowego budzą nasz niepokój wszystkie ataki na rodzinę i próby przedefiniowania pojęcia rodziny jako luźnego związku. Przejawami tego kryzysu są: osłabienie więzi rodzinnej, przeróżne patologie rodzinne, plaga rozwodów, tak zwane "luźne" czy "wolne" związki praktykowane już od młodości, często za zgodą rodziców, oraz brak otwarcia małżonków na dar życia. Obserwujemy także coraz większe przyzwolenie społeczne na te niewłaściwe zjawiska i często brak jakiejkolwiek reakcji ze strony bliskich osób.

Zjawiska te powodują w konsekwencji wspomniany kryzys rodziny i poważne problemy demograficzne. Episkopat Polski ze smutkiem przyjął informację, że Polska w dziedzinie przyrostu naturalnego spadła na 209. pozycję spośród wszystkich 222 państw świata. Zjawisko to nosi znamiona prawdziwej katastrofy. Polska na naszych oczach starzeje się, a w młodych rodzinach często pojawia się tylko jedno dziecko albo rezygnuje się w ogóle z potomstwa. Polskie dzieci rodzą się natomiast w krajach Zachodu, ponieważ tam rodzice znajdują lepsze warunki materialne dla ich wychowania.

Jedną z konsekwencji kryzysu demograficznego jest również wydłużenie wieku emerytalnego, które nie likwiduje przyczyn zaistniałej sytuacji, a jedynie próbuje walczyć ze skutkami. Trzeba bezzwłocznie poszukać prawdziwych przyczyn wspomnianego kryzysu i znaleźć odpowiednie rozwiązanie problemu. Nasze działania powinny cechować mądrość i dalekosiężna perspektywa. Potrzebne jest szanujące i wspierające rodzinę, szczególnie wielodzietną, ustawodawstwo oraz pomoc samorządów lokalnych.

Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii (por. Mk 10,2-16) ukazuje nam najpierw prawdziwy zamiar Boży dotyczący małżeństwa. Małżonkowie są "jednym ciałem", to znaczy, że stanowią nierozerwalną jedność. Dlatego Jezus przypomina o jedności i wierności małżeńskiej: "Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela" (Mk 10,10). W przykazaniu miłości i wierności małżeńskiej chodzi bowiem nie tylko o perspektywę doczesności, ale także o wieczne zbawienie (por. Mt 18,15).

Bł. Jan Paweł II w Adhortacji Familiaris consortio mówiąc o kryzysie rodziny, wskazał na potrzebę pomagania rodzinie w jej skutecznym realizowaniu misji dawania świadectwa o miłości Boga do człowieka. Ojciec Święty podkreślił, że przez rodzinę człowiek przychodzi na świat i w rodzinie staje się człowiekiem, ucząc się podstawowych zachowań i postaw. W rodzinie człowiek poznaje świat i wartości, uczy się kochać i przebaczać.

Ojciec Święty Jan Paweł II zaznaczył, że rodzina poprzez sakramentalne małżeństwo jest "wspólnotą najpełniejszą z punktu widzenia więzi międzyludzkiej". Więź małżeńska łączy dwoje ludzi, mężczyznę i kobietę, jako męża i żonę, stając się jednocześnie podstawą wzajemnego oddania, które znajduje najpełniejszy wyraz we wzajemnej miłości i we współżyciu małżeńskim. W oparciu o sakrament małżeństwa jest możliwe wzajemne trwanie w miłości, przebaczenie i pojednanie. Bł. Jan Paweł II wyraźnie stwierdził, że "nie ma więzi, która by ściślej wiązała osoby, niż więź małżeńska i rodzinna" (Kielce 1991). Naruszenie więzów małżeńskich rani głęboko i boleśnie wzajemne relacje między mężem i żoną, między rodzicami i dziećmi oraz relacje społeczne.

3. Rodzina miejscem przekazywania życia

Podczas pielgrzymki do Ojczyzny w 1991 roku, w Kielcach, Ojciec Święty podjął refleksję nad czwartym przykazaniem Dekalogu - "Czcij ojca swego i matkę swoją". Zwrócił wtedy uwagę na fakt, że zachowanie tego przykazania jest możliwe, jeśli rodzice będą przyjmować każde dziecko jako dar Boga. Niezależnie od warunków zewnętrznych i trudności, jakie pojawiają się w życiu, zarówno tych ekonomicznych jak i społecznych, dziecko nie może być traktowane jako ciężar czy zagrożenie dla ojca lub matki, bądź dla ich rodziny. Byłoby źle, gdyby "małżonkowie dobrze sytuowani widzieli w dziecku niepotrzebny a kosztowny dodatek życiowy" (Kielce 1991). Podstawą miłości małżeńskiej jest otwarcie na życie, mądre i odpowiedzialne rodzicielstwo, które wynika ze świadomego przyjęcia każdego życia, którym Bóg zechce małżonków obdarzyć. Jest to możliwe wtedy, gdy opierają się oni w swojej miłości na wierze w Boga.

Podobnie podczas pielgrzymki w roku 1997, w Kaliszu, przed sanktuarium św. Józefa, Jan Paweł II po raz kolejny radykalnie stanął w obronie życia nienarodzonych, podkreślając, że "miarą cywilizacji — miarą uniwersalną, ponadczasową, obejmującą wszystkie kultury — jest jej stosunek do życia. Cywilizacja, która odrzuca bezbronnych, zasługuje na miano barbarzyńskiej. Choćby nawet miała wielkie osiągnięcia gospodarcze, techniczne, artystyczne, naukowe". Ojciec Święty przytoczył także słowa bł. Matki Teresy z Kalkuty wypowiedziane w Kairze, podczas Konferencji ONZ, w 1994 roku: "Dziecko jest najpiękniejszym darem dla rodziny, dla narodu. Nigdy nie odrzucajmy tego daru Bożego".

4. Tegoroczny Dzień Papieski

Drodzy Bracia i Siostry!

Za tydzień, podczas XII już Dnia Papieskiego, obchodzonego pod hasłem Jan Paweł II - Papież Rodziny będziemy słuchali słów Ojca Świętego, będziemy się modlili o świętość polskich małżeństw i rodzin, o otwartość na dar życia, o mądrość dla ustawodawców, odwagę dla samorządów, aby wzmocnić rodzinę jako podstawową komórkę życia społecznego. Będziemy mieli okazję wspomóc także dzieło, które od lat nazywane jest żywym pomnikiem Jana Pawła II. Fundacja "Dzieło Nowego Tysiąclecia" poprzez stypendia wspiera materialnie i duchowo ponad 2500 stypendystów z całej Polski, głównie z rodzin wielodzietnych. Dzięki ofiarności Polaków w kraju i poza jego granicami mogą oni realizować swoje marzenia edukacyjne. W duchu wartości, którym służył Błogosławiony Papież, stypendyści pragną dobrze przygotować się do zadań czekających ich w dorosłym życiu. Tę inicjatywę Kościoła w Polsce Jan Paweł II określił już za życia, jako pomnik najbliższy jego sercu. Tym bardziej zachęcamy do wspierania jej modlitwą, dobrym słowem, cierpieniem i ofiarą. W przyszłą niedzielę podczas kwesty przy kościołach, na ulicach i w miejscach publicznych będziemy mogli wesprzeć także materialnie ten wyjątkowy pomnik wdzięczności budowany Błogosławionemu Papieżowi.

Na czas przeżywania XII Dnia Papieskiego i podejmowania trudu przemiany polskiej rodziny udzielamy wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Episkopat: ataki na rodzinę budzą nasz niepokój
Komentarze (9)
AA
ale, ale ... jest nadzieja
18 stycznia 2013, 01:43
 zapanowała moda na tolerancję, otwartość, nowoczesność, dostosowanie się do świata. itp. W związku z tym dawne oczywiste prawdy, jak nierozerwalność małżeństwa, już nie jest taka oczywista w praktyce. Spójrz na artykuł 'Żeby się nie rozwiedli drugi raz". ... To się wkrótce zmieni...
K
kk
10 października 2012, 08:05
do @aa nie ma odpowiedzi na to pytanie, bo zapanowała moda na tolerancję, otwartość, nowoczesność, dostosowanie się do świata. itp. W związku z tym dawne oczywiste prawdy, jak nierozerwalność małżeństwa, już nie jest taka oczywista w praktyce. Spójrz na artykuł 'Żeby się nie rozwiedli drugi raz".
A
aa
25 września 2012, 12:19
Z listu biskupów: ".... Jezus przypomina o jedności i wierności małżeńskiej: "Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela" (Mk 10,10)...." Dlatego proszę o wyjasnienie dlaczego w dokumencie ' Familiaris consortio' jest mowa w pkt 84, że  kobieta i mężczyzna będący po rozwodzie cywilnym są dopuszczeni do wspólnego życia w jednym domu ...."dla ważnych powodów, jak na przykład wychowanie dzieci...." Jeśli małżeństwo byłoby rzeczywiście nierozerwalne, to żadne wyjątki nie były by dopuszczalne. A jak widać wyjątkiem jest "wychowanie dzieci". Jezus w Ewangelii o tym nie mówił.
KW
komu wstyd ? komu hańba?
25 września 2012, 10:06
atak na dobrą wartościową rodzinę - to modne ? czy poprawne politycznie ? Bluzg Wałęsy z 2012-09-25 17 września Marta Kaczyńska na otwarciu wystawy w Ostrołęce "Warto być Polakiem" powiedziała m.in. kilka prostych słów o swoim ś.p. ojcu. Czyżby to właśnie te słowa tak rozsierdziły Lecha Wałęsę? Czym sobie zasłużyła córka tragicznie zmarłej pary prezydenckiej na takie kalumnie? Czy Lech Wałęsa przeprosi za te wyjatkowo podłe i niegodziwe słowa? Oto co m.in. Wałęsa powiedział portalowi "Wirtualna Polska": "Lech był w związku nic nieznaczącą postacią. Nie można mówić o zmarłych źle, ale niech już dadzą spokój z tymi bzdurami! Żyją świadkowie i wiedzą, że z litości go tu i ówdzie brałem. Obaj byli tchórzliwi strasznie, jak już było bezpieczniej to odwagi nabierali. Dwóch się ubezpieczało, więc im się udawało. Do 1989 r. żadnej roli nie odegrali". A oto jak wyraził się o Marcie Kaczyńskiej: "Nie znam jej, nie wiem, czy ma ukryte talenty. Ale jeżeli wychowywała się w pobliżu tamtych dwóch, to obawiam się, że jej wartość jest niewielka". Być może przyczyny tej frustracji są inne i sięgają głębiej... ale i tak nic nie usprawiedliwia takiego zachowania i takich słów. Wstyd i hańba!
R
renata
25 września 2012, 07:21
Znowu list. Jakaś plaga czy nowa moda? Dopiero niedawno był list na temat trzeźwości, potem przymierza z Rosja, potem wychowania młodzieży, a teraz znowu niepokój biskupów, bo rozpadają się  rodziny. Ale przydałyby się konkrety jak zmienić tę sytuację, a nie same ubolewnia. Naprawdę szkoda marnować Mszy swiętej niedzielnej na słuchanie listów, przy których się usypia
AC
absurdów ciąg dalszy?
25 września 2012, 00:08
"....osłabienie więzi rodzinnej, patologie, plaga rozwodów, "wolne" związki praktykowane już od młodości, często za zgodą rodziców oraz brak otwarcia małżonków na dar życia. Biskupi ubolewają również z powodu coraz większego przyzwolenia społecznego na te zjawiska i często brak jakiejkolwiek reakcji ze strony bliskich osób....." Wszystko to wiemy. Jest źle. A więc jaka jest reakcja Kościoła na np. plagę rozwodów? Czy tylko duszpasterstwa dla związków niesakramentalnych? Może niedługo będą śluby kościelne niesakramentalne. List potrzebny, ale powinien nieść za sobą "coś" więcej!
A
aa
24 września 2012, 21:40
"....osłabienie więzi rodzinnej, patologie, plaga rozwodów, "wolne" związki praktykowane już od młodości, często za zgodą rodziców oraz brak otwarcia małżonków na dar życia. Biskupi ubolewają również z powodu coraz większego przyzwolenia społecznego na te zjawiska i często brak jakiejkolwiek reakcji ze strony bliskich osób....." Wszystko to wiemy. Jest źle. A więc jaka jest reakcja Kościoła na np. plagę rozwodów? Czy tylko duszpasterstwa dla związków niesakramentalnych?
AC
Anna Cepeniuk
24 września 2012, 18:49
Też bym chciała to wiedzieć........ Ale jak słucham tych listów kierowanych do wiernych....... to nie liczę na nic nowego.... Teksty jakby odkurzone z ubiegłego wieku co najmniej........
W
wierna
24 września 2012, 18:36
A co Episkopat ma zamiar zrobić z tym niepokojem?