Episkopat Kanady w sprawie ateizacji państwa

(fot. Wikimedia Commons)
CTV / Radio Watykańskie / mm

W państwie neutralnym światopoglądowo nie ma religii oficjalnej, ale nie powinno też być oficjalnego ateizmu. Przypomina o tym przewodniczący Konferencji Episkopatu Quebeku w deklaracji odnośnie do przyjętego właśnie prawa o świeckości i neutralności religijnej państwa. Między innymi zakazuje ono pracownikom instytucji publicznych noszenia emblematów, wskazujących na ich przynależność religijną.

Zdaniem komentatorów prawo to jest przede wszystkim reakcją władz na zjawisko migracji i pojawienie się w tej kanadyjskiej prowincji wyznawców obcych cywilizacyjnie religii. Uderza ono jednak również w chrześcijan. Zdaniem Kościoła katolickiego środki przewidziane w ustawie są przesadne. Prawodawcy zapominają, że to państwo ma być neutralne pod względem religijnym, a nie społeczeństwo. Obowiązkiem państwa jest zapewnić swym obywatelom pełną możliwość praktykowania i wyrażania swej wiary.

Jedynym wyjątkiem, jaki dopuszcza w tym względzie przewodniczący episkopatu Quebeku, jest zakaz zakrywania twarzy w urzędach. Obie strony, zarówno urzędnik, jak i petent, powinny tam występować z odkrytym obliczem.

Zachęcając do rewizji projektu prawa o świeckości, abp Pierre-André Fournier przypomina negatywne przypadki z niedawnej przeszłości. Zbyt rygorystyczne potraktowanie zasady neutralności doprowadziło tam do zablokowania współpracy Kościoła i państwa na szczeblu lokalnym, ze szkodą dla obywateli.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Episkopat Kanady w sprawie ateizacji państwa
Komentarze (1)
M
Marianna
15 listopada 2013, 22:35
Trochę za późna na takie apele. Trzeba było apelować 50 lat temu, kiedy rząd Trudeau (oficjalnie katolika) dekryminalizował homoseksualizm czy aborcję, odbierał szkolnictow Kościołowi. Ale wtedy episkopat milczał. Teraz zbierają owoce...