Episkopat przyjął aneksy dot. pedofilii

(fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
PAP / mh

Istotą naszego działania jest ta świadomość: zero tolerancji dla pedofilii i pomoc ofiarom - powiedział w środę sekretarz generalny episkopatu bp Wojciech Polak, który poinformował o przyjęciu przez KEP aneksów dot. postępowania w tego typu przypadkach.

Jak mówił bp Polak, episkopat przyjął trzy aneksy do zatwierdzonych w ubiegłym roku wytycznych na temat procedur reagowania na przypadki pedofilii wśród duchownych. Pierwszy z nich dotyczy pomocy ofiarom, drugi - procedury postępowania w kontekście prawa kanonicznego i karnego, a trzeci - formacji i profilaktyki w przygotowaniu do kapłaństwa.
Teraz aneksy zostaną przesłane do zatwierdzenia Stolicy Apostolskiej.
Sekretarz KEP poinformował, że biskupi przyjęli w środę odrębny dokument o zasadach prewencji nadużyć seksualnych wobec dzieci i młodzieży oraz osób niepełnosprawnych, jakie mogą się zdarzyć w Kościele. W dokumencie określono zadania, jakie ma podejmować koordynator episkopatu ds. dzieci i młodzieży, którym jest jezuita o. Adam Żak. Także ten dokument zostanie przesłany do Stolicy Apostolskiej.
Biskupi przyjęli też stanowisko w sprawie ochrony dzieci i młodzieży, w którym napisali, że "dzieci i młodzież są wielkim skarbem całego narodu i nadzieją na jego dobrą przyszłość", a także, że negatywna ocena pedofilii przez Kościół jest "jednoznaczna".
"Przepraszamy za tych duchownych, którzy skrzywdzili dzieci. Robimy wszystko, co w naszej mocy, by w przyszłości takie sytuacje się nie powtórzyły. Skrzywdzonym dzieciom i młodzieży niesiemy i będziemy nieść nadal pomoc duszpasterską i terapeutyczną. Z całą mocą podkreślamy - nie ma żadnej tolerancji dla pedofilii. Takie stanowisko zajmuje cały Kościół w Polsce - tak duchowni, jak i świeccy katolicy" - napisali biskupi.
Jednocześnie w dokumencie zaznaczyli, że "problem pedofilii dotyka całe społeczeństwo" i pojawia się nie tylko w środowiskach kościelnych - co biskupi stwierdzają z bólem - ale także w szkołach oraz klubach sportowych, placówkach związanych z edukacją i wychowaniem.
"Przemoc wobec dzieci i ich krzywda nigdy nie powinny zaistnieć. Wspólnie - wspólnota kościelna, społeczeństwo, instytucje państwowe a także media - zróbmy wszystko, byśmy byli bardziej wrażliwi na cierpienie dzieci i reagowali na najmniejsze nawet przejawy i oznaki krzywdy, która ich dotyka" - brzmi stanowisko.
Instrukcja Konferencji Episkopatu Polski przewiduje, że biskupi mają informować i zachęcać poszkodowanych przez duchownych do tego, by niezależnie od procedur kościelnych składali oni zawiadomienia w prokuraturze - potwierdził bp Polak.
Chodzi o przyjęty przez biskupów dokument stanowiący zalecenia co do postępowania przez zwierzchników duchownych, którzy zostaną oskarżeni o niewłaściwe zachowania seksualne. Jak powiedział bp Polak, przyjęto, że biskup powinien poinformować, a wręcz zachęcić zgłaszającego się, by odpowiednie zawiadomienie złożył w prokuraturze. "Jeżeli chodzi o samych biskupów i wyższych przełożonych zakonnych, nie mamy takiego obowiązku prawnego, żeby osoby te musiały składać zawiadomienia w prokuraturze o swych podwładnych. Dlatego też sprawa została tak ujęta" - wyjaśnił bp Polak.
Jak podkreślił rzecznik episkopatu ks. Józef Kloch, należy pamiętać, że pokrzywdzony przestępstwem ma prawo do tego, by po procesie kościelnym nie powtarzać już przesłuchań i kontaktów z psychologiem. "Jeśli się toczy jakiś proces, to są przesłuchania i to nie jest taka prosta rzecz opowiadać o najintymniejszych rzeczach po raz wtóry" - mówił.
Pytany o ewentualne odszkodowania finansowe dla ofiar księży pedofilów bp Polak przypomniał, że KEP stoi na stanowisku, że odpowiedzialność cywilną i karną ponosi sprawca - także w kwestii odszkodowań.
Ks. Kloch poprosił też dziennikarzy, by uznali, że szef KEP abp Józef Michalik wyjaśnił już swoją środową niefortunną wypowiedź na temat pedofilii duchownych, za którą przeprosił i uznał za "nieporozumienie". "Po co komentować, jeśli sam arcybiskup przeprosił? (...) Jedna pomyłka, jedno zapędzenie się - nie rozumiem komentowania w mediach tego faktu" - mówił rzecznik.
Bp Polak ujawnił, że we wtorek był obok abp. Michalika, gdy ten dowiedział się, jak media komentują jego wypowiedź. "Bardzo się tym faktem zasmucił i zaraz poprosił o natychmiastowe zaproszenie dziennikarzy, nie będzie kluczył i jasno powie, że się pomylił" - mówił sekretarz KEP.
Do sprawy odniósł się także obecny na konferencji metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. "Rozmawiamy, głosimy, czasem człowiek ma taki niesmak, że coś powiedział, żałuje. Jak ten człowiek wczoraj żałował, przypuszczam, że całą noc nie spał" - powiedział.
Sporniak o aneksach:  jasne regulacje ws. postępowania dot. pedofilii
W Polsce w Kościele niedługo będzie wewnętrzne prawo, które szczegółowo i jasno ureguluje sposób postępowania w przypadkach pedofilii - powiedział publicysta "Tygodnika Powszechnego" Artur Sporniak, odnosząc się do przyjęcia przez biskupów aneksów dot. tej kwestii.
Episkopat przyjął trzy aneksy do zatwierdzonych w ubiegłym roku wytycznych na temat procedur reagowania na przypadki pedofilii wśród duchownych. Pierwszy aneks dotyczy pomocy ofiarom pedofilii, drugi procedury postępowania w kontekście prawa kanonicznego i karnego, trzeci - formacji i profilaktyki w przygotowaniu do kapłaństwa. Teraz aneksy zostaną przesłane do zatwierdzenia w Stolicy Apostolskiej.
"Przyjęcie aneksów oznacza, że niedługo w Kościele w Polsce będzie wewnętrzne prawo, które będzie szczegółowo regulowało sposób postępowania przy zgłaszaniu przypadków nadużyć seksualnych wobec nieletnich. Prace nad tymi regulacjami trwały bardzo długo, ale w ostatnim czasie można dostrzec wyraźną wolę w episkopacie, żeby te sprawy załatwiać jasno i precyzyjnie" - powiedział PAP Sporniak.
Jego zdaniem, o takiej postawie biskupów świadczy m.in. środowa konferencja prasowa i otwartość na dziennikarzy. "Biskupi na naszych oczach uczą się wychodzenia z kryzysowych sytuacji, ale też na naszych oczach zdarzają się im pomyłki, takiej jak nieszczęsna wypowiedź abp. Józefa Michalika, która jednak bardzo szybko została sprostowana" - dodał publicysta.
Jak podkreślił Sporniak, niezrozumiałe jest dla niego, z jakich powodów episkopat nie ujawnia statystyk dot. przypadków pedofilii wśród duchownych. "Tych przypadków nie jest dużo, dlatego nie rozumiem, dlaczego biskupi nie chcą podać statystki, przecież byłaby ona korzystna dla Kościoła. Publikacja informacji o liczbie przypadków pedofilii poprawiłaby wizerunek episkopatu, zbiłoby to argumentację, że głównym problemem w Kościele jest pedofilia. To bardzo ważny problem, ale jego skala nie jest tak duża, jak pokazują niektóre media" - powiedział.
Sporniak podkreślił, że zgodnie z aneksami, zgłoszenie do prokuratury przypadku pedofilii pozostawiono w gestii ofiary. "Jest jasna deklaracja ścisłej współpracy pomiędzy sądownictwem kościelnym a organami państwowymi. Na pewno nie jest tak, że to jest jakaś furtka do zamiatania brudów pod dywan" - zaznaczył publicysta. 
Przeciszewski o aneksach ws. pedofilii: bardzo rygorystyczne normy
Przyjęte przez Episkopat aneksy do wytycznych postępowania w przypadkach pedofilii to bardzo rygorystyczne normy, dążące do radykalnego oczyszczenia Kościoła - ocenił w rozmowie z PAP prezes KAI Marcin Przeciszewski.
"Przyjęcie przez wszystkich polskich biskupów tych aneksów jest bardzo ważnym dniem, określają one szczegółowe procedury postępowania w Kościele wobec ewentualnych przypadków pedofilii. Pierwszy z aneksów dotyczy opieki i pomocy ewentualnym ofiarom, jest w nim wyraźnie powiedziane, że biskupi lub przełożeni zakonni są zobowiązani natychmiast, jeszcze nie wiedząc czy wina faktycznie nastąpiła, udzielić wszelkiej pomocy psychologicznej i duszpasterskiej, pokryć wszystkie koszty związane z tą pomocą" - powiedział Przeciszewski.
Episkopat przyjął trzy aneksy do zatwierdzonych w ubiegłym roku wytycznych na temat procedur reagowania na przypadki pedofilii wśród duchownych. Pierwszy aneks dotyczy pomocy ofiarom pedofilii, drugi procedury postępowania w kontekście prawa kanonicznego i karnego, trzeci - formacji i profilaktyki w przygotowaniu do kapłaństwa. Teraz aneksy zostaną przesłane do zatwierdzenia w Stolicy Apostolskiej. 
Przeciszewski zaznaczył, że zgodnie z aneksami, po zgłoszeniu oskarżenia o pedofilię, natychmiast musi zostać rozpoczęte dochodzenie kanoniczne, należy przesłuchać ofiarę i jej bliskich, świadków oraz podejrzanego duchownego. "Następnie, jak najszybciej kuria musi przesłać dokumentację do Stolicy Apostolskiej do Kongregacji Nauki i Wiary, która zdecyduje o ewentualnych karach dla kapłana i dalszym postępowaniu" - podkreślił prezes KAI.
Jak powiedział, aneksy przewidują także, iż formacja kandydatów na duchownych musi być prowadzona tak, aby człowiek dopuszczany do święceń kapłańskich miał w pełni uporządkowaną sferę seksualności.
"To są normy bardzo rygorystyczne, w stu procentach zgodne z wytycznymi Stolicy Apostolskiej dążące do radykalnego oczyszczenia Kościoła z przypadków pedofilii. Jest to zjawisko marginalne, ale każdy przypadek jest ciężkim przestępstwem i wielką krzywdą dla ofiary oraz wspólnoty Kościoła, która traci swoją wiarygodność" - dodał prezes KAI. 
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Episkopat przyjął aneksy dot. pedofilii
Komentarze (1)
M
Michalik
9 października 2013, 21:20
Księża pedofile ze wszystkich parafii - łączcie się!