Etiopia: święta dla niepełnosprawnych w domach Betel

Etiopia: święta dla niepełnosprawnych w domach Betel
fot. Deposit Photos
KAI / sz

Święta to wyjątkowy i trudny czas dla niepełnosprawnych mieszkańców domów Ruchu Betel, którzy w większości pochodzą z dysfunkcyjnych środowisk i zostali w dzieciństwie porzuceni przez swoich rodziców. Podobnie przeżywają Boże Narodzenie podopieczni tego stowarzyszenia w Etiopii, gdzie osoby z niepełnosprawnością traktowane są bardzo źle, są marginalizowane i wyrzucane z domów. Bez wsparcia innych nie mają szans na przeżycie.

„W naszych domach dla niepełnosprawnych najbardziej wzruszającym momentem jest wspólna modlitwa przed Wigilią. Dzieci porzucone przez rodziców modlą się za mamę i za tatę, których często nigdy nie spotkały” – mówi Radiu Watykańskiemu założyciel domów Betel, Andrzej Kalinowski. - Dla mnie najbardziej wzruszającą chwilą jest modlitwa przed samą Wigilią, w której zawsze dziękujemy za nasze rodziny. Większość naszych mieszkańców pochodzi niestety z rodzin patologicznych. Te osoby zostały kiedyś, najczęściej w dzieciństwie, porzucone, i w tej chwili każda z tych osób, modli się za swojego rodzica, za mamę, za tatę, za rodzeństwo, które bardzo często nie wiadomo gdzie się znajduje, czasem w innych ośrodkach, w domach dziecka, bardzo często te osoby nie wiedzą, co się stało z ich rodzicami. Ta modlitwa jest bardzo trudna i chwytająca za serce”.

Wspólnota Betel niesie pomoc w Etiopii od siedmiu lat. Niepełnosprawni mieszkańcy domu przygotowują się właśnie do świąt. Należą do Prawosławnego Kościoła Koptyjskiego, a w nim Boże Narodzenie będzie obchodzone 7 stycznia „Głównym wydarzeniem jest spotkanie w kościele, wszyscy trzymają zapalone świece i tańczą w rytm bębnów” – mówi założyciel ruchu Betel.

DEON.PL POLECA

„Nie ma choinki. Nie ma też opłatka, ani tylu słodkości. Jemy natomiast placek, który nazywa się yndżera i na który kładzie się dość pikantny sos shiro oraz – jeżeli kogoś na to stać – kawałki mięsa z kurczaka. Na koniec rzuca się na ziemię źdźbła trawy. Wieczorem idziemy do kościoła. Na placu kościelnym wszyscy trzymają świece, śpiewają i tańczą w rytm wybijanych przez bęben dźwięków. Ubrani są na biało, mężczyźni trzymają w rękach drewniane laski. Panuje niezwykła atmosfera – mówi Radiu Watykańskiemu Andrzej Kalinowski. - Osoby niepełnosprawne i chore potrzebują od nas większej uwagi i wsparcia, szczególnie te porzucone przez rodziny. W Afryce często te osoby bez pomocy z zewnątrz po prostu umierają przedwcześnie. Na co dzień są źle traktowane, dostają do jedzenia wyłącznie resztki. Dlatego powstał nasz dom, dzięki któremu kilkoro niepełnosprawnych z Etiopii ma szansę na lepsze życie” - mówi Kalinowski.

Ruch Betel powstał w Częstochowie w 1990 r. Dziś liczy 15 domów, w których mieszkają osoby z różnym stopniem niepełnosprawności ruchowej i intelektualnej. Większość znajduje się w Polsce, ale są też placówki we Włoszech, a jedna w stolicy Etiopii. Mieszka w nich łącznie 67 podopiecznych. Betel obejmuje także mieszkania chronione, gdzie niepełnosprawni korzystają z regularnej pomocy wolontariuszy oraz wspólnoty spotkania dla osób z niepełnosprawnością, które żyją w swoich rodzinach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Są takie momenty, kiedy brakuje nam tchu.
Są takie chwile, kiedy nie mamy już na nic sił.
Są takie dni, kiedy trudno nam dostrzec nadzieję.

Nadziejnik, który trzymasz w swoich rękach, jest właśnie...

Skomentuj artykuł

Etiopia: święta dla niepełnosprawnych w domach Betel
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.