Franciszek: Kościół jest powołany do otwartości na wszystkie ludy i kultury
O powołaniu Kościoła do otwartości na każdego, kto szuka Boga mówił Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Kontynuując cykl katechez na temat Księgi Dziejów Apostolskich papież mówił dziś o tzw. Soborze Jerozolimskim, który określił warunki, jakie spełniać winni poganie, nie należący do narodu żydowskiego, aby stać się chrześcijanami. Jego słów na placu św. Piotra wysłuchało około 16 tys. wiernych.
Na początku Franciszek przypomniał, że św. Paweł gdy po swoim nawróceniu rozpoczął głosić Ewangelię Pana Jezusa napotkał na wrogość części swoich rodaków. Zauważył, że prześladowania zamiast powodować regres ewangelizacji, staje się szansą na poszerzenie pola, na którym można zasiać dobre ziarno Słowa. Podczas pierwszej podróży misyjnej Pawła dokonuje się przejście od głoszenia Ewangelii w synagogach diaspory, do głoszenia w najpopularniejszych środowiskach pogańskich – wyjaśnił Ojciec Święty.
Papież przypomniał, że po powrocie do Antiochii Paweł i Barnaba opowiadają swoim braciom, w jaki sposób Bóg otworzył przed poganami „podwoje wiary”.
„Z Księgi Dziejów Apostolskich wyłania się natura Kościoła, który nie jest twierdzą, lecz namiotem zdolnym do poszerzenia swojej przestrzeni (por. Iz 54, 2) i zapewnienia dostępu wszystkim. Kościół albo «wychodzi» albo nie jest Kościołem, jest «Kościołem otwartych drzwi» (Adhort. ap. Evangelii gaudium, 46), «powołanym, by był zawsze otwartym domem Ojca. [...] tak, aby ktoś, kto pragnie iść za natchnieniem Ducha i zbliża się, szukając Boga, nie spotkał się z chłodem zamkniętych drzwi» (tamże, 47)” – stwierdził Franciszek.
Ojciec Święty przypomniał, że to otwarcie na pogan wywołuje bardzo żywe kontrowersje, ponieważ niektórzy Żydzi twierdzą, że dla zbawienia konieczne jest obrzezanie. Rozstrzygnięciu tej kwestii miał służyć pierwszy sobór w dziejach Kościoła - zgromadzenie w Jerozolimie. Głos decydujący mieli Piotr, który stwierdził, że człowiek jest zbawiony dzięki łasce Pana Jezusa, a nie z jakiegokolwiek innego względu oraz Jakub, który zachęcił, by nie narzucać poganom obrzezania, ale prosić ich jedynie o odrzucenie bałwochwalstwa i jego wszelkich przejawów.
Podsumowując papież stwierdził, że scena ta przypomina, iż eklezjalna metoda rozwiązywania konfliktów opiera się na dialogu polegającym na uważnym i cierpliwym słuchaniu oraz na rozeznaniu dokonanym w świetle Ducha Świętego. „To właśnie Duch pomaga przezwyciężyć zamknięcia oraz napięcia i działa w sercach, aby w prawdzie i w dobru osiągnęły jedność. Ten tekst pomaga nam zrozumieć synodalność. Interesujące jest to, jak apostołowie piszą list, rozpoczynając od słów: «postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my». Cechą właściwą synodalności jest obecność Ducha Świętego. W przeciwnym razie nie mamy do czynienie z synodalnością, a wymianą zdań, parlamentem, czymś całkiem innym” – zaznaczył Franciszek.
„Prośmy Pana, aby umocnił we wszystkich chrześcijanach, a zwłaszcza w biskupach i prezbiterach pragnienie i odpowiedzialność komunii. Niech nam dopomoże w życiu dialogiem, słuchaniem i spotkaniem z braćmi w wierze oraz z tymi, którzy są daleko, aby zasmakować i ukazać płodność Kościoła, powołanego do bycia «pełną radości matką» wielu dzieci (por. Ps 113 9)” – powiedział Ojciec Święty na zakończenie katechezy.
Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Księga Dziejów Apostolskich opowiada o tym, że św. Paweł po tym przemieniającym spotkaniu z Jezusem został przyjęty przez Kościół Jerozolimski za pośrednictwem Barnaby i zaczął głosić Chrystusa. Jednak z powodu wrogości niektórych osób został zmuszony, by przeprowadzić się do rodzinnego miasta - Tarsu, gdzie dołączył do niego Barnaba, aby zaangażować go w długą podróż Słowa Bożego. Można powiedzieć, że Księga Dziejów Apostolskich, którą komentujemy podczas audiencji, jest księgą długiej podróży Słowa Bożego. Słowo Boże głoszone jest wszędzie. Zaczyna się ona w następstwie silnych prześladowań (por. Dz 11,19). Ale zamiast powodować regres ewangelizacji, staje się to szansą na poszerzenie pola, na którym można zasiać dobre ziarno Słowa. Chrześcijanie nie ulegają przerażeniu. Muszą uciekać, ale uciekają wraz ze Słowem, i sieją to Słowo wszędzie.
Paweł i Barnaba po raz pierwszy przybywają do Antiochii Syryjskiej, gdzie zatrzymują się przez cały rok, by nauczać i dopomóc wspólnocie w zapuszczeniu korzeni (por. Dz 11, 26). Głosili słowo wspólnocie judaistycznej, Żydom. Antiochia staje się w ten sposób centrum energii misyjnej, dzięki przepowiadaniu jakim dwóch ewangelizatorów. Paweł i Barnaba oddziałuje na serca wierzących, którzy tutaj, w Antiochii po raz pierwszy nazywani są „chrześcijanami” (por. Dz 11, 26).
Z Księgi Dziejów Apostolskich wyłania się natura Kościoła, który nie jest twierdzą, lecz namiotem zdolnym do poszerzenia swojej przestrzeni (por. Iz 54, 2), aby wszyscy mogli wejść i zapewnienia dostępu wszystkim. Kościół albo „wychodzi” albo nie jest Kościołem, albo pielgrzymuje, poszerzając się nieustannie, aby wchodzili do niego nowi członkowie, albo nie jest Kościołem. Jest „Kościołem otwartych drzwi” (Adhort. ap. Evangelii gaudium, 46), zawsze otwartych drzwi. Kiedy widzę jakiś kościół tutaj, czy też w innej diecezji, z której pochodzą z zamkniętymi drzwiami postrzegam to jako bardzo zły sygnał. Kościoły powinny mieć zawsze drzwi otwarte, ponieważ jest to symbolem tego, czym jest Kościół zawsze otwarty. Kościół jest „powołany, by był zawsze otwartym domem Ojca. [...] tak, aby ktoś, kto pragnie iść za natchnieniem Ducha i zbliża się, szukając Boga, nie spotkał się z chłodem zamkniętych drzwi” (tamże, 47).
Ale, - teraz pojawiają się problemy - ta nowość drzwi otwartych dla pogan – bowiem apostołowie kierowali swoje przepowiadanie do Żydów, ale do drzwi Kościoła pukali także poganie, Ta nowość drzwi otwartych dla pogan wywołuje bardzo żywe kontrowersje. Niektórzy Żydzi twierdzą, że konieczne dla zbawienia jest stanie się najpierw wyznawcami judaizmu czyli przyjęcie obrzezania, a dopiero następnie chrztu. Mówią: „Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni” (Dz 15, 1). Aby rozstrzygnąć tę kwestię, Paweł i Barnaba konsultują się z radą apostołów i starszych w Jerozolimie i odbywa się to, co jest uważane za pierwszy sobór w dziejach Kościoła, sobór czy też zgromadzenie w Jerozolimie, o którym Paweł wspomina w Liście do Galatów (2,1-10).
Poruszona jest bardzo delikatna kwestia teologiczna, duchowa i dyscyplinarna: relacja między wiarą w Chrystusa a przestrzeganiem Prawa Mojżeszowego. Podczas zgromadzenia decydujące znaczenie mają wystąpienia Piotra i Jakuba, „filarów” Kościoła macierzystego (por. Dz 15, 7-21; Ga 2, 9). Zachęcają oni braci, aby nie narzucali narzucać obrzezania poganom, ale prosić ich jedynie o odrzucenie bałwochwalstwa i jego wszelkich przejawów. Z dyskusji wyłania się wspólna droga. Ta decyzja, usankcjonowana została tak zwanym listem apostolskim posłanym do Antiochii.
Zgromadzenie w Jerozolimie przedstawia nam ważne światło na temat sposobów radzenia sobie z różnicami i poszukiwania „prawdy w miłości” (Ef 4, 15). Przypomina, że eklezjalna metoda rozwiązywania konfliktów opiera się na dialogu polegającym na uważnym i cierpliwym słuchaniu oraz na rozeznaniu dokonanym w świetle Ducha Świętego. To właśnie Duch pomaga przezwyciężyć zamknięcia oraz napięcia i działa w sercach, aby w prawdzie i w dobru osiągnęły jedność. Ten tekst pomaga nam zrozumieć synodalność. Interesujące jest to, jak apostołowie piszą list, rozpoczynając od słów: „postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my”. Cechą właściwą synodalności jest obecność Ducha Świętego. W przeciwnym razie nie mamy do czynienie z synodalnością, a wymianą zdań, parlamentem, czymś całkiem innym.
Prośmy Pana, aby umocnił we wszystkich chrześcijanach, a zwłaszcza w biskupach i prezbiterach pragnienie i odpowiedzialność komunii. Niech nam dopomoże w życiu dialogiem, słuchaniem i spotkaniem z braćmi w wierze oraz z tymi, którzy są daleko, aby zasmakować i ukazać płodność Kościoła, powołanego do bycia „pełną radości matką” wielu dzieci (por. Ps 113 9). Dziękuję.
Skomentuj artykuł