Franciszek o kryzysie klimatycznym. "Nie ma już czasu na czekanie"

Papież Franciszek (fot. Grzegorz Gałązka)
KAI/mł

W przesłaniu do uczestników odbywającego się w Glasgow szczytu klimatycznego COP26 papież Franciszek z goryczą stwierdził, że „jesteśmy daleko od osiągnięcia upragnionych celów w zwalczaniu zmian klimatycznych”.

Przesłanie papieża przeczytał przewodniczący delegacji Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin.

DEON.PL POLECA


Papież wezwał światowych przywódców do podjęcia odważnych decyzji. Wskazując na cierpienia ludzi spowodowane kryzysem klimatycznym, szczególnie w społeczeństwach najuboższych, zaznaczył, że jest to także „kryzys praw dzieci” i że niedługo „migranci klimatyczni będą liczniejsi niż uchodźcy z powodu konfliktów” zbrojnych. Ojciec Święty z goryczą stwierdził, że „jesteśmy daleko od osiągnięcia upragnionych celów w zwalczaniu zmian klimatycznych”. – Nie możemy na to pozwolić! – przekonywał papież, dodając, że „nie ma już czasu na czekanie”. Dlatego wezwał światowych przywódców do podjęcia odważnych decyzji.

Franciszek zaapelował do światowych przywódców o podjęcie pilnych, odważnych i odpowiedzialnych działań, również po to, by „przygotować przyszłość, w której ludzkość będzie w stanie dbać o samą siebie i o naturę”. Tym bardziej, że ludzie młodzi „nie będą mieli innej planety niż ta, którą im zostawiamy”, a to zależy od naszych dzisiejszych wyborów.

– To jest chwila decyzji, który da im powody zaufania na przyszłość – wskazał papież.

Rany zadane ludzkości przez pandemię COVID-19 i zmiany klimatyczne porównał do spowodowanych przez światowy konflikt. I tak jak tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej, „konieczne jest, by dziś cała wspólnota międzynarodowa dała pierwszeństwo wspólnym, solidarnym i dalekowzrocznym działaniom”. Wymaga to prawdziwego nawrócenia zarówno indywidualnego, jak i wspólnotowego.

Franciszek wezwał do szczególnego zatroszczenia się o najuboższe części populacji świata, wobec których dojrzał „ekologiczny dług”, związany „zarówno z nierównowagą handlową, która ma konsekwencje dla środowiska, jak i z nieproporcjonalnym wykorzystaniem zasobów naturalnych własnego i innych krajów”.

KAI / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek o kryzysie klimatycznym. "Nie ma już czasu na czekanie"
Komentarze (3)
GL
Grażyna Lesińska
4 listopada 2021, 07:45
Papież jest głosem sumienia i przemawia w imieniu wszystkich katolików szczególnie tych zatroskanych niesprawiedliwością na świecie i rozpasanym konsumpcjonizmem. Bóg dał nam Ziemię piękną, czystą i działająca w niezwykle skomplikowany sposób, którego do dziś nie ogarniamy. To przez chciwość, lenistwo i parę innych grzechów doprowadziliśmy świat na skraj katastrofy. Naprawdę nawoływanie do opamiętania nie należy do głowy Kościoła?!
AS
~Antoni Szwed
3 listopada 2021, 09:55
Franciszkowi coś się pomyliło, a raczej myli się od samego początku jego pobytu na Watykanie. Walczy o raj tu na ziemi, o wodę o powietrze, o redukcję CO2 itd., a nic go nie obchodzi raj na tamtym świecie. Nie dokłada żadnych starań, by ludzi prowadzić do zbawienia a to jest jego GŁÓWNYM ZADANIEM. Nie dba o Kościół katolicki a dba o rzeczy świeckie, które do niego nie należą. Odgrywa rolę świeckiego polityka (wysokiego urzędnika ONZ) a nie przywódcy Kościoła katolickiego, którym podczas konklave zgodził się być.
AS
~Augustyn Szczawiński
3 listopada 2021, 21:57
Co mnie szokuje, to zatwardziałe milczenie duchownych i hierarchów wobec tego, co robi papież Franciszek. Przecież większość z nich ma świadomość, co się dzieje w Kościele. I mają świadomość, że odpowiedzą za swoje niesłychane kunktatorstwo.