Franciszek przestrzega przed groźbą wiary "wirtualnej"

fot. PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT
KAI / sz

Podczas porannej Eucharystii transmitowanej przez media watykańskie z Domu Świętej Marty, papież modlił się szczególnie za matki oczekujące na narodziny swoich dzieci, pełne niepokoju o przyszłość. Prosił, aby nie traciły ufności, że także ten inny świat po pandemii będzie miłowany przez Boga. Natomiast w homilii Ojciec Święty przestrzegł przed ograniczaniem praktykowania wiary jedynie do wymiaru wirtualnego, co - jak podkreślił - może się przerodzić w swoistą wiarę „wirtualną”, bez możliwości rzeczywistego udziału w sakramentach.

W homilii Franciszek odniósł się do dzisiejszej Ewangelii (J 21 1-14), w której zmartwychwstały Jezus ukazuje się uczniom na brzegu po bezowocnym połowie ryb na Morzu Tyberiadzkim. Przypomniał, że apostołowie byli rybakami i w tej sytuacji zostali powołani przez Pana Jezusa. Po męce i zmartwychwstaniu powrócili do swego pierwszego zawodu, i po nocy, w której nic nie złowili ukazał im się Pan, każąc zarzucić sieci po prawej stronie, a wtedy ich połów okazał się przeobfity.

„Również my, chrześcijanie w naszej drodze życiowej postępujemy w poznawaniu Pana, który jest - że tak powiem - w zasięgu ręki, gdyż podąża wraz z nami, wiemy, że to jest On” – stwierdził papież.

Zaznaczył, że ta zażyłość, bezpośrednia relacja z Panem Jezusem ma zawsze wymiar wspólnotowy. „Zażyłość bez wspólnoty, bez chleba, bez Kościoła, bez ludu, bez sakramentów jest niebezpieczna. Może stać się znajomością - powiedzmy - gnostyczną, relacją tylko dla mnie, oderwaną od ludu Bożego. Zażyłość apostołów z Panem była zawsze wspólnotowa, zawsze przy stole, była ona znakiem wspólnoty. Zawsze była powiązana z sakramentem, z chlebem” – przypomniał Franciszek.

Nawiązując do aktualnej sytuacji, w której wierni mogą uczestniczyć w Eucharystii jedynie za pomocą środków społecznego przekazu, ale nie mogą być na niej obecni fizycznie, kiedy mogą przyjmować jedynie Komunię św. duchowo, Ojciec Święty podkreślił, że nie jest to sytuacja normalna. „To nie jest Kościół: to Kościół żyjący w trudnej sytuacji, na co pozwala Pan, ale ideałem Kościoła jest zawsze wspólnota z obecnością ludu mogącego przystępować do sakramentów” – stwierdził papież.

Franciszek wyznał, że przed Wielkanocą, kiedy pojawiła się wiadomość, że celebracje paschalne będą się odbywały w pustej bazylice św. Piotra, jeden z biskupów uczynił mu wyrzut, dlaczego w tej wielkiej świątyni nie znalazło się miejsce choćby dla 30 wiernych, żeby widziano, że ludzie są obecni. Następnie dodał, że dostrzegł w tych słowach przestrogę przed wirtualizacją Kościoła, sakramentów czy ludu Bożego, bowiem Kościół, sakramenty, lud Boży są konkretne.

„To prawda, że w tej chwili musimy w ten sposób realizować tę zażyłość z Panem, ale po to, aby wydostać się z tunelu, a nie w nim trwać. To jest właśnie zażyłość apostołów: nie gnostyczna, nie wirtualna, nie samolubna dla każdego z nich, ale zażyłość konkretna, w ludzie. Zażyłość z Panem w życiu codziennym, w sakramentach, pośród ludu Bożego. Apostołowie przebyli drogę dojrzewania w zażyłości z Panem: nauczmy się też tego i my. Od pierwszej chwili zrozumieli, że ta zażyłość różni się od tego, co sobie wyobrażali, i doszli do tego. Wiedzieli, że to Pan, dzielili się wszystkim: wspólnotą, sakramentami, Panem, pokojem, ucztą. Niech Pan nauczy nas tej wewnętrznej więzi z Nim, tej zażyłości z Nim, ale w Kościele, z sakramentami, ze świętym wiernym ludem Bożym” – powiedział papież na zakończenie swej homilii.

Celebracja zakończyła się adoracją Najświętszego Sakramentu i błogosławieństwem eucharystycznym, a Ojciec Święty zachęcił wiernych śledzących transmisję za pośrednictwem mediów do Komunii św. duchowej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek przestrzega przed groźbą wiary "wirtualnej"
Komentarze (1)
PB
~Przemysław Baranek
17 kwietnia 2020, 23:52
Piękne słowa i dobrze to rozumiem, ale w świetle tego, co powiedział, jakie będą jego decyzje czy zarządzenia? W Polsce można się zaliczyć jeszcze do grona 5 osób, mogących brać udział we Mszy Świętej. W miasteczku we Francji, gdzie obecnie mieszkam, kościoły są pozamykane od 15.03 włącznie, bez wcześniejszego poinformowania wiernych! Podziwiam postawę papieża, za to, że potrafi dostrzec błąd i/lub niebezpieczeństwo w kierunku, którym teraz idziemy ale też potrzebne jest działanie! W sklepie cały dzień mogą się przewijać setki ludzi, a do dużego kościoła nie może wejść 50 wiernych, którzy byliby odlegli od innych wiernych o co najmniej 2 metry (to i tak przy założeniu, że by się znalazło więcej chętnych niż 10 osób chodzących na Msze w środku tygodnia). W Polsce sytuacja jest jeszcze dobra, we Francji kościół chętniej zamykają niż otwierają. Wielki Post przez obecną sytuację był naprawdę Wielki. Boże, proszę ześlij Swego Ducha, żeby przemienił moje serce.