Franciszkanin o "nabożeństwie" LGBTQ: miejmy odwagę głupotę nazwać głupotą
"Nie starajmy się na siłę udowadniać, że nie była to parodia, tylko dlatego, że wykonali ją aktywiści homoseksualni, a tymi których parodiowano są katolicy" - Kasper M. Kaproń OFM zabrał głos w sprawie "nabożeństwa" LGBTQ.
Franciszkanin odniósł się do wydarzeń, które poprzedziły Paradę Równości w Warszawie. Szymon Niemiec, tytułujący się jako "kapłan katolicki bez przynależności konfesyjnej" zorganizował wówczas kontrowersyjne "nabożeństwo ekumeniczne", które wywołało falę krytyki.
Kasper M. Kaproń OFM, nie zgadza się z próbami obrony "odprawionego" przed Paradą Równości "nabożeństwa". Duchowny wyjaśnia, że dziwią go wszelkiego rodzaju próby tłumaczenia tego, co zrobił Niemiec, jako "prawdziwego nabożeństwa wyrastającego z jego osobistej religijności i będącego nabożeństwem protestanckim".
Bp Samiec: Polska Rada Ekumeniczna nie ma nic wspólnego z Szymonem Niemcem>>
"Wielokrotnie uczestniczyłem w nabożeństwach protestanckich, ale nigdy nie spotkałem się, aby podczas tych nabożeństw używano katolickiego mszału, katolickich naczyń liturgicznych i czegoś na kształt katolickiego ornatu i biskupiej piuski. Nie spotkałem też nigdy podobnie dziwnie wyglądających «ministrantów»" - napisał na Facebooku franciszkanin.
Zakonnik dodaje, że tego, co zrobił Niemiec, obronić się nie da. Uważa również, że choć szacunek dla osób o orientacji homoseksualnej jest ważny, powinno się również szanować "protestantów, katolików, Żydów, muzułmanów oraz przedstawicieli jakiejkolwiek religii".
Kasper M. Kaproń OFM wzywa aby mieć odwagę odciąć się od tego, co jest parodią obrzędów religijnych. "Nie starajmy się też na siłę udowadniać, że nie była to parodia, tylko dlatego, że wykonali ją aktywiści homoseksualni, a tymi których parodiowano są katolicy. Miejmy odwagę głupotę nazwać głupotą i zwyczajnie odciąć się od tego typu zachowań. Kpina nie służy budowaniu dróg porozumienia".
W sobotę stołecznymi ulicami przeszła Parada Równości; po raz pierwszy imprezę objął patronatem prezydent Warszawy. Według szacunków ratusza w paradzie wzięło udział 47 tys. osób, organizatorzy mówili o prawie 80 tys. uczestników.
Przed paradą zorganizowaną w weekend tzw. "nabożeństwo ekumeniczne". Odprawił je w Miasteczku Równości Szymon Niemiec, który w mediach społecznościowych tytułuje się "kapłanem katolickim bez przynależności konfesyjnej". Do marca pełnił funkcję ordynariusza Zjednoczonego Ekumenicznego Kościoła Katolickiego w Polsce. Kościół ten działał bez rejestracji, a 6 marca Niemiec podjął decyzję o jego likwidacji.
Na nagraniach w mediach widać, że w "nabożeństwie ekumenicznym" Niemcowi towarzyszył m.in. mężczyzna z durszlakiem na głowie, co jest znakiem charakterystycznym przedstawicieli Polskiego Kościoła Latającego Potwora Spaghetti (KLPS), także bezskutecznie ubiegającego się o wpisanie do rejestru kościołów i związków wyznaniowych w Polsce.
W związku z reakcjami na "nabożeństwo ekumeniczne" Niemiec wydał w sobotę oświadczenie, w którym napisał, że takie "nabożeństwa" odprawia przed każdą Paradą Równości od 2010 roku. Zaprotestował też przeciwko "łączeniu go" z Kościołem Rzymskokatolickim. "Jako kapłan Zjednoczonego Ekumenicznego Kościoła Katolickiego (United Ecumenical Catholic Church, UECC) po raz kolejny przypominam, że bycie księdzem nie jest równoznaczne z przynależnością do dominującej w Polsce religii rzymskokatolickiej" - napisał.
Skomentuj artykuł