Franciszkanin: to dwa najgorsze zdania jakie może usłyszeć wikary od proboszcza
Lech Dorobczyński OFM zauważył, że te dwie wypowiedzi, to duży problem na parafiach. Jak sobie z nim poradzić?
Dwa najgorsze zdania, jakie może usłyszeć wikary od proboszcza: "Nie, bo NIGDY tak nie było!" albo "Nie, bo ZAWSZE tak było!"
Powolutku udaje się nam wprowadzać do naszego kościoła na Senatorskiej zwyczaj błogosławienia Tych, którzy z różnych powodów nie mogą karmić się Ciałem Chrystusa. Nieśmiało podchodzą podczas Komunii, z przysłoniętymi ustami, i otrzymują błogosławieństwo od Pana Jezusa, którego kapłan trzyma w dłoni. Kiedy widzę w Ich oczach łzy wzruszenia, czuję ogromne zawstydzenie - bo ja mam Pana Jezusa na pstryknięcie palcami…
Nieraz po Mszy podchodzą i mówią:
- Ojcze, w końcu czuję, że Kościół mnie nie ekskomunikował; że nadal jestem dla Kościoła ważny.Chciałbym, by kiedyś - za kilka lat - jeden ze Współbraci zapytał drugiego:
- Dlaczego w naszej parafii błogosławi się tych ludzi?
I tym razem nie miałbym nic przeciwko, gdyby usłyszał odpowiedź:
- Nie wiem. ZAWSZE tak było.
Wpis zakonnika ukazał się na jego profilu na Facebooku.
***
Papież Franciszek poprzez nauczanie zawarte w Amoris laetitia chce, by niesakramentalni usłyszeli Ewangelię na nowo. Nie chce nauczania niechrześcijańskiego w kościołach i wspólnotach, ale chce, żeby każdy członek Kościoła poczuł się "przedmiotem niezasłużonego, bezwarunkowego i bezinteresownego miłosierdzia. Nikt nie może być potępiony na zawsze, bo to nie jest logika Ewangelii!" - pisze dalej.
Franciszek woła o to by w Kościele nie krzywdzono osób rozwiedzionych. Dlatego mocno zachęca duszpasterzy, żeby towarzyszyli i rozeznawali miejsce w Kościele dla konkretnej pary. Tematowi tej perspektywy dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych w kwietniu poświęciliśmy szereg artykułów w Magazynie "Czytaj dalej". Zachęcamy do ich lektury tutaj >>
Skomentuj artykuł