Francja: wyrok w procesie kardynała Barbarina już 30 stycznia

(fot. Peter Potrowl [CC BY 3.0])
KAI / kk

Wyrok w procesie apelacyjnym kard. Philippe’a Barbarina zostanie ogłoszony 30 stycznia 2020 roku. Prymas Galii odwołał się od wyroku z marca br., w którym został skazany na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu za niedoniesienie o wykorzystywaniu seksualnym małoletnich, jakiego dopuścił się jeden z księży jego archidiecezji, ks. Bernard Preynat.

Prokurator Joël Sollier nie domagał się dla hierarchy wyroku skazującego. Argumentował, że wymiar sprawiedliwości nie powinien z działań symbolicznych czynić ani zasady, ani ostatecznego celu. Dlatego należy odróżnić „indywidualny przypadek” kardynała od win Kościoła w sprawie pedofilii niektórych duchownych. Według niego, „trudno jest ocenić, czy kard. Barbarin miał wolę lub świadomość blokowania wymiaru sprawiedliwości”. Wobec braku tego elementu intencjonalnego uznał on, że wykroczenie nie zostało dowiedzione.

Również w procesie z 7 marca wiceprokurator Charlotte Trabut nie domagała się skazania kardynała, jednak sąd był innego zdania i wydał wyrok skazujący.

- Poczułem ulgę. Zdaję się na decyzję wymiaru sprawiedliwości - skomentował wychodząc z sądu prymas Galii. Zapewnił też ofiary ks. Preynata, że stale o nich myśli.

Kardynała oskarżyło 10 ofiar ks. Preynata, który dopuścił się przestępczych czynów w latach 1986-91. Pracując w parafii w Sainte-Foy-lès-Lyon, obmacywał ponad 70 małoletnich skautów i zmuszał ich do seksu oralnego. Zdając sobie sprawę z bardzo poważnych oskarżeń kierowanych pod adresem tego duchownego, kard. Barbarin od początku przypominał, że w okresie, gdy doszło do tych czynów, nie był arcybiskupem Lyonu (został nim w 2002 r.) i nie krył żadnego przypadku pedofilii.

Dopiero w 2007/2008 został poinformowany o przeszłości kapłana, którego działaniami sprzed 1991 r. zajmowali się jego trzej poprzednicy. Przekonany, że „duchowny zerwał ze swą przeszłością”, kard. Barbarin potwierdził ks. Preynata w funkcji, jaką pełnił z nominacji poprzednich arcybiskupów Lyonu. Dopiero dzięki stowarzyszeniu ofiar „La Parole libérée” hierarcha uświadomił sobie, że zarzucane duchownemu czyny są „poważniejsze niż wydawało się w 2007/2008 roku”. Jednak „żaden fakt, o którym wiemy, nie jest późniejszy niż z 1991 roku”.

W 2014 r. kardynał po raz pierwszy otrzymał bezpośrednie świadectwo jednej z ofiar i - po zasięgnięciu opinii Kongregacji Nauki Wiary - w 2015 r. zawiesił duchownego w obowiązkach proboszcza. Stało się to jeszcze zanim jedna z ofiar molestowania złożyła doniesienie do prokuratury.

Choć pierwsze dochodzenie zakończyło się 1 sierpnia 2016 r. jego umorzeniem bez nadawania sprawie dalszego biegu, to jednocześnie prowadzono drugie śledztwo z powodu doniesienia złożonego w lutym ub.r. przez „urzędnika wysokiego szczebla” z ministerstwa spraw wewnętrznych. Zakończyło się ono w grudniu 2016 r. Kard. Barbarin wyraził wówczas radość z faktu, że wymiar sprawiedliwości „wprowadził nieco prawdy i pokoju po zażartych i niekiedy oszczerczych polemikach”.

Ponowne umorzenie dochodzenia przez prokuraturę nie zakończyło jednak sprawy. Po niepomyślnej dla siebie decyzji z sierpnia 2016 r., w maju 2017 r. stowarzyszenie „La Parole libérée” skierowało bowiem do sądu poprawczego w Lyonie [sądzącego wykroczenia, a nie przestępstwa - KAI]. Archidiecezja wyraziła wówczas ubolewanie z powodu „zawziętości, która obrała niewłaściwy cel” i że „przedłożono nowe kroki prawne nad dialog, który kilkakrotnie proponowały władze diecezjalne”.

Po wyroku z marca br. kard. Barbarin, który cały czas utrzymuje, że jest niewinny, postanowił złożyć apelację. Jednocześnie złożył dymisję na ręce papieża, który jednak jej nie przyjął, sugerując, by zamiast składać rezygnację, hierarcha wycofał się na jakiś czas z kierowania archidiecezją. „Gdybym teraz przyjął twoją rezygnację, to uznałbym twoją winę” – powiedział Franciszek kard. Barbarinowi, wskazując na „domniemanie niewinności” jako powód swej decyzji.

Początkowo kardynała zastępował wikariusz generalny ks. Yves Baumgarten, jednak w czerwcu papież mianował administratora apostolskiego sede plena archidiecezji, którym został bp Michel Dubost, emerytowany ordynariusz diecezji Évry-Corbeil-Essonnes.

73-letni obecnie ks. Preynat został w lipcu br. uznany przez sąd kościelny winnym molestowania i usunięty ze stanu duchownego. Obecnie czeka go proces przed sądem państwowym. Ma się on rozpocząć 13 stycznia w Lyonie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Francja: wyrok w procesie kardynała Barbarina już 30 stycznia
Komentarze (1)
KK
~Krzysztof Knap
30 listopada 2019, 08:00
Widać jak delikatne to są sprawy, jak można nad interpretować,przypisywać złe intencje, posądzać o ukrywanie. Nie wszyscy muszą wiedzieć wszystko, co więcej dla wielu wiedza mogłaby okazać się zgubna. Trudność rozeznania pogłębia doświadczenie że gdy dwóch robi to samo to nie jest to samo.Jeszcze innym problemem jest zapiekłość w drążeniu sprawy gdy nie chodzi o sprawiedliwy zamykający temat wyrok lecz o ciągłe rozdmuchiwanie występku. Może sądowy nakaz likwidacji kościoła katolickiego i zakaz wiary chrześcijańskiej udobruchałby żądających ukarania.