Francja znów będzie miała ambasadora przy Watykanie
Philippe Zeller został mianowany nowym ambasadorem Francji przy Stolicy Apostolskiej. Stanowisko to wakowało od półtora roku po tym, jak desygnowany na nie przez prezydenta Françoisa Hollande’a Laurent Stefanini nie został zaakceptowany w Watykanie.
Zeller ma 63 lata. Był już m.in. ambasadorem na Węgrzech, w Timorze Wschodnim, a ostatnio - od 2011 r. - w Kanadzie.
Kandydaturę Stefaniniego, szefa protokołu w Pałacu Elizejskim przedstawiono 5 stycznia ub.r. Jednak w Watykanie nie przyjęto jego listów akredytacyjnych. Francuską placówką dyplomatyczną przy Watykanie kieruje chargé d’affaires François-Xavier Tillette.
Wbrew pierwotnym doniesieniom, że kandydaturę Stefaniniego odrzucono ze względu na jego homoseksualizm, problem był natury protokolarnej. Chodziło o sposób ogłoszenia nominacji, z którego wynikało, że Stolica Apostolska już się na nią zgodziła. Zapewnił o tym Stefaniniego osobiście papież Franciszek. Przyjmując go 17 kwietnia ub.r. w Domu św. Marty w Watykanie, wyjaśnił, że odmowa akredytacji nie miała związku z jego osobą.
Zdaniem Hollande’a 55-letni Stefanini jest jednym z najlepszych francuskich dyplomatów i ma wszystkie wymagane kwalifikacje na stanowisko ambasadora przy Stolicy Apostolskiej. W latach 2001-2005 pracował już w tej placówce dyplomatycznej jako pierwszy radca, a następnie był doradcą ds. religijnych w ministerstwie spraw zagranicznych w Paryżu.
Ostatecznie prezydent Hollande postanowił zrezygnować z kandydatury Stefaniniego, mianując go w kwietniu br. ambasadorem przy UNESCO.
Nie po raz pierwszy Francja miała kłopoty z obsadą swej ambasady przy Stolicy Apostolskiej. W 2007-2008 stanowisko ambasadora było przez ponad rok nieobsadzone po odmowie akredytacji dla pisarza Denisa Tillinaca, który po rozwodzie zawarł nowy związek małżeński, i Jeana-Loupa Kuhna-Delforge’a, homoseksualisty, który zawarł związek cywilny ze swym partnerem.
Skomentuj artykuł