Grzegorz Kramer SJ o pedofilii duchownych: koniec głupich żartów, obrony kolegów uwikłanych w zło, mówienia religijnych banałów

(fot. Michał Lewandowski)
Grzegorz Kramer SJ / sz

Dużo mówimy o dobru Kościoła i ładnie to brzmi, ale tak naprawdę mamy na myśli wizerunek. (...) Dopóki ofiary nie będą dobrze potraktowane, to dbanie o wizerunek jest kłamstwem.

Gdy pojawia się kwestia pedofilii wśród duchownych, najważniejszą kwestią jest dobro ofiar. To niby oczywista sprawa. Stało się potworne zło, jakim jest zniszczenie godności młodego człowieka, którego odbudowanie trwa długie lata, a jak pokazuje praktyka, niektórym nigdy w pełni się to nie udaje.

Ta niby oczywista prawda (o dobru ofiary), w praktyce długo nie była, a ciągle - w niektórych sytuacjach - dalej nie jest, oczywista. Dużo w Kościele (szczególnie w kręgach klerykalnych i oficjalnych komunikatach) mówimy o dobru Kościoła i ładnie to brzmi, ale tak naprawdę mamy na myśli wizerunek tegoż Kościoła, a wiemy, że dobry wizerunek nie zawsze równa się temu samemu, co realne dobro. Za tym eufemizmem kryło się często bagatelizowanie ofiar, ukrywanie sprawców i udawanie, że problem może jest, ale jest on marginalny. Na szczęście żyjemy w czasie, w którym prawda wychodzi na jaw. Co przykre, wychodzi często dzięki ludziom spoza Kościoła. To pokazuje jak nasz Kościół jest słaby, kiedy ma mówić prawdę nie innym, ale o sobie.

Dopóki ofiary nie będą dobrze potraktowane, i to na każdym poziomie (terapia psychologiczna, wsparcie moralne, w tym nie traktowanie ofiar jak potencjalnych naciągaczy, wsparcie finansowe, nie tylko w kwestii zapłaty za terapię), to dbanie o wizerunek jest kłamstwem. Jest nakładaniem makijażu na trupa.

DEON.PL POLECA

Kwestia dobra ofiar nie może być tylko kwestią, którą podejmują najwyżsi dostojnicy w oficjalnych wystąpieniach, to musi być coś, co będzie ważne dla każdego szeregowego księdza. To musi być coś, co sprawi, że skończą się głupie żarty, obrona kolegów uwikłanych w zło, mówienie religijnych banałów o tym, ze każdy człowiek jest grzeszny, czy również nie godzenie się z tym, że ludzie kojarzeni z Kościołem będą wykpiwać ofiary (nie daj Bóg na łamach katolickich mediów).

To ciężki temat, szczególnie dla tych, których to nigdy nie dotyczyło. Ciężki, bo wielu niewinnym księżom się obrywa za tych, którzy są sprawcami. Jednak i to trzeba nam wziąć na klatę, jako jedną z kwestii zadośćuczynienia tym, którzy naprawdę zostali potwornie zniszczeni w swoim człowieczeństwie.

Tekst pochodzi z bloga grzegorzkramer.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Grzegorz Kramer SJ o pedofilii duchownych: koniec głupich żartów, obrony kolegów uwikłanych w zło, mówienia religijnych banałów
Komentarze (14)
MK
Marek Kępka
10 grudnia 2018, 13:58
A czy zgłaszały się do Ojca jakieś ofiary pedofilii? Myśli Ojciec, że po tak tragicznym doświadczeniu taka osoba zwróci się po pomoc do Kościoła?
Janusz Wstydliwy
10 grudnia 2018, 13:49
Ojcze Kramerze, prosze iść za ciosem i zdemaskować jakiegoś obrzydliwca! Brawo za odwagę, ale przestańmy juz bić piane i wołać: "niech ktoś coś zrobi". Proszę zrobić pierwszy krok! Już czas, wszyscy na Ojca czekamy! Skończmy z ogólnikami i narzekaniem, czas działać i wykazać się odwagą w czynie a nie w słowie!
WDR .
9 grudnia 2018, 21:13
To co jezuici wyprawiali w USA woła o pomstę do nieba.
MK
Marek Kępka
10 grudnia 2018, 09:36
Mógłbyś przybliżyć temat?
WK
Wiktor Kowal
9 grudnia 2018, 17:04
Nikt niczego nie zrównuje. Proszę się nie gorączkować. Nie każdy homoseksualista jest pedofilem, ale większość aktów pedofilskich w Kościele popełniają homoseksualiści.
9 grudnia 2018, 17:42
Nie znam tych danych ale dla mnie i dla ofiar pewnie tym bardziej obojętne czy zbrodnię polpełnia homo czy heteroseksualista.
MK
Marek Kępka
10 grudnia 2018, 16:45
Co kto lubi, ale powtarzam raz jeszcze - chodzi o zbadanie przyczyn i wyeliminowanie tzw. czynnika ryzyka.
9 grudnia 2018, 15:36
Widzę ,że niektórzy chcieliby zrównać homoseksualizm z pedofilią.To nic innego jak tylko próba umniejszenia najohydniejszej zbrodni!!!! jaką jest pedofilia.
MK
Marek Kępka
10 grudnia 2018, 09:35
Kolego, niektórzy chcą zapobiegać przyczynom, a nie tylko gasić wzniecane tu i ówdzie pożary. Warto czasem pomyśleć o sposobach zapobiegania.
MarzenaD Kowalska
9 grudnia 2018, 11:29
No a abp.Paetz ciągle ma się dobrze :( , co z tego, że nie pedofilia, bo klerycy dorośli, ale to cały ciąg ukrywanych paskudztw jest. W sumie p.Terlikowski swoim wpisem na fb pokazał, na czym polega prawdziwy problem. I my możemy sobie narzekać/smucić się/być oburzonymi itd.itp., ale póki "góra" nie ruszy, nic się-niestety- nie zmieni. :( Pomijam, że ten pomnik ks.Jankowskiego kilka lat temu w Gdańsku postawiono i mam wierzyć, że nikt wtedy w Gdańsku niczego nie wiedział, nie czuł niesmaku??
OK
Olek Kobylarz
9 grudnia 2018, 12:02
''ale póki "góra" nie ruszy, nic się-niestety- nie zmieni. :('' dokładnie tak. Dodam, że tę ''górę'' należy rozbic tzn wywalić wszystkich tych biskupów  którzy trzymają to w swoich rękach.
Ewa Zawadzka
9 grudnia 2018, 11:07
Mocne. No to może na początek sprawa abp. Juliusza Paetza. I proszę mi nie pisać że ofiary Paetza nie były dziećmi bo molestowanie seksualne osób dorosłych również jest przestępstwem.  O sprawie wiedzą wszyscy. Kościół gra na zwłokę czekając aż arcybiskup umrze i będzie można opowiadać "zmarły już nie może się bronić". Abp. Julisz Paetz molestował kleryków a obecny abp. krakowski Marek Jędraszewski (rzekomo zadeklarowany antyhomoseksualista) nakazał proboszczom "dla dobra Kościoła" podpisać list "w obronie niesłusznie pomawianego księdza". I choć sprawa dotarła do papieża Jana Pawła II nie udało się jej rozwiązać. Osoby zaangażowane w obronę ofiar dostały przeniesienia - niektóre na Czarny Ląd... A abp. Juliusz Paetz co jakiś czas pojawia się na uroczystościach kościelnych. Nie odpowiedział za swoje czyny, dalej jest duchownym i żyje w luksusie. Jego ofiary żyją we wstydzie i obniżonym pczuciu samooceny. Tak działało tuszowanie problemów w Kościele. Pora w końcu wyjaśnić sprawę do końca nim to zrobi GW czy inne media. A nagłośni na pewno...
JM
Jerzy Matejko
9 grudnia 2018, 11:18
Gorąco popieram Pani wypowiedź. Obrona osób molestowanych przez duchownych KK może skończyć się presunięcem na odległą placówkę, a osoby ( biskupi ) odpowiedzialne za molestowanie kontynują kariery w KK i opływają w luksusy. Śmieszna jest opinia rzecznika by diecezja zajęła sie sprawą Ks. Jankowskiego. Bp. Głódź ma prowadzić śledztwo w sprawie podziwianego przez siebie ks. Jankowskiego ? Przecież to kpina.
AC
Anna Cepeniuk
9 grudnia 2018, 10:12
Zgadzam się z o. Grzegorzem... Listy z wyarzami skruchy, instrukcje w sprawie ochrony, czy dostęp do wyznaczonych osób przyjmujących zgłoszenia.. nie zastąpią pomocy każdemu ze Skrzywdzonych... "Branie na klatę" przez współbraci niewinny jest trudne, ale nie ma innego lepszego rozwiązania. Piszę to jako osoba świecka... która trudzi się w pokazniu dobrego oblicza Kościoła wśród tych którzy są blisko....więc wiem jak boli niesłuszne "obrywanie"... Potrzebne mi raczej wsparcie w tym zakresie a nie ciągłe " mówienie religijnych banałów" i "dbanie o wizerunek kłamstwa"... Tego się już nie da po prostu robić...