Grzegorz Kramer SJ: słowo Bóg w paszporcie może być złamaniem drugiego przykazania

(fot. prywatne archiwum Grzegorza Kramera SJ / shutterstock.com)

"Ktoś, kto ma słowo Bóg na ustach, sztandarach, dokumentach czy pieniądzach, bardzo często z Bogiem nie ma nic wspólnego, a po prostu łamie II przykazanie" - pisze Grzegorz Kramer SJ.

Wielu mówi: jeśli na dolarach jest słowo Bóg, to dlaczego nie może go być w polskich paszportach?

DEON.PL POLECA


Słowo Bóg może być wypisane nawet na najgorszych miejscach tego świata. Tylko co z tego? Same zgłoski i litery nie zbawiają człowieka. A bardzo często są przekroczeniem II przykazania. Są "braniem Imienia Boga na daremno". Ilu to ludzi sprzedano lub kupiono za dolary?

Można nawet przegłosowywać obecność "Boga" na dolarach, w paszportach i innych miejscach. Można większością ustalić, że tego chcemy. Jednak czy - my większość - nie oburzamy się, kiedy ktoś chce przegłosować prawa nie zgodne z naszym myśleniem, czy wtedy nie mówimy: "demokracja nie jest Bogiem".

W religiach pogańskich jest tak, że bóstwo, oczywiście za określone ofiary, jest z danymi ludźmi, narodem lub plemieniem. Chrześcijaństwo jest całkiem inne. Ono nie jest plemienne czy narodowe. W nim nie ma już "Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie" [Ga 3, 28] To jest rewolucyjne myślenie, które zgubiliśmy dawno temu, kiedy zamiast się nawracać do Boga Żywego, zaczęliśmy naginać Boga do myślenia plemiennego.

Mój sprzeciw nie jest sprzeciwem dla niego samego, jest niezgodą na to, że zamiast pozwolić się Bogu wyprowadzać z lęku, my za wszelką cenę chcemy nasze lęki przykrywać Bogiem. Ktoś, kto ma słowo Bóg na ustach, sztandarach, dokumentach czy pieniądzach, bardzo często z Bogiem nie ma nic wspólnego, a po prostu łamie II przykazanie.

Tekst ukazał się na blogu grzegorzkramer.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Grzegorz Kramer SJ: słowo Bóg w paszporcie może być złamaniem drugiego przykazania
Komentarze (14)
PS
Piotrek Szymek
15 listopada 2018, 13:54
Coś się autorowi pokręciło. Chyba pamieta Dekalog tylko w wersji "dziecięcej". Genaralnie rozumiem, że mógłby mieć problem z numeracją (w Biblii mamy 15 wersów), ale sorry - nawet w Tysiąclatce przykazania brzmią tak:
PS
Piotrek Szymek
15 listopada 2018, 13:55
"2 Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. 3 Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! 4 Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! 5 Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. 6 Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań. 7 Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy. 8 Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. 9 Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. 10 Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram. 11 W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty. 12 Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie. 13 Nie będziesz zabijał. 14 Nie będziesz cudzołożył. 15 Nie będziesz kradł. 16 Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek. 17 Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego».
WDR .
15 listopada 2018, 01:51
Najpierw miałem napisać kontre, ale zaraz przypomniałem sobie pewnego pana, który nosi Matkę Boską Częstochowską w klapie... Ma też Pokojową Nagrodę Nobla. Tylko co z tego...
MarzenaD Kowalska
14 listopada 2018, 21:47
Słowo o.Kramera do upominania, dopiekania, "pochylania się z troską": "pobożny"- nabiera to słowo w tekstach o.Kramera znaczenia paskudnego. 
14 listopada 2018, 18:16
A czy słowo "Bóg" na ustach G. Kramera, który na tym portalu wypisuje kłamstwa i oszczerstwa nie jest poważnym naruszeniem II przykazania. Jezuito Kramer po raz kolejny wzywam do wyrzucenia belki ze swego oka, by dojrzeć drzazgi w oku innych.
MarzenaD Kowalska
14 listopada 2018, 16:13
Poziom o.Kramera rodem z TT: wpisze coś, podepnie zdjęciem z GW, poserduszkują mu to wszystko ludzie na Kościół plujący i piszący rzeczy paskudne; potem wpis znika- ten sam poziom.  Nowoczesny jeziuta i co przebrzydli Amerykanie, którzy Boga - nie wiadomo po co -na dolara wpisali. No i ci, którzy chcą zmiany w paszportach- wiadomo, nic w wiarą nie mają wspólnego (o.Kramer określi), byle jacy "pobożni", nie to co nowoczesny jezuita. Ale jak dobrze, że jednal można czytać też mądre wpisy niektórych jezuitów. 
John Rambo
14 listopada 2018, 14:59
cz3. "Można nawet przegłosowywać obecność "Boga" na dolarach, w paszportach i innych miejscach" Można. I to jest piękne, że w USA była jakaś większość rządzących reprezentująca większość narodu która takie coś przegłosowała i zostało to do dzisiaj. Można też inaczej, na przykład przegłosować że państwo powinno być laickie, jak we Francji czego skutki widzimy do dzisiaj. I pytanie, ojcze Grzegorzu co Boga bardziej obraża a co chwali? Bóg w państwowości polski nie jest niczym nowym. To nie prawda, że wielu mówi: "jeśli na dolarach jest słowo Bóg, to dlaczego nie może go być w polskich paszportach?" jak pisze o. Kramer. Bóg był obecny zarówno w polskim narodzie jak i państwie na długo przed powstaniem USA. Polacy to, że wierzą w Boga podkreślają nawet w preambule do Konstytucji. Nie złamią drugiego przykazania pokazując swoje wartości całemu światu na paszportach. Będę dumny, gdy cały świat z naszych paszportów dowie się, że Polacy na pierwszym miejscu Boga, że z miłości do niego wypływa ich honor a z honoru i miłość i do Boga umiłowane ojczyzny.
John Rambo
14 listopada 2018, 14:58
cz2. Czy to źle, że ludzie są bogobojni i "upychają" boże imię wszędzie, gdzie się tylko da w przestrzeni publicznej, tak jak zresztą śpiewają w wyżej przytoczonej pieśni, której autorstwo jest przypisywane zresztą jednemu z Jezuitów? Czy imię boże jest wzywane na darmo, gdy naród je wypisuje na sztandarach czy dokumentach a nawet używając go w dewizie całego państwa i podpisując tą dewizą pieniądze, które są jego własnością? "Ktoś, kto ma słowo Bóg na ustach, sztandarach, dokumentach czy pieniądzach, bardzo często z Bogiem nie ma nic wspólnego, a po prostu łamie II przykazanie."  -no właśnie niekoniecznie. Dewiza In God we trust nie jest dewizą dolara, ale całych Stanów Zjednoczonych. Jak widać, wiedzieli komu ufać, by zbudować tak silne państwo. Banknoty, podobnie jak paszporty są wizytówkami kraju z jakiego pochodzą i prawie każdy widział chyba kiedyś dolara i czytał komu zawierzają się wolni Amerykanie. Również historia polskiej państwowości uczy, że każde odejście od Boga kończy się krzywdą dla narodu. Gdzie mamy zapisywać boże imię jak nie w miejscach które są dla nas powodem do dumy? Bo ja na przykład jestem dumny z polskiego paszportu. Podobnie jak ja, grzesznik nosze krzyż i nie jest to łamaniem II przykazania tak samo dokument państwowy może być naznaczony bożym imieniem mimo, że noszą go ludzie łamiący nie tylko drugie ale też i pierwsze przykazanie.
Dariusz Piórkowski SJ
14 listopada 2018, 19:45
Ojcowie założyciele, o czym mało się mówi, nie mieli na myśli Boga objawionego przez Jezusa, lecz Boga deistów. Jeszcze Lincoln przyznawał, że Bóg istnieje, ale uznawał się za agnostyka. Jedna rzecz to pisać słowo "Bóg", a inna to jakiego Boga ma się na myśli. My chrześcijanie nie wierzymy w "jakiegoś" Boga, lecz w Trójcę Świętą.
John Rambo
14 listopada 2018, 14:57
cz1. "My chcemy Boga w naszym kraju (...) My chcemy Boga w książce, w szkole, W godzinach wytchnień, w pracy dniach" W paszportach nie chcemy... Napis „BÓG HONOR OJCZYZNA” został wprowadzony jako element sztandarów jednostek wojskowych Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej przepisem art. 14 ust. 3 ustawy z dnia 19 lutego 1993 r. o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej . Dewiza ta została wprowadzona po raz pierwszy na sztandary oddziałów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej z 15 października 1943 r. Dominujący kanon interpretacji dewizy, to Ojczyźnie wszystko, prócz miłości Boga najwyższego i Honoru. Na współczesnych sztandarach wojskowych dewiza „Bóg, Honor i Ojczyzna” występuje na środkowym polu, na odwrocie orła, godła Polski. (wiki) Tym samym w rozumieniu o. Kramera zostało złamane II przykazanie przez polskie władze państwowe. Idąc tym sposobem myślenia dalej strażacy, którzy gaszą pożary "Bogu na chwałę, ludziom na pożytek" także grzeszą. A także wiele innych służb, patriotów, ludzi wierzących. Idąc jeszcze dalej, każdy święty wizerunek, krzyż czy napis (np. Bóg jest dobry) znajdujący się na grzesznych przecież ciałach jest obrazą bożego majestatu. Pytam kto z nas jest godzien używać bożego imienia? Może powinniśmy używać zamiennika, jak Żydzi by Boga nie obrażać?
John Rambo
14 listopada 2018, 14:56
test
ZZ
Zyg zyk
14 listopada 2018, 11:32
Katolicyzm bezobjawowy najlepszym gwarantem nieprzekraczania przykazań! Przy okazji - czy aby takie dywagacje to nie jest Bogu przebrzydły faryzeizm, co to stara się z pruską dyscypliną trzymać litery prawa zamiast odpowiadając serduszkiem z radością witać wszelkie przejawy obecności Boga (w tym paszportowe)?
14 listopada 2018, 13:05
Co znaczy "bezobjawowy"? Dlaczego jest "najlepszym gwarantem nieprzekraczania przykazań"?  "Wszelkie przejawy obecności Boga" - czy np. takie jak (wpisz sobie w Google) Virgin Mary urinals? Tu też mamy "serduszkiem" witać taki przejaw obecności Boga? Przy okazji - "Bóg" na dolarach, którymi handluje się bronią, które pazernie zagarnia narkobiznes, prostytucja, handel ludźmi... Nie "odpowiadam serduszkiem z radością" na takie przejawy i wykorzystywanie Boga.  
ZZ
Zyg zyk
14 listopada 2018, 17:32
> Co znaczy "bezobjawowy"? Sytuację w której objawy są niemile widziane. > Dlaczego jest "najlepszym gwarantem nieprzekraczania przykazań"? Nie wiem - kompresuję myśl zawartą w tekście ks. Kramera. > "Wszelkie przejawy obecności Boga" - czy np. takie jak (wpisz sobie w Google) Virgin Mary urinals? Tu też mamy "serduszkiem" witać taki przejaw obecności Boga? Z samej swojej istoty to nie jest przejaw obecności Boga. > Przy okazji - "Bóg" na dolarach, którymi handluje się bronią, które pazernie zagarnia narkobiznes, prostytucja, handel ludźmi... Nie "odpowiadam serduszkiem z radością" na takie przejawy i wykorzystywanie Boga. I z tego ma wynikać zasadność bezobjawowości?