Hongkong: chrześcijanie popierają protesty, boją się represji

(fot. PAP/EPA/RITCHIE B. TONGO)
KAI / kw

Chrześcijanie w Hongkongu w pełni popierają prodemokratyczne manifestacje. Wczoraj mieszkańcy dawnej enklawy ponownie wyszli na ulice, tym razem z okazji 22. rocznicy przyłączenia Hongkongu do Chin.

Przed rozpoczęciem pokojowej manifestacji kilkuset chrześcijan zgromadziło się w Parku Victoria na ekumenicznej modlitwie. "Musimy tu być. Jesteśmy mniejszością, zaledwie 10 proc. na 7 mln mieszkańców, ale nasz głos jest silny, wiarygodny i poważny. Nasz głos się liczy" - powiedziała Erica Ng, reprezentantka katolickiej młodzieży, która w ubiegłym roku uczestniczyła w Watykanie w Synodzie Biskupów o Młodzieży.

Znaczenie katolików w Hongkongu jest o wiele większe, niż wynikałoby to z samych liczb - tłumaczy Lina Chan, sekretarz wykonawczy Komisji Sprawiedliwości i Pokoju diecezji Hongkongu. - Posiadamy bowiem wiele szkół i podejmujemy silne zaangażowanie społeczne na całym terytorium.

DEON.PL POLECA

Jak podaje dziennik La Croix, we wczorajszej manifestacji w Hongkongu wzięło udział wyjątkowo dużo duchownych i seminarzystów. Choć większość Kościołów stara się nie mieszać do polityki, to jednak tym razem wszyscy są bardzo zaniepokojeni nowym prawem o ekstradycji, które pozwala sądzić w Chinach kontynentalnych również osoby duchowne. To prawo zostało zawieszone, ale nie wycofane - podkreślali uczestnicy ekumenicznej modlitwy.

"W Chinach represje przeciwko wszystkim religiom są dziś najsilniejsze od czasów Mao" - powiedziała przybyła z Pekinu przedstawicielka Katolickiej Federacji Studentów z Hongkongu. W najbliższych latach również i my możemy się spodziewać najgorszego. Nie możemy się łudzić, że nas to nie spotka. Pekin nie ma ku temu żadnych powodów - dodała katolicka studentka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Hongkong: chrześcijanie popierają protesty, boją się represji
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.