Indie: zabójstwo chrześcijańskiego chłopca

(fot. Shrini Photography / Foter.com / CC BY-NC)
Radio Watykańskie / mh

Nie milkną głosy oburzenia i protesty po tajemniczej śmierci 7-letniego chłopca w indyjskim stanie Radżastan. Martwe ciało Anmola Gemethiego znaleziono w rzece w miejscowości Tardiobri dwa dni po jego zaginięciu. Było ono okaleczone nie do poznania. Na brzuchu znaleziono ślady podpalenia, palce były odcięte, a na kończynach widoczne były liczne nacięcia i urazy.

Zdaniem policji, która oparła się na pierwszych oględzinach lekarskich zwłok, było to zwykłe utonięcie, a więc sprawa nie ma podłoża religijnego. Z tą oceną nie zgadza się jednak ani rodzina chłopca, ani chrześcijanie z miejscowości, gdzie mieszkał. "Dokonały tego ręce hinduskich fundamentalistów - powiedział ojciec chłopca. - Oni już wcześniej odgrażali się nam ze względu na naszą wiarę, radząc, byśmy nie wracali do wioski".

W całym stanie trwa mobilizacja chrześcijan w tej sprawie. Pod hasłem "Sprawiedliwość dla męczennika Anmola" rozpoczęto kampanię z żądaniem ukarania sprawców zbrodni i zwrócenia uwagi na realne zagrożenie życia chrześcijan.

DEON.PL POLECA

Organizacja pozarządowa Katolickie Forum Świeckich wysłała w tej sprawie memorandum do prezydenta i premiera Indii, a także gubernatora Radżastanu i dowódcy tamtejszej policji. Domaga się w nim pełnego wyjaśnienia tej śmierci. "Apel został skierowany do sumień tych, którzy powinni podjąć niezwłocznie odpowiednie środki naprawcze i karne. Tylko właściwe przeprowadzone dochodzenie i najostrzejsze kary dla zabójców będą odpowiednim środkiem odstraszającym" - czytamy w oświadczeniu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Indie: zabójstwo chrześcijańskiego chłopca
Komentarze (1)
8 grudnia 2013, 23:01
"Martwe ciało Anmola Gemethiego znaleziono w rzece w miejscowości Tardiobri dwa dni po jego zaginięciu. Było ono okaleczone nie do poznania. Na brzuchu znaleziono ślady podpalenia, palce były odcięte, a na kończynach widoczne były liczne nacięcia i urazy." Nie potrafię uwierzyć w to, że policja tak po prostu może mówić, że chłopiec utonął... Ucięte palce to przecież tak typowe obrażenia przy utonięciu :((  (sarkazm, sarkazm, sarkazm). Jak bardzo gardzą chrześcijanami, żeby mówić takie rzeczy?