Islandia: biskup przeciwny zakazowi obrzezania. "Może utrudnić swobodne wyznawanie religii"
Katolicki biskup Islandii David Tencer wyraził ostatnio poparcie dla wspólnot żydowskiej i muzułmańskiej na wyspie, sprzeciwiających się zakazowi obrzezania.
Pochodzący ze Słowacji 55-letni biskup kapucyn przypomniał, że w Kościele katolickim obrzezanie nie jest wymagane, a Biblia stwierdza wyraźnie, że członkowie ludu Bożego "są obrzezani w sercu, nie w ciele". Jednocześnie przyznał, że obrzęd ten ma zasadnicze znaczenie dla żydów i muzułmanów, dodając, że katolicy rozumieją stojącą za nim filozofię. Proponowany przez władze zakaz ma wymiar zbyt osobisty i może utrudnić wiernym swobodne wyznawanie przez nich ich religii - zaznaczył biskup.
Wcześniej, w lutym br. zwierzchniczka luterańskiego Kościoła Islandii, do którego należy większość mieszkańców wyspy - Agnes M. Sigurdardóttir potępiła stanowczo zakaz obrzezania. Zwróciła uwagę, że jeśli przepisy w tej sprawie zaczną obowiązywać, wówczas automatycznie judaizm i islam staną się religiami przestępczymi. "Osoby wyznające je będą nielegalne i niepożądane w kraju" - dodała biskupka.
Wniosek w sprawie zakazania obrzezania ze względów zdrowotnych i higienicznych zgłosiła w parlamencie kilka miesięcy temu posłanka Silja Dögg Gunnarsdóttir. Propozycja ta wywołała głębokie podziały w miejscowym społeczeństwie, chociaż ostatnio wzrasta przyzwolenie na nią. Według najnowszych badań ewentualny zakaz popiera prawie połowa ankietowanych a 13 proc. nie ma zdania na ten temat. Swe poparcie dla zakazu wyraziło ostatnio ponad 400 lekarzy islandzkich, a tamtejsze pielęgniarki i średni personel lekarski dostarczyły do parlamentu wykaz 1325 podpisów popierających projekt ustawy zabraniającej obrzezania.
Skomentuj artykuł