Jan Paweł II interesował się piłką nożną!

(fot. Catholicus_Fluminensis / flickr.com)
KAI / im

Dzięki mistrzostwom Europy w piłce nożnej powróciło w międzynarodowych mediach zainteresowanie Polską i w ogóle Europą Wschodnią. Tak jest i we Włoszech, gdzie futbol stanowi rodzaj swoistej religii, której nie wstydzą się nawet wysocy rangą duchowni. O opinię na temat rozgrywek katolicki dziennik "Avvenire" oraz włoska redakcja Radia Watykańskiego zapytały kard. Stanisława Dziwisza. Metropolita krakowski raczej ostrożnie wypowiadał się o samych meczach i przewidywanych wynikach, natomiast zwrócił uwagę na szerszy kulturowy kontekst Euro.

- Wciąż gra się tym podziałem na Wschód i Zachód - podkreślił hierarcha. - Mur berliński upadł, ale w duszach nadal istnieje ten rozdźwięk. Oczywiście obecny turniej pozwoli bardziej zjednoczyć Europę. Dzisiejsza Polska jest inna niż tamta z czasów marksistowskiej dyktatury. Wolność oczywiście odnowiła gospodarkę, ale i spowodowała pewne zmiany kulturowe. Myślę, że Polska była przygotowana na te zmiany. Dzisiaj musi iść do przodu bez tracenia duchowego, chrześcijańskiego kręgosłupa, który naród ma od wieków. Można to osiągnąć także przeżywając dobrze sport. Tymczasem wiemy, że w piłce nożnej można spotkać się z zamieszkami, przemocą, nawet z terroryzmem. Staramy się tego uniknąć i mamy nadzieję, choć jesteśmy dopiero na początku europejskich rozgrywek, że wszystko pójdzie dobrze, zgodnie ze sportowym duchem - stwierdził metropolita.

Kard. Dziwisz zaprzeczył medialnym doniesieniom o rzekomym rasizmie panującym w Polsce. Nie podzielił też dziennikarskich obaw o ewentualne napięcia między rosyjskimi a polskimi kibicami. Wspominając natomiast przeszłość przyznał, że Jan Paweł II interesował się piłką nożną, kibicując po trosze obu rywalizującym rzymskim klubom: Romie i Lazio.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jan Paweł II interesował się piłką nożną!
Komentarze (1)
T
Troll
11 czerwca 2012, 15:21
A czym się jeszcze po za piłką JP2 interesował,okaże się że,każdym sportem.Co za obłuda katolików,przypomina mi to czasy komunistyczne kiedy dla poklasku swojemu pryncypałowi nawet wiersze i pieśni śpiewali aby się przypodobać i swojego stanowiska nie stracić.