Jesteśmy dziwnie i niepotrzebnie poróżnieni
Rozłączmy tzw. sprawę krzyża od sprawy upamiętnienia ofiar katastrofy – wołał dziś abp Kazimierz Nycz podczas Mszy św. sprawowanej przy tamie we Włocławku, gdzie odbywają się uroczystości dziękczynne za beatyfikację ks. Jerzego Popiełuszki.
Zaapelował, „żeby się nie dokonywało w publicznym miejscu Warszawy zgorszenie wokół Chrystusowego krzyża i żeby nie robili interesu swojego własnego ci wszyscy, którzy grają na tej całej sytuacji”.
Metropolita warszawski podkreślił, że demokratyczne państwo ma wiele różnych sposobów, instytucji i struktur społecznego i politycznego dialogu, by osiągać słuszne cele. - Nie potrzebuje do tego posługiwać się krzyżem, krzyżem Chrystusa – zaznaczył.
Odnosząc się także do obchodów 30-lecia „Solidarności” abp Nycz powiedział, że jako Polacy jesteśmy dziwnie i niepotrzebnie poróżnieni. "Jesteśmy oddaleni od siebie i wydaje się, że zaczynamy się także dzielić w nazywaniu. Mówimy o sobie 'prawdziwi i nieprawdziwi Polacy', 'prawdziwa i nieprawdziwa Polska', 'lepsi – gorsi katolicy' a przecież wszyscy wyrośliśmy z tego samego drzewa lat 80 i 90, gdzie prowadził nas papież Jan Paweł II!" – podkreślał.
"Trzeba wrócić do korzeni, tych z których wyrastamy: religijnych ale także patriotyczno-państwowych. Trzeba wrócić i dochować wierności i szukać nieustannie dróg pojednania!" – apelował metropolita warszawski. – Ludzie Kościoła, niezależnie od tego czy są biskupami, kapłanami czy wiernymi świeckimi, ludzie gromadzący się przy ołtarzu Eucharystii nie mogą dzielić! Nie mogą nazywać swoich przeciwników tak jak by byli wrogami, bo Chrystus nas posłał, abyśmy ludzi jednoczyli z Bogiem" - podkreślał abp Nycz.
Metropolita warszawski powiedział, że często można usłyszeć pytania: co by w obecnych czasach zrobił i ks. Jerzy Popiełuszko czy kard. Stefan Wyszyński? Jego zdaniem znacznie ważniejsze jest pytanie co każdy z nas patrząc na nowego błogosławionego, jego słowa i czyny, powinien zrobić tu i teraz, by zaowocowała w nas Ewangelia, by wokół nas było więcej miłości i braterstwa”.
Według abp. Nycza, bł. ks. Jerzy jest wzorem, w jaki sposób gromadzić ludzi wokół Eucharystii. - Ks. Popiełuszko sprawował Eucharystię zawsze pięknie, pobożnie, z największym namaszczeniem i z największą troską, żeby ona nie służyła żadnym innym, instrumentalnym celom, i o to upominał uczestniczących w Mszach za Ojczyznę – wspominał metropolita warszawski.
Abp Nycz przypomniał też, że ks. Jerzy Popiełuszko, w okresie stanu wojennego, na który przypadała jego najważniejsza działalność duszpasterska, nieustannie uczył: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” choć łatwo było wtedy wejść na drogę źle pojętej sprawiedliwości, odwetu i zemsty.
Jego umiejętność zwyciężania zła dobrem jest nadzieją dla nas wszystkich ale jest nadzieją także ciągle niespełnioną dla tych, którzy doprowadzili do śmierci ks. Jerzego: nadzieją na nawrócenie, przyznanie się do winy – mówił abp Nycz.
Prymas Polski abp Józef Kowalczyk, który przewodniczył dziękczynnej Eucharystii przy włocławskiej tamie, gdzie przed 26 laty zginął bł. ks. Jerzy Popiełuszko powiedział, że w tym miejscu można sobie wyraziście uświadomić, do czego zdolny jest system ideologii antyreligijnej. – Ludzie tego systemu dostrzegli wroga w konkretnym człowieku – ks. Jerzym, który było „uzbrojony” tylko w wiarę, modlitewnik i Ewangelię – mówił Prymas. Dodał, że za to świadectwo wiary kapłan-męczennik został wyniesiony na ołtarze.
Abp Kowalczyk zaapelował też do katolików, aby w swoim życiu kierowali się tymi wartościami, których uczył ks. Popiełuszko i budowali chrześcijaństwo wnosząc pozytywny wkład w pokój społeczny i dobro wspólne wszystkich Polaków. - Być politykiem z prawdziwego zdarzenia to znaczy umieć budować kompromis a nie umieć budować konflikty – przestrzegł Prymas Polski.
Liturgia przy tamie była centralnym punktem trzydniowego dziękczynienia diecezji włocławskiej za beatyfikację kapłana-męczennika. Jak powiedział biskup Włocławki Wiesław Mering ta Msza jest wyjątkowa gdyż jest dziękczynieniem za życie i męczeńską śmierć ks. Jerzego Popiełuszki. - Tutaj przy włocławskiej tamie zakończyła się jego świetlana droga – podkreślił.
Podczas Mszy św. metropolita warszawski przekazał relikwie kapłana zamordowanego przez SB dla powstającego w pobliżu tamy sanktuarium Kapłana-Męczennika oraz dla włocławskiej katedry.
Na uroczystości obecna była matka ks. Jerzego Marianna Popiełuszko oraz jego krewni. We Mszy uczestniczyli także mieszkańcy Włocławka, władze wojewódzkie i samorządowe, parlamentarzyści. Obecni są biskupi: toruński – Andrzej Suski oraz bydgoski – Jan Tyrawa, a także biskupi z diecezji włocławskiej Stanisław Gębicki i emerytowany ordynariusz tej diecezji Bronisław Dembowski.
Do sprawowania liturgii został użyty kielich mszalny – dar prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego przekazany 18 października ub. r podczas uroczystości upamiętniających 25. rocznicę męczeńskiej śmierci ks. Popiełuszki. Na podstawie stopki kielicha znajduje się wygrawerowany napis – „dar prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego dla powstającego Sanktuarium Męczeństwa Sługi Bożego Ks. Jerzego Popiełuszki – 25 rocznica śmierci, Włocławek”.
Skomentuj artykuł