Kapelan powinien przywracać więźniom nadzieję
Kapelan powinien przywracać więźniom nadzieję i obdarzać ich zaufaniem – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas seminarium pt. „Duchowy wymiar kary w nauczaniu Jana Pawła II – papieża miłosierdzia”, które odbyło się w czwartek w Ośrodku Doskonalenia Kadr Służby Więziennej w Bartkowej z udziałem kapelanów więziennych oraz kierowników i funkcjonariuszy służby więziennej.
W swoim wykładzie kard. Dziwisz podkreślił, że w nauczaniu Jana Pawła II nie mogło zabraknąć odniesienia do „trudnej rzeczywistości, jaką stanowią więzienia i los więźniów”. Przypomniał, że w Roku Wielkiego Jubileuszu 2000 Papież przewidział także Jubileusz w więzieniach.
Przywołał homilię Jana Pawła II wygłoszoną do więźniów rzymskiego więzienia Regina Caeli 9 lipca 2000 roku: „Więzienie może stać się miejscem bardziej ludzkim i wzbogacić się o wymiar duchowy, który ma niezwykle doniosłe znaczenie dla waszego życia”.
Metropolita krakowski podkreślił, że Jan Paweł II nie poprzestał na odwiedzeniu jednego więzienia, ale chciał dotrzeć do wszystkich związanych ze środowiskiem penitencjarnym: do samych więźniów, do pracowników administracji, kapelanów i wolontariuszy.
Wyrazem tego pragnienia jest Orędzie na Jubileusz w więzieniach, podpisane 24 czerwca 2000 roku. Według kard. Dziwisza jest to inspirujący dokument, który ukazuje problem winy i kary, godności więźnia i jego praw w perspektywie chrześcijańskiej.
Kardynał podkreślił, że Jezus Chrystus szanuje wolność ludzką, ale człowiek może zbłądzić, gdyż czasem „fascynują go wartości, które okazują się pseudowartościami”. „W swoim poszukiwaniu szczęścia człowiek może pobłądzić. Może oddalić się od Boga, jedynego i ostatecznego źródła szczęścia. Człowiek może również skrzywdzić bliźniego. Może wybrać pustkę i bezsens” – stwierdził prelegent. „Ważne jest jednak to, że na naszych drogach nie jesteśmy sami” – dodał.
Hierarcha zaznaczył, że chrześcijaństwo jest religią prawdy, która odsłania przed człowiekiem prawdę o jego grzeszności, ale jednocześnie „daje mu możliwość nawrócenia, zmiany mentalności, przywrócenia naruszonej sprawiedliwości”.
Kard. Dziwisz zauważył, że jednym z kluczowych problemów życia więziennego jest czas. Według niego pozbawienie człowieka wolności to jedna z najdotkliwszych kar, wypełniona oczekiwaniem na ‘powrót do normalnego życia, do relacji międzyludzkich, do twórczej pracy, do realizacji osobistych planów i zamierzeń”. Jego zdaniem, czas spędzony w więzieniu może się wydawać jałowy i stracony, dlatego też „nie może być tylko wyczekiwaniem na wolność”. Zwracał na to uwagę Jan Paweł II w omawianym przez metropolitę krakowskiego Orędziu: „Władze publiczne, które w myśl przepisów prawa pozbawiają wolności osobistej istotę ludzką, ujmując jakby w nawias dłuższy lub krótszy okres jej życia, winny wiedzieć, że nie mają władzy nad czasem więzionego człowieka. Na tej samej zasadzie człowiek odbywający karę nie powinien żyć tak, jak gdyby czas spędzony w więzieniu został mu nieodwołalnie odebrany. Także czas uwięzienia należy do Boga i tak trzeba go przeżywać. Należy ofiarować go Bogu jako czas prawdy, pokory, pokuty, a także wiary”.
Kardynał podkreślił, że współczesny Kościół żyje dziś prawdą o Bożym Miłosierdziu, którą głosił Jan Paweł II. „Postawa miłosierdzia powinna również stanowić charakterystyczny rys tożsamości uczniów Jezusa, ich spojrzenia na trudne sprawy człowieka i społeczeństwa, a więc również na sprawę więzień i więźniów” – zaznaczył metropolita krakowski. Na zakończenie mówca zwrócił się do kapelanów więziennych, którzy są „szczególnymi świadkami miłosierdzia Bożego”.
„Kapelan powinien być człowiekiem miłosierdzia. Powinien przede wszystkim przynosić więźniom miłosierdzie Boże, przekazywane w sakramencie pojednania i żywo obecne w Eucharystii” – stwierdził.
„Nigdy nie jest za późno na nawrócenie, pokutę i odmianę życia” – powiedział kard. Dziwisz. Jego zdaniem, kapelan powinien przywracać więźniom nadzieję i obdarzać ich zaufaniem. „Powinien przypominać im o ich niezbywalnej godności dzieci Bożych, stworzonych na obraz i podobieństwo Boże” – zakończył metropolita krakowski.
Skomentuj artykuł