Kard. Dziwisz wzywa do modlitwy o powołania

(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
KAI / pz

Do modlitwy o nowe powołania, by nie zabrakło w Kościele szafarzy miłosierdzia i mądrych przewodników duchowych, wezwał kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski w liście do wiernych, który jest odczytywany 27 maja podczas nabożeństw, we wszystkich kościołach archidiecezji krakowskiej.

"Powołanie dojrzewa w sercu młodego człowieka, gdy widzi świadectwo wiary rodziców, czy rodzinną parafię jako żywą wspólnotę zaangażowanych wiernych świeckich"- napisał hierarcha.

W liście kard. Stanisław Dziwisz zaznaczył, że w sobotę 26 maja w Katedrze na Wawelu 18 młodych mężczyzn przyjęło święcenia prezbiteratu. "W najbliższym czasie będą przeżywać swoje msze prymicyjne, zastępować innych księży w ich obowiązkach, prowadzić rekolekcje, by wreszcie podjąć posługę kapłańską w swoich pierwszych parafiach. Ubogacą swoją młodością i gorliwością Krakowskie Prezbiterium" - podkreśla. I dodaje, że nie wiemy, ilu młodych ludzi w tym roku będzie chciało w naszym seminarium rozeznać i upewnić się co do swego powołania i ilu z nich przejdzie całą formację i przyjmie święcenia.

DEON.PL POLECA

"Jednak nie chodzi o to, by przewidzieć liczbę tegorocznych kandydatów do seminarium, czy znaleźć właściwe wyjaśnienie dla wzrostu lub spadku liczby alumnów. Wiara podpowiada nam, że to sam Bóg wzbudza każde powołanie w Kościele i to On, komu chce, daje łaskę potrzebną do dania wspaniałomyślnej odpowiedzi" - napisał hierarcha.

Według kardynała, równocześnie realizm dopowiada, że młody człowiek daje odpowiedź zależną w dużej mierze od sytuacji w domu rodzinnym i w parafii swojego dorastania. "Boże powołanie dojrzewa w sercu młodego człowieka, gdy widzi świadectwo wiary rodziców, czy rodzinną parafię jako żywą wspólnotę zaangażowanych wiernych świeckich" - podkreśla metropolita krakowski. "Pierwszym seminarium jest dom rodzinny, grupa ministrantów, lektorów czy inna wspólnota formacyjna przy parafii. Odpowiedź na głos powołania będzie zdecydowana i wspaniałomyślna, gdy młody człowiek spotka się z dobrym katechetą, gorliwym kapłanem, mądrym spowiednikiem czy kierownikiem duchowym" - uważa kard. Dziwisz. "Pomocą w odkryciu powołania będą różne działania Kościoła, seminarium, zgromadzeń i ruchów, które ukazują różne możliwości wyboru powołania i tworzą dobry klimat dla podjęcia decyzji na całe życie" - zaznacza.

Zdaniem metropolity krakowskiego niezależnie od tego, kim jesteśmy, mamy jeden podstawowy obowiązek w sprawie powołań. "Jest nim modlitwa o to, by wielu młodych ludzi usłyszało Boże wezwanie do pójścia za Jezusem" - napisał.

Kardynał napisał, że coraz więcej parafii archidiecezji krakowskiej otwiera swoje kościoły na cały dzień lub kilka godzin, by dać możliwość adoracji Jezusa w Najświętszym Sakramencie. "Niech w czasie takiej adoracji nie zabraknie modlitwy o nowe powołania, przede wszystkim kapłańskie. W niektórych parafiach księża proboszczowie organizują spotkania rodziców kapłanów, alumnów i sióstr zakonnych, modląc się z zaproszonymi o wierność powołaniu, o owocne posługiwanie oraz o nowe powołania" - wymienił. "Także różne grupy w parafii odkrywają potrzebę stałej modlitwy o świętość kapłanów i przygotowujących się do święceń. Te piękne inicjatywy są godne polecenia i naśladowania" - dodaje kard. Dziwisz.

"Proszę, abyście się modlili za naszych alumnów, by nie tylko utwierdzali się w swoim powołaniu i gorliwie przygotowywali się do posługiwania w Kościele, ale także pragnęli być świętymi kapłanami, na miarę czasu, w którym żyjemy" - apeluje metropolita krakowski.

Jego zdaniem w wołaniu o powołania nie może zabraknąć modlitwy w intencji rodzin, ponieważ one stanowią pierwsze seminarium, w którym na całe życie kształtują się podstawowe przymioty ludzkie. "To z domu rodzinnego przyszły kapłan wynosi takie postawy jak prawdomówność, uczciwość, pracowitość czy ofiarność. Zauważamy także, że wzrost liczby kandydatów do seminarium, jaki obserwuje się w niektórych krajach, wiąże się z jakością życia rodzin" - podkreśla kardynał. "Kandydaci pochodzą zwykle z domów, w których jest wspólna modlitwa, także na różańcu. Mają za sobą doświadczenie wiary i modlitwy przed Najświętszym Sakramentem. Wielu z nich pochodzi z rodzin wielodzietnych. To dlatego trzeba nam modlić się o dobre rodziny, zwłaszcza za te, w których dojrzewają powołania" - zaznacza hierarcha.

Kardynał wezwał, by modlić się o nowych spowiedników i kierowników duchowych, ale i za tych, którzy już nam posługują w konfesjonale. "By nie zabrakło w Kościele szafarzy miłosierdzia i mądrych przewodników duchowych" - napisał kard. Dziwisz.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Dziwisz wzywa do modlitwy o powołania
Komentarze (2)
?
?
28 maja 2012, 14:25
Księży w Polsce jest za dużo. Lepiej modlić się o dobrą współpracę świeckich z księżmi. Siłą Kościoła w XXI wieku będą świeccy+księża. A o dobre powołania do życia małżeńskiego, do dawania chrześcijańskiego świadectwa nie trzeba się modlić? Bardzo mądre słowa. Świecki swoim życiem, dawaniem śwaidectwa w różnych okolicznościach, jako osoba z ludu,  bardziej głosi Chrystusa niż kapłan, który jest wyalienowany, który zabiea o dobra materialne, zwalnia świeckich katechetów, aby nie płacić ZUS i mieć drugą pensję... Zgodnie z duchem soborowym to świeccy są solą Kościoła a nie kapłani. To oni mają większą możliwość przybliżania innych do Boga. Niestety księża ciagle traktują ludzi świeckich i są okropnymi pracodawcami dla ludzi świeckich. Niestety o wiele gorszymi niż bezduszni kapitaliści i marksiści. To jest obłuda i zgorszenie dla innych. Ja modlę się o ludzi świętych a nie o powołania kapłańskie. Wystarczy jesden święty ksiądz niż tabun kapłanów - rzemieślników. Nam nie potrzeba nauczycieli. Nam potrzeba świętych świadków.
Ś
świecki
27 maja 2012, 18:37
Księży w Polsce jest za dużo. Lepiej modlić się o dobrą współpracę świeckich z księżmi. Siłą Kościoła w XXI wieku będą świeccy+księża. A o dobre powołania do życia małżeńskiego, do dawania chrześcijańskiego świadectwa nie trzeba się modlić?