Kard Erdő: katolicy muszą się przeciwstawić rozpaczy

fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl
KAI / vatican news / ml

- Kiedy rozpoczynaliśmy przygotowania do kongresu, wydawało się nam, że adoracja wyszła z mody, a tymczasem okazało się, że to właśnie ludzie młodzi przychodzą na adorację. Ta forma modlitwy jest bardzo bliska ich sercu – przyznaje arcybiskup węgierskiej stolicy.

Jednym z głównych owoców Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego w Budapeszcie jest ponowne odkrycie adoracji – uważa gospodarz tego wydarzenia kard. Péter Erdő. Kiedy rozpoczynaliśmy przygotowania do kongresu, wydawało się nam, że adoracja wyszła z mody, a tymczasem okazało się, że to właśnie ludzie młodzi przychodzą na adorację. Ta forma modlitwy jest bardzo bliska ich sercu – przyznaje arcybiskup węgierskiej stolicy.

Trzeba przeciwstawić się rozpaczy

Przypomina, że to samo było widać podczas Kongresu. Liczba uczestników adoracji rosła z każdym dniem. Na koniec było ich 15 tys. – opowiada kard. Erdő w wywiadzie dla agencji CNA. Podkreśla, że Kongres nie był jakąś manifestacją, ale wielką wspólną modlitwą i dzięki temu błogosławieństwem dla całego miasta.

DEON.PL POLECA

Prymas Węgier przebywał w tych dniach w Rzymie i spotkał się z Papieżem, który był bardzo zadowolony z udziału w Kongresie. Zobaczył, że jesteśmy szczerą, skromną, ale pełną radości wspólnotą wiary – mówi kard. Erdő.

Odnosząc się do licznych słów uznania pod adresem węgierskiego Kościoła, zastrzega on, że również i jego naród podlega sekularyzacji i boryka się z problemami krajów postkomunistycznych. Do kościoła chodzi w niedzielę 12 proc. katolików. To nie jest dużo – przyznaje stołeczny arcybiskup. Podkreśla jedna, że u katolików praktykujących wiara jest silna. Religia nie jest dla nich kwestią zwyczaju czy tradycji, lecz wynika z głębokiego przekonania.

Kard. Erdő wskazuje też na znaczenie katolików we współczesnym świecie. Zauważa, że podobnie jak podczas poprzedniego Kongresu Eucharystycznego w Budapeszcie w 1938 r. największym zagrożeniem i pokusą jest dziś dla świata powszechna rozpacz. Człowiek reaguje na nią egoizmem, nie liczy się z historią ani z przyszłością, chce żyć chwilą obecną. Przejawem tego jest również demograficzna zima, o której mówi Papież Franciszek. Tymczasem katolicy mogą się temu przeciwstawić, świat ma dla nas znaczenie, a nasze życie jest powołaniem, jesteśmy za siebie nawzajem odpowiedzialni. To Bóg daje nam siłę i optymizm – dodaje kard. Erdő.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard Erdő: katolicy muszą się przeciwstawić rozpaczy
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.