Kard. Marx odrzuca tłumaczenie Mszału proponowane przez Kongregację Nauki Wiary

(fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN)
the Tablet / brb / kw

Wygląda na to, że niemieccy biskupi porzucają nowe niemieckie tłumaczenie Mszału, które opierało się na Liturgiam authenticam, dokumencie z 2001 r., który kładł nacisk na większą wierność łacińskim oryginałom w tłumaczeniach liturgicznych.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, kardynał Reinhard Marx, nazwał "Liturgiam authenticam" "ślepą uliczką". Tłumaczenie Mszału Rzymskiego oparte na wskazówkach "Liturgiam authenticam", nie zostało jeszcze zatwierdzone i po niedawnym działaniu papieża Franciszka, mało prawdopodobne jest, aby ujrzało światło dzienne.

Biskupi nie wspominali o nowym przekładzie Mszału w ostatnim raporcie jesiennego posiedzenia plenarnego, ale kardynał Marx został o to zapytany na konferencji prasowej. Powiedział, że niemieccy biskupi "zostali bardzo odciążeni" i wdzięczni, że w swoim niedawnym motu proprio Magnum principium, papież Franciszek dał lokalnym konferencjom biskupów większą odpowiedzialność odnośnie tłumaczeń liturgicznych.

Marx zawsze uważał, że "Liturgiam Authenticam" jest "zbyt wąskim spojrzeniem". Takie próby podążania za dokumentem w nowym tłumaczeniu angielskim były jego zdaniem przesadzone. Kilku biskupów brytyjskich zgłosiło się do niego o pomoc, a on sam starał się modlić korzystając z niektórych nowo przetłumaczonych angielskich modlitw, lecz uznał, że ich język jest "po prostu niedopuszczalny".

DEON.PL POLECA

Kardynał powiedział, że jest bardzo wdzięczny papieżowi Franciszkowi za przyznanie lokalnym konferencjom biskupów większej swobody. "Rzym odpowiada za interpretacje dogmatyczne, ale nie za kwestie dotyczące stylu" - podkreślił.

Chociaż zgodził się, że tłumaczenie Mszału powinno być korygowane co 40-50 lat, stwierdził również, że nie było w tym momencie żadnego pośpiechu, by stworzyć nowe niemieckie tłumaczenie. Obecny przekład z 1976 r. nie jest zdaniem hierarchy "taki zły", ale komisja liturgiczna Konferencji Biskupów omówi kwestię ewentualnego nowego tłumaczenia na następnej sesji - powiedział.

Tłumaczenie w nowym Mszale, które wywołało największe kontrowersje w Niemczech, było związane ze specjalną prośbą Papieża Benedykta XVI. Poprosił on, aby określenie "pro multis" było tłumaczone jako "dla wielu", a nie "dla wszystkich".

Nowa edycja niemieckiego śpiewnika "Gotteslob" ("Chwała Pana") wydana w 2013 r., zawierająca porządek Mszy Świętej i używana we wszystkich krajach niemieckojęzycznych, obejmuje tłumaczenie, którego zażądał Benedykt. Jednak specjalna notatka zawarta w tym wydaniu opublikowanym w ponad 3 milionach egzemplarzy przypomina informuje, że nowe tłumaczenie nie zostało zatwierdzone, zatem dopuszczalne jest użycie jedynie starego tłumaczenia, czyli wzmianki "dla wszystkich".

Innym kontrowersyjnym przekładem, było wprowadzenie w Mszale używanym krajach anglojęzycznych zwrotu "i z Duchem Twoim" (oryg. "and with your Spirit") zamiast "a także z Tobą" (oryg. "and also with you"). Ta zmiana nie wzbudziła debaty w innych krajach (Niemczech, Francji czy Polsce), ponieważ tam zawsze używano zwrotu "i z Duchem Twoim" (wykorzystywanego również po łacinie, oryg. "et cum Spiritu tuo").

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Marx odrzuca tłumaczenie Mszału proponowane przez Kongregację Nauki Wiary
Komentarze (2)
12 października 2017, 16:47
Doprawdy dylematy novusów a już zwłaszcza schizmatyckiego Kościoła niemieckiego z "papieżem" Marxem na czele to nie mój cyrk ani moje małpy. Niechże sobie odrzuca co chce i przyjmuje co chce - katolikiem już i tak dawno przestał być. Niestety, papież Franciszek jedynie ułatwia im zadanie. Na marginesie wypada jedynie stwierdzić za opinią niektórych teologów,iż używanie sformułowania za wszystkich jako tłumaczenia łacińskiego pro multis może czynić mszę św. nieważną. (przy okazji - pro multis to nie dla wielu ,jak podaje tekst lecz za wielu wydawałoby się ,że jest to jasne dla każdego biorącego udział we mszy św.w Polsce). W tym całym liturgicznym bajzlu gdzie jegomoście jak ów Marx "biorą na siebie ciężar tłumaczenia" tym bardziej mocno zabrzmi konieczność powrotu do tradycyjnej liturgii łacińskiej skutecznie zabezpieczającej przed podobną sytuacją   
WK
Wojciech Kwiatkowski
12 października 2017, 16:11
Może czas by popracować na samym mszałem, trochę unowocześnić język. Np po modlitwie "Oto Baranek Boży" zamiast "niech będzie uzdrowiona dusza moja" na "będę uzdrowiony" (tak było w tłumaczeniu angielskim, przed ostatnią reformą) odpowiadałoby to wizji człowieka jako całości, bez odrzucania cielesnego charakteru. Tym bardziej, że Bóg często uzdrawia ciało, także podczas Eucharystii.