Kard. Nycz o ataku kibiców na Obywateli RP w Częstochowie: takie rzeczy nie powinny się zdarzać

Kard. Nycz o ataku kibiców na Obywateli RP w Częstochowie: takie rzeczy nie powinny się zdarzać
(fot. PAP/Jakub Kamiński)
KAI / PAP / sz / pk

Wszystkie tego typu rzeczy wymagają oceny negatywnej. Nie powinny się zdarzać i szkoda, że tak się dzieje - tak wydarzenia, do jakich doszło podczas X Patriotycznej Pielgrzymki Kibiców na Jasną Górę, skomentował kard. Kazimierz Nycz.

Częstochowska policja prowadzi postępowanie w sprawie incydentu, do którego doszło w sobotę na błoniach przed Jasną Górą. Według przyjętego przez policjantów zgłoszenia, uczestnicy pielgrzymki kibiców piłkarskich poturbowali członków stowarzyszeń Obywatele RP i Demokratyczna RP, grozili im i spalili transparenty.

W kontekście zbliżającego się Dnia Judaizmu (obchodzony on będzie w najbliższą środę 17 stycznia) kard. Kazimierz Nycz poproszony został przez dziennikarzy o skomentowanie sobotnich zajść na błoniach Jasnej Góry.

DEON.PL POLECA

- Wszystkie tego typu rzeczy, które dzieją się niezależnie czy w miejscu tak świętym i uświęconym jak sanktuarium w Częstochowie, czy gdziekolwiek indziej, wymagają oceny negatywnej. Nie powinny się zdarzać i szkoda, że tak się dzieje - powiedział kard. Nycz.

W jego opinii, rozwiązaniem jest wzajemne poznanie, które likwiduje uprzedzenia, a jednocześnie edukacja, by owo poznawanie było w miarę możliwości systematyczne.

Jak zauważył kard. Nycz, formą systematycznej edukacji jest, np. w oparciu o ofertę Muzeum POLIN w Warszawie, przygotowywanie tam także katechetów do tego, żeby pokazywali judaizm w takiej formie, by ten krąg edukacyjny się ciągle poszerzał. - Najgorszą rzeczą, która budzi wszystkie upiory jest z jednej strony niewiedza, albo nastawienie polegające na szukaniu wroga, gdzie się tylko da - podkreślił kard. Nycz.

Metropolita podkreślił, że tylko w takim szerokim kontekście można oceniać to, co zdarza się na różnych uroczystościach, jak spotkanie kibiców na Jasnej Górze. - Ufajmy, że to są marginesy, ale powinny być jasno oceniane, a reakcja wszystkich odpowiedzialnych powinna być jednoznaczna - stwierdził kard. Nycz.

***

W sobotę na Jasną Górę po raz dziesiąty przybyli uczestnicy pielgrzymki kibiców - liczbę jej uczestników biuro prasowe Jasnej Góry oszacowało na ok. 6 tys. osób. Ostatnim akcentem wydarzenia, organizowanego w tym roku pod hasłem "Dla Niepodległej", było "Racowisko" - pokaz kibicowskich transparentów na jasnogórskich wałach oraz odpalanie rac i petard na klasztornych błoniach. Właśnie wówczas - zgodnie z informacjami przekazanymi policji przez poszkodowanych - miało dojść do szarpaniny.

Jak podano na stronie internetowej stowarzyszenia Obywatele RP, przedstawiciele tej organizacji, a także stowarzyszenia Demokratyczna RP, w milczeniu protestowali przeciw rasizmowi i mowie nienawiści. Rozwinęli transparenty z napisami "Chrześcijaństwo to nie nienawiść", "Moją Ojczyzną jest człowieczeństwo" i "Tu są granice przyzwoitości".

- Kibole odpalili race, rzucali w kierunku Obywateli RP świece dymne. Jeden z nich podpalił transparent trzymany przez Obywateli RP, drugi transparent wyrwano protestującej siłą. "Tylko Polska narodowa - skandowali" - czytamy na stronie internetowej Obywateli RP, według których członkowie stowarzyszenia "zostali siłą usunięci z jasnogórskich błoni. Policji nie było, duchowni stojący z kibicami nie reagowali - napisano na stronie.

Podkom. Marta Ladowska z częstochowskiej policji poinformowała PAP, że zgromadzenie Obywateli RP zostało, zgodnie z przepisami, zgłoszone przez organizatorów do Urzędu Miasta - według tego powiadomienia, zgromadzenie miało odbywać się na rogu ulicy ks. Popiełuszki i alei Najświętszej Marii Panny między godzinami 11, a 16. Policjanci - zarówno patrol oddziałów prewencji jak i funkcjonariusze w cywilu - zabezpieczali to zgromadzenie, podczas którego nie doszło do żadnych incydentów.

Już po formalnym zakończeniu zgromadzenia część jego uczestników (organizatorzy podali policji liczbę ok. 30 osób, policjanci szacowali zgromadzenie na ok. 20 osób) przemieściła się w kierunku jasnogórskich błoni, co dyżurny częstochowskiej policji zaobserwował dzięki miejskiemu monitoringowi; poinformował o tym policjantów będących na miejscu.

Jak relacjonowała podkom. Ladowska, gdy policjanci nawiązali na błoniach kontakt z uczestnikami wcześniejszego zgromadzenia, otrzymali od nich (około 16.30) informację o tym, że zostali oni otoczeni, zaatakowani i poturbowani przez kibiców, pod ich adresem kierowano groźby, a trzy transparenty i flaga zostały spalone.

- Policjanci pomogli im bezpiecznie opuścić tamten teren. Pytali też, czy nikt nie potrzebuje pomocy medycznej - powiedziała podkomisarz Ladowska.

Zgodnie z oświadczeniem poszkodowanych, nikt nie potrzebował interwencji lekarskiej. Policjanci towarzyszyli przedstawicielom stowarzyszenia w drodze do komisariatu, gdzie złożone zostało doniesienie o przestępstwie.

- Ustalamy i wyjaśniamy wszystkie szczegóły i okoliczności tego zdarzenia - zapewniła rzeczniczka. Wartość zniszczonych transparentów wstępnie oszacowano na ok. tysiąc złotych.

Według częstochowskiej policji, zgromadzenie Obywateli RP zabezpieczało kilku policjantów z Samodzielnego Pododdziału Prewencji w Częstochowie, patrol z pierwszego komisariatu oraz kilku policjantów operacyjnych, natomiast o bezpieczeństwo uczestników pielgrzymki kibiców dbało łącznie blisko 150 policjantów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Nycz o ataku kibiców na Obywateli RP w Częstochowie: takie rzeczy nie powinny się zdarzać
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.