Kard. Nycz o decyzji ws. prof. Chazana

(fot. Piotr Rymuza / CC BY-SA 3.0)
KAI / kn

Wyrażam głębokie zaniepokojenie w związku z zapowiedzią odwołania prof. Bogdana Chazana z funkcji dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie - napisał kard. Nycz w specjalnym oświadczeniu.

Metropolita warszawski zaznacza, że "prof. Chazan ma stracić stanowisko z tego powodu, że odwołał się do klauzuli sumienia, która potwierdza jedno z podstawowych praw człowieka - wolność sumienia". Kard. Nycz wezwał kompetentne władze do "skorygowania zapisu o klauzuli sumienia w taki sposób, by nie kolidował on z prawem wolności religii".

DEON.PL POLECA

Publikujemy treść oświadczenia

Wyrażam głębokie zaniepokojenie w związku z zapowiedzią odwołania prof. Bogdana Chazana z funkcji dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie. Prof. Chazan ma stracić stanowisko z tego powodu, że odwołał się do klauzuli sumienia, która potwierdza jedno z podstawowych praw człowieka - wolność sumienia.To groźny precedens, uderzający w prawa nie tylko katolików, ale i wszystkich ludzi. Prawo stanowione nie może zmuszać lekarzy do działań wbrew ich sumieniu. Lekarz nie może ponosić konsekwencji z powodu odwołania się do klauzuli sumienia. Jeśli takie sytuacje zachodzą, należy udoskonalić prawo, a nie karać lekarza.

Jako pasterz Archidiecezji Warszawskiej wyrażam pełne poparcie dla postawy prof. Bogdana Chazana. Prowadzony przez niego szpital cieszy się dobrą opinią i wdzięcznością pacjentów, jest chwalony za dobre funkcjonowanie. Profesor stanął w obronie życia od samego poczęcia, ryzykując utratę stanowiska i inne, przykre dla siebie konsekwencje.

Wzywam kompetentne władze do skorygowania zapisu o klauzuli sumienia w taki sposób, by nie kolidował on z prawem wolności religii.

kard. Kazimierz Nycz
Arcybiskup Metropolita Warszawski

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Nycz o decyzji ws. prof. Chazana
Komentarze (26)
Jan Maria
9 lipca 2014, 22:52
W tym jest oczywiście cała szala goryczy przeniesiona na lekarza ratującego życie, a lekarz który dokonał nieudanego zabiegu in-vitro może spać spokojnie? Przecież cały ten koszmar jest przez ten zabieg in-vitro, a nie przez to, że lekarz nie chciał usunąć człowieka. Idąc ideologią cywilizacji śmierci, powoli zbliżamy się do momentu kiedy eksperymenty na ludziach (np. in-vitro) są legalne i aprobowane, bo "komórka to nie człowiek", a próba ratowania ofiary tego eksperymentu są atakowane. Komórka to człowiek zapisany na DNA. CZY ten człowiek ma prawo żyć? Skoro jest zapis na temat człowieka na Ziemi, to tym bardziej ten zapis jest w Bogu, więc czy mamy prawo mówić Bogu NIE?
A
aka
9 lipca 2014, 22:06
Ale skąd ta kobieta miała się dowiedzieć o wadach metody in-vitro? -  I to jest chyba jedyny pozytywny efekt tej smutnej sprawy - wreszcie pisze się, że z in vitro może urodzic się dziecko z połową głowy! (po 3 poronieniach). Nawet osoba niewierząca (tzn wierząca w naturę, nie w Boga), powinna dojśc do wniosku, że ta natura jest czasem mądrzejsza i jak kobieta nie ma dzieci, to może "natura" wie co robi?
BW
bardzo współczuję matce
9 lipca 2014, 20:44
a dlaczego NIKT  z tzw. "obrońców" nie zajął się tą biedną  i  nieszczęsną matką i jej traumatycznym przeżyciem? Trzeba być bez serca, aby mieć to gdzieś..... Ważny jest tylko Chazan i jego odwołanie. A tak naprawdę największą ofiarą w tym całym zajściu jest ta kobieta - matka. Bardzo jej współczuję, ojcu dziecka również  (o którym się w ogóle jakoś dziwnie nie mówi). To świadczy o wielkiej hipokryzji tzw. obrońców życia, którzy mam nadzieję, walczą w kolejce o adopcję tego chorego dziecka.
A
Asia
9 lipca 2014, 21:07
Matka świadomie zdecydowała się na in vitro, podejmując związane z tym ryzyko. Gdy coś źle poszło, udała się do szpitala, w którym nie wykonuje się aborcji, by oczekiwać właśnie tam aborcji. Teraz jest "straumatyzowana", ale nie dość, by nie wystąpić o odszkodowanie. Ochrona należy się przede wszystkim bezbronnym, a ofiarą egoistycznego dążenia do zaspokojenia swoich potrzeb jest tutaj dziecko. Mieć zdrowe za wszelką cenę, ale jak będzie chore, to usunąć? 
Ż
życie
9 lipca 2014, 21:16
każda kobieta CHCE MIEĆ ZDROWE DZIECKO!!!!!! Jeśli  nie masz dzieci, to raczej nie zabieraj w tym temacie głosu, bo nie wiesz co mówisz. O odszkdowanie powinna oczywiście wystąpić, jak najbardziej!!!!!!!!!!
M
Maras
9 lipca 2014, 21:41
Każda kobieta chce mieć zdrowe dziecko. To oczywiste. Nie każda jednak stojąc przed wyborem: mieć chore dziecko lub martwe, wybiera tą drugą ewentualność. I w tym leży cały problem. Aby go zrozumieć wcale nie trzeba mieć dziecka. Wystarczy trochę rozumu.
WD
Wujek Dobra Rada
9 lipca 2014, 21:43
Ale skąd ta kobieta miała się dowiedzieć o wadach metody in-vitro? Jak Kościół rozpoczął na ten temat debatę to media chciały go rozszarpać i mieliśmy jedną, wielką propagandę za metodą. Ksiądz którego nazwiska nie potrafię poprawnie napisać wspomniał o rozszczepieniu wargi to się na niego rzucili jak hieny na padlinę.
W
wertyk
9 lipca 2014, 22:15
Popieram Twoj glos. Podobnie mysle. mam dosc hipokryzji
M
matka
11 lipca 2014, 18:20
ona nie jest i nie była matką. to kobieta, która była w ciąży. matki nie zabijają swoich dzieci (ani nie proszą o to lekarzy). matki opiekują sie swoimi dziećmi i kochają je. nawet jesli są niepełnosprawne (a może wtedy jeszcze bardziej)
M
matka
11 lipca 2014, 18:23
a ty masz dzieci? chyba nie. to, że każda kobieta chce mieć zdrowe dziecko.... to nic nowego. ale normalna kobieta nie zabija chorego dziecka tylko opiekuje się  nim.
L
leszek
9 lipca 2014, 18:38
Ksiądz Kardynał nie powinien się mieszać do tej nieszczęsnej sprawy, to ogromny błąd. Tak jak prezydent Warszawy nie powinna ingerować kogo Kardynał mianuje proboszczem na terenie diecezji, tak samo i Kardynał nie powinien ingerować kogo prezydent Warszawy mianuje czy odwołuje. Pomijając  to, że w wypowiedzi arcybiskupa brakuje precyzji. Nie jest prawdą, że profesor Chazan ma zostać odwołany z powodu odwołania się do klauzuli sumienia, tylko dlatego, że nie wskazał pacjentce innego lekarza. Poza tym, to prawo do klazuli sumienia przysługuje lekarzowi, który ma czynnośc medyczną wykonać, a nie jego przełożonemu. Z całej tej sprawy płynie coraz większe zło, i to jest bardzo smutne. NIe tylko profesor Chazan się pogubił, ale także arcybiskup.
O
Olla
9 lipca 2014, 19:24
zgadzam się w 100% w autorem komentarza. Chazan może nie wykonać zabiegu z powodu sumienia, ale ma uczciwie poinformować o tym i wskazac innego lekarza,a nie manipulowac i działac jakby był Bogiem. Nikt nie myśli o tym jaka trudną decyzje musiala podejmować matka dziecka. każdy przypadek jest inny, a tu cała Polska uogólnia i traktuje jako sprawę ogólnonarodową, a to targedia rodzinna. Lekarz ma służyć a nie decydowac za matkę.
H
holo
9 lipca 2014, 19:36
Również zgadzam się z komentarzem. Hierachowie kościelni kolejny raz kompromintują się mnieszając się w nie swoje sprawy. Szkoda.
Z
zibbi
9 lipca 2014, 19:49
Czy wy , którzy zamieszczacie komentarze tu na katolickim portalu jesteście ludźmi czy  wysłaniikami diabła. Przecież prof. Chazan postępuje wg. nauki kościoła, który jest ciałem Chrystusa. To co mówićie to powiedziałby każdy hitlerowiec. Matka dziecka zapłodniona in vitro musiała się liczyć że skoro to sztuczne zapłodnienie nie wiadomo czyje nasienie, może pijaka to może się urodzić kalekie dziecko. Niech ludzie nie wkraczają w kompetencje STWÓRCY! 
WD
Wujek Dobra Rada
9 lipca 2014, 21:09
Kardynał Nycz (miłe zaskoczenie) nie wdaje się w gierki tylko wprost mówi o istocie sprawy. Jak Chazan może być odwołany za to, że nie wskazał pacjentce innego lekarza, jeśli matka dziecka z in-vitro twierdzi, że decyzje wydał po terminie i już było za późno na innego lekarza? HGW powinna więc udowodnić, że Chazan celowo przedłużył procedurę. Wskazanie innego lekarza niczego by nie zmieniło co wiemy z tego, że kobieta sama znalazła lekarza-kata, a dziecko mimo to żyje.
J
Joanna
9 lipca 2014, 21:20
Klauzula sumienia odwołuje się do sfery wartości, a te są związane często z wyznawaną religią. Pasterz Kościoła, którego wartości wyznaje obywatel i jest z tego powodu szykanowany, nie tylko ma prawo, ale obowiązek zabrać głos. I katolicy w tym kraju na ten głos czekali. Nazywanie tego "mieszaniem się" jest próbą usunięcia niewygodnych opinii z przestrzeni publicznej.   
9 lipca 2014, 21:20
W związku z tym konsekwentnie należy powołać do życia szwadrony śmierci. Odziały, które - no powiedzmy w maksymalnie humanitarnych warunkach - będą oferować odejście z tego świata wszystkim niepełnosprawnym, którzy są cieżarem dla swoich opiekunów. O tak, nie tylko państwo, ale my wszyscy powinniśmy się czem prędzej schylić nad biednym losem pokrzywdzonych takim ciężarem, a nie się mądrować, nie znając życia, że skoro taki balast niepełnosprawny już żyje, to ma prawo żyć dalej i tylko Bóg ma prawo to życie skrócić. A jakaś różnica pomiędzy człowiekiem niepełnosprawmym narodzonym, a tym nie narodzonym? Hę?
9 lipca 2014, 22:56
My, katolicy, mamy prawo. Nie namawiamy do uderzania w kogokolwiek. Jedyne, o co prosimy, to prawo do odmowy ZABICIA. Czy to tak wiele? Kardynał Nycz zajął mężne stanowisko. Tym samym dziękuję...Niech nikt więcej na niego nie pyskuje.
L
leszek
9 lipca 2014, 23:27
Kardynał Nycz zajął stanowisko, ale nie zadał sobie trudu, aby przeczytać treść raportu jaki stał za tą decyzją. To co napisał akurat nie jest przyczyną odwołania profesora Chazana. 
O
obywatel
11 lipca 2014, 18:27
coś z wami jest nie tak.... ma wskazać kogoś kto zabije bezbronne dziecko? chyba was pogięło? jeśli takie jest prawo-to nalezy je zmienić. NIKT nie ma prawa informować o mozliwości morderstwa
JS
Jacek Szymański
9 lipca 2014, 18:05
Popieram stanowisko Kardynała
G
gokop
9 lipca 2014, 19:37
Dlaczego?
K
Kris
9 lipca 2014, 17:59
Katolicy powinni przepisywac się masowo do lekarzy , którzy podpisali klauzlę a wipisywać się od pozostałych.
TP
to proste
9 lipca 2014, 20:46
w ogóle nie powinni chodzić do lekarzy, tylko przyjąć z godnością chorobęi cierpienie. 
Alicja Snaczke
9 lipca 2014, 17:44
Nareszcie odważnie w słusznej sprawie; dziękuję.
J
Joanna
9 lipca 2014, 17:28
Krótko, zwięźle i na temat. Dzięki Księże Arcybiskupie.