Kard. Nycz o klauzuli sumienia u nauczycieli

(fot. sergis blog / flickr.com)
KAI / slo

Klauzuli sumienia nie wolno niczym osłabiać, a jej przeniesienie także na nauczycieli jest jej osłabieniem - powiedział kard. Kazimierz Nycz w czasie odprawy katechetycznej dla księży i zakonników archidiecezji warszawskiej.

Hierarcha odniósł się w ten sposób do toczącej się od kilku tygodni dyskusji na temat rozszerzenia klauzuli sumienia poza zawody medyczne. Metropolita warszawski wyraził nadzieję, że oczekiwany wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej kwestii wskaże czy obecne regulacje prawne dotyczące klauzuli sumienia rzeczywiście pozwalają na korzystanie z niej.

Zwracając się do zgromadzonych w kościele seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu proboszczów, księży diecezjalnych i zakonnych oraz braci zakonnych uczących w szkołach archidiecezji warszawskiej kardynał Nycz mówił m.in. o klauzuli sumienia i próbach jej rozszerzenia również na nauczycieli.

DEON.PL POLECA

Metropolita wyjaśnił, że generalnie jeśli chodzi o klauzulę sumienia, prócz argumentacji natury religijnej warto sięgnąć po tę z prawa naturalnego. Bowiem niewierzący mogą odrzucić światopogląd chrześcijański, trudniej będzie odrzucić ten wynikający z prawa naturalnego. "Życie ma swoją naturalną wielkość i wartość" - tłumaczył kardynał - "i dlatego klauzuli sumienia nie wolno niczym osłabiać, a przeniesienie tej klauzuli także na nauczycieli mogłoby być jej osłabieniem".

W opinii kard. Nycza z klauzuli sumienia powinni móc korzystać nie tylko lekarze i pielęgniarki, ale również farmaceuci. Powinna być ona tak sformułowana, żeby nie była fikcyjna, "a fikcyjna jest wtedy, gdy lekarz, który chce z niej skorzystać, nie może tego zrobić, bo musiałby przestać być np. ordynatorem oddziału ginekologicznego" - mówił kard. Nycz.

Metropolita warszawski zauważył, że kluczowy w tej kwestii będzie wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie klauzuli sumienia, który to wyrok określi czy takie regulacje prawne, które mamy dzisiaj w ustawie o zawodzie lekarza spełniają wszystkie wymogi ku temu, żeby człowiek mógł z klauzuli sumienia faktycznie korzystać.

Podczas dorocznej odprawy katechetycznej dla księży metropolita warszawski poruszył także inne kwestie. W kontekście przygotowań do Światowego Dnia Młodzieży w Krakowie w 2016 roku i przybycia młodzieży do polskich diecezji, w tym archidiecezji warszawskiej, kardynał zachęcał, by oprócz innych sekcji w parafiach powstały także sekcje współpracy z miejscowymi samorządami. - Takie rzeczy jak wyżywienie na poziomie parafii będzie najprościej zorganizować w oparciu o stołówkę np. szkoły, przy życzliwości burmistrza, wójta lub prezydenta" - stwierdził metropolita.

Zapowiedział też, że w II półroczu roku szkolnego księża z wydziału katechetycznego kurii odwiedzą parafie, żeby podzielić się wiedzą, niezbędną przy organizacji pobytu młodych w diecezji poprzedzającego spotkanie w Krakowie. - Musimy godnie przyjąć młodzież z całego świata, a także wykorzystać tę okazję do zaktywizowania studentów, starszej młodzieży licealnej czy pracującej. To jest przede wszystkim szansa duszpasterska - podkreślił. - Czasu nie zostało dużo. Samorządy są chętne do współpracy, tylko trzeba się tym zająć - zachęcał.

Kard. Nycz odniósł się także do szkolnych lekcji etyki. Podkreślił, że strona kościelna zawsze opowiadała się za organizacją tego typu zajęć nawet dla jednego ucznia. - Zawsze mówiliśmy, że chcemy uczciwej alternatywy religia-etyka, bez nic. Od 1 września, po zmianach wprowadzanych właśnie przez MEN, nie będzie już możliwa sytuacja, że uczeń nie uczęszcza ani na religię ani na etykę. Rozwiązanie takie metropolita uznał za krok w dobrym kierunku. Podkreślił także, że katecheci nie powinni się bać konkurencji nauczyciela etyki. - To jest problem dla szkół, zwłaszcza dla tych, które będą musiały zorganizować lekcje np. dla jednego ucznia - zauważył kardynał.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Nycz o klauzuli sumienia u nauczycieli
Komentarze (16)
E
Ewa
26 lutego 2015, 19:13
Ale przeciez jezeli sumienie czyjes nie pozwala mu pracowac w danych zawodach to przeciez nikt nie zmusza - sa inne.Jezeli ktos twardo chce byc ordynatorem w szpitalu panstwowym  to musi niestety sie dostosowac do obowiazujacego prawa, albo zmienic zawód. Jezeli zas chce i to i to to moze zostac ordynatorem w koscielnym szpitalu. Nikt mu nie broni.Podobnie z nauczycielem zawsze moze uczyc w prywatnej szkole o profilu ktory nie narusza jego sumienia. Czemu zas pcha sie do panstwowej? aby namieszac?
S
Sotto
26 lutego 2015, 19:29
Brawo!!!!!
T
True
25 lutego 2015, 22:20
Czarnym od nauczycieli wara.
MR
Maciej Roszkowski
25 lutego 2015, 21:08
Bez sensu są klauzule sumienia dla poszczegółnych profesji. Każdy z nas ma nie tylko prawo, ale obowiązek słuchać swojego sumienia i  w zgodzie z nim postępować.
MA
Marek Aureliusz
24 lutego 2015, 13:33
Członkowie episkopatu coraz bardziej mnie irytują .  Czym ? będę złośliwy...ze względu na dobro kościoła.  Człokowie episkopatu sprawiaja wrażenie jakby seminarium duchowne nie było uczelnia wyższą ... Czego tutaj brak ? konkluzji , oni nie potrafią zagregować całego ciągu informacji .  Klauzula sumienia nauczycieli , lekarzy , gednder, konwencja "antyprzemocowa " itd. itp.  o czym to świadczy ? Sytem prawa państwowego nie pasuje do systemu wartości kościoła katolickiego , ba, coraz bardziej się oddala i czegóż tutaj można nie wiedzieć ? to prosta , nie wymagająca wielkiej inteligencji konkluzja .Dlaczego za trudna dla kardynała ?  W grę wchodzi [ tak mi się wydaje ] ...strach przed spojrzeniem Prawdzie  w oczy , państwo nie będzie wspierać kościoła , nie będzie realizować tego co mówi kościół do swych wiernych, z tego co widzę będzie religię zwalczać , nie , nie wprost" w  "jedwabnych rekawiczkach" a to oznacza zmianę stylu pracy , to będzie ciaśniejsza brama do nieba i to episkopat przeraża ,  takie jest w każdym razie moje domiemanie , o innych tłumaczeniach takiej postawy nie slyszałem.  Chyba ...że ktoś potrafi wytłumaczyć to lepiej.
M
marietta
24 lutego 2015, 15:42
Czy jesteś na tyle silny, aby oprzeć się "banalności zła" /Hanach Arendt/? Deon jest na ogół odwiedzany przez katolików, którzy wspólnie powinni bronić swoich wartości a Episkopat chce nam pomóc . Może powinien tylko zmienić język przekazu?
MA
Marek Aureliusz
24 lutego 2015, 16:11
ok. zgadzam się pod warunkiem odpowiemy sobie na pytanie :  w jaki sposób mamy sie bronić ? Jeśli prawo państwowe jest przeciw nam to cóż nam da zmiana przekazu ?...nic .  należy zmienic nie język ale  STYL PRACY .  I tutaj jest problem dla instytucji języt to ...praca  innych form pracy ...nie zna . a czy mozna inaczej ? oczywiście , tacy np. muzułmanie nie muszą "dziadować " i błagać o łaskę państwa ale maja swoje prawo ...  Czego tutaj można nie rozumieć ?  Jeszcze niedawnio abp. Wielgus powiedział ,ze prawo państwowe sprzeczne z sumieniem katolika nie obowiązuje , no dobrze ale a takim razie co bowiązuje ?  Życie Moja Droga nie znosi próżni . Eh! Mojżesz wiedział co robi...  a przecież to było tak dawno , szariat jaki jest każdy widzi , okrutny , zacofany ale ...jest , a unas pustka ... Nadmieniam ,że na terenach kanonicznych chrześcijan Islam się rozwija , ustawodawstwo państwa może ich "cmoknąć" a więc jednak można...jak się chce wziąć do roboty.  Ja na miejscu episkopatu poczynił penwe kroki w tym kierunku co ? ze wzgląd na dobro kościoła ? tam... ze względu na egoizm , jak ktoś siebie nie szanuje nie będą szanowac i jego , jeżeli episkopat bedzie "dziadował " liczył na "łaskę " ustawodawcy  to gdzie jest jego autorytet ? niech schowa te insygnia , lepiej nie będzie ale przestanie być śmiesznie. Cóz to za pasterz ktory nie panuje nad stadem który liczy na pomoc obcych ?
M
marietta
25 lutego 2015, 07:10
Ewangelia to nie Koran. Chrystus nie propagował egoizmu, przeciwnie. Nawoływał do Miłości, ale mówił "jeżeli chcesz, to możesz iść za mną".  Sam nie zakładał partii politycznych ale mówił  "nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię". Im więcej uczciwie wierzących w kraju, tym więcej ich we władzach wybranych w sposób demokratyczny. Nie traćmy Ducha.
SP
sumienna praca
24 lutego 2015, 13:08
praxownik bez względu na zawód za swoją pracę otrzymuje wynagrodzenie. Ma tę pracę wykonywać zgodnie z oczekiwaniem pracodawcy oraz powierzonymi obowiązkami. Jesli komuś sumienie nie pozwala wykonywać obwiązkow zawodowych, to niech zmieni pracę. Nikt na siłe nie musi być np. lekarzem itp.
P
pawq
24 lutego 2015, 13:21
To nie jest takie proste, bo co zrobisz gdy pracodawca zmieni zasady na nieetyczne? Np. jak dziś wygląda dzisiejsze podejście do poniższego fragmentu przysięgi Hipokratesa?: Nigdy nikomu, także na żądanie, nie dam zabójczego środka ani też nawet nie udzielę w tym względzie rady; podobnie nie dam żadnej kobiecie dopochwowego środka poronnego.
SP
sumienna praca
24 lutego 2015, 15:16
ale nieprzyjęcia pacjenta do szpitala, bo rzekomo nie ma miejsca i w efekcie pacjent umiera (liczne przypadki w ostatnim czasie), są już zgodne z przysięgą Hipokratesa? Jeśli ci pracodawca zmieni zasady na nieetyczne, to zawsze możesz sobie poszukać innej pracy. Tu wcale nie chodzi o dobro kobiety, tu chodzi  O WŁADZĘ NAD JEJ CIAŁEM przez innych.
A
andrzej
24 lutego 2015, 12:49
A ja proponuje niektorym duchownym KLAUZULE SUMIENIA.
R
rodzic
24 lutego 2015, 12:25
zamaist klauzuli sumienia w każdej parafii szkoła i gimnazja/licea w dekanacie
?
????
29 sierpnia 2014, 21:55
jeśli każdy człowiek będzie żył zgodnie z zasadami moralnymi lub zgodnie z dekalogiem to po co mu jakaś smieszna deklaracja? Dla kogo to jest? To już nie wystarcza życie zgodne ze swoim sumieniem, tylko "coś" podpisane na papierze? Który kolejny zawód znajdzie się na tej "liście"? może sprzedawcy w hipermarketach?
J
Johann
29 sierpnia 2014, 18:50
Widzisz, Najdostojniejszy Księże Kardynale, katolikiem się jest, albo nie. Jeśli się jest - niepotrzebne są żadne "klauzule sumienia". Katolik winien być katolikiem w każdej sytuacji. To wcale nie jest trudne. Wystarczy postępować zgodnie z Ewangelią. Czyli: cokolwiek czynimy w naszym postępowaniu ma zawsze być coś "Nowego" i coś "Dobrego". Wszak Ewangelia to "Dobra Nowina".
W
WDR
29 sierpnia 2014, 19:38
A nie pomyliłeś przypadkiem klauzuli sumienia z deklaracją wiary?