Kard. Nycz: rozwój nauki Kościoła dokonuje się na soborze

(fot. youtube.com)
PAP / ml

Rozwój nauki Kościoła dokonuje się - i to w sposób skokowy - przede wszystkim na soborze - podkreślił kard. Kazimierz Nycz podczas środowej konferencji zorganizowanej w Domu Arcybiskupów Warszawskich z okazji 50. rocznicy zakończenia Soboru Watykańskiego II.

- Refleksję nad Soborem Watykańskim II warto podejmować nie tylko dlatego, że może za 10, 50 lub za 100 lat będzie następny sobór, ale dlatego, żeby czytać sobór, jego dokumenty we współczesnym kontekście. Jednym z wyznaczników sięgania do dokumentów Soboru Watykańskiego II jest postępująca laicyzacja - zaznaczył metropolita warszawski kard. Nycz.

Dodał, że należy mieć świadomość, iż nie tylko powtarzamy nauczanie Kościoła, ale kreatywność teologiczna oraz wartości społeczne nauczania Kościoła ma swoje wielkie znaczenie.

DEON.PL POLECA

Zdaniem kard. Nycza, podejmowanie pytań wokół 50. rocznicy Soboru Watykańskiego ma swój wielki sens. - Kiedy stajemy 50 lat po Soborze Watykańskim II, to rodzi się pytanie, czy sobór jest za nami, czy jeszcze ciągle przed nami? 50 lat to jest wystarczająco długi czas, żeby te pytania nie stawiać nie tylko w odniesieniu do dokumentów soborowych, m.in. takich jak Nostra aetate, ale wobec wszystkich wyzwań i problemów Soboru Watykańskiego II. Stąd też Sobór Watykański II w jakimś sensie jest jeszcze przed nami - powiedział metropolita warszawski.

Drugie pytanie, które nasuwa się w związku z zakończeniem Soboru Watykańskiego II - jak zaznaczył kard. Nycz - "dotyczy nie tylko odniesienia do całej odnowy liturgicznej posoborowej, ale czy pewnych rzeczy posoborowych nie przyhamowujemy dzisiaj - czasem słusznie, a czasem ze znakami zapytania".

Uczestniczący w konferencji były rektor KUL ks. prof. Andrzej Szostek podkreślił z kolei, że uchwalona 28 października 1965 r. deklaracja "Nostra aetate" miała znaczenie przełomowe. - Do czasu Soboru Watykańskiego II głosy mówiące o życzliwym dialogu w stosunku do przedstawicieli innych religii były bardzo ciche i nigdy tak oficjalne - zaznaczył ks. prof. Szostek.

Dodał, że z deklaracji "Nostra aetate" uczyniono pewną tezę Kościoła, postawioną 50 lat temu, ale która jest tak przełomowa i tak dla wielu ludzi trudna, że dzisiaj jest "przez wielu ludzi nieznana, albo nie bardzo akceptowana".

Dlatego też - jak podkreślił - należy więcej o niej mówić. - Najnowszym przykładem dla mnie jest stosunek do religii islamu. Wiem, że jak wiele religii ma ona w sobie pewne zagrożenia, ale mówienie wyłącznie w kategorii zagrożeń i tego, co nas może niszczyć, to nie jest język dialogu, to nie jest język tego dokumentu, jakim jest Nostra aetate. A ten język najczęściej słyszy się w Polsce w związku z przyjęciem uchodźców z tamtych krajów - mówił ks. profesor.

Współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów prof. Stanisław Krajewski powiedział, że deklaracja "Nostra aetate" była bardzo istotnym i oficjalnym dokumentem Kościoła, w którym uznano "odrzuconą tradycyjną naukę o Żydach i żydowskiej religii jako przeklętej i nieaktualnej, stwierdzając, że związek Boga z Żydami pozostaje, a przez to religia żydowska ma swoją wartość i z tego powodu Żydom należy się szacunek".

Dodał, że od momentu uchwalenia deklaracji "Nostra aetate" zmieniło się tyle, że jest to nowe, pozytywne podejście do Żydów, co wcale nie oznacza, że przez wszystkich. - Są też reakcje negatywne, próba powrotu do tradycyjnego nauczania o Żydach, może trochę w innym języku. Jeśli Jan Paweł II mówił o Żydach, jako starszych braciach w wierze, to są teraz tacy księża w Polsce, którzy mówią, że Jan Paweł II nie chciał tego powiedzieć, tylko tak mu się powiedziało. Ale tak czy inaczej żyjemy w zupełnie innych czasach, np. papież może przyjść do synagogi, a rabini mogą przyjechać do Watykanu i być przyjęci przez papieża. Przed Nostra aetate kompletnie byłoby to nie do pomyślenia - podkreślił prof. Krajewski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Nycz: rozwój nauki Kościoła dokonuje się na soborze
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.