Kard. Nycz o "zatrzymywaniu" młodych w Kościele: bądźmy realistami
Teologia ma wiele do zaproponowania w takich obszarach życia jak kultura, nauka czy media. Jest ważne, aby dostrzec człowieka w tych miejscach. Jak niekompletna byłaby refleksja nad współczesnym światem, gdyby tam nie było wymiarów filozoficznego i teologicznego? - mówił kard. Kazimierz Nycz do uczestników Warszawskiego Festiwalu Teologicznego podczas Mszy św. sprawowanej w kościele seminaryjnym przy Krakowskim Przedmieściu.
W homilii metropolita warszawski mówił m.in. o szansach i wyzwaniach, z jakimi współcześnie wiąże się studiowanie teologii. Wspomniał też o możliwości lepszej integracji środowisk teologicznych z różnych ośrodków naukowych, seminariów duchownych i innych uczelni, jaką daje dziejące się w Warszawie wydarzenie.
Zdaniem kard. Nycza, Warszawski Festiwal Teologiczny jest "wyjściem z tym, co ma do zaproponowania teologia, w rozmaite obszary życia". - Jest wyjściem nie "z okopów", bo Bogu dzięki jeszcze "w okopach" nie jesteśmy. Ale jest wyjściem z murów uczelni, symbolicznym wyjściem na ulice w centrum w ramach różnych debat i spotkań. Jest to wejście w obręb kultury, mediów, nauki, techniki, medycyny. Tam też teologia jest potrzebna - wskazywał kardynał.
Odwołał się do jednej z pierwszych debat w ramach wydarzenia, które - jak powiedział - pokazało "jak niekompletna byłaby refleksja nad współczesnym światem, jak świat by się pozbawiał czegoś bardzo istotnego, gdyby tam nie było wymiarów filozoficznego i teologicznego, które może dać uczelnia katolicka i teologowie".
- To jest ważne, aby dostrzec człowieka w tych miejscach jak nauka czy media, bo o to chodzi Kościołowi i o to chodzi Panu Bogu. Wychodzić z tą uprawianą teologią w taki sposób, żeby ci wszyscy, którzy będą was słuchać i będą swoje życie kształtować według tej teologicznej refleksji, nie musieli mówić tak jak Apostołowie z dzisiejszego czytania: "Trudna jest ta mowa, któż jej może słuchać?". Żeby nie musieli usłyszeć od Pana Jezusa tego, co Apostołowie: "Czy i wy chcecie odejść?". Wiemy doskonale, że dzisiejszy świat, zwłaszcza ludzi młodych, słyszy to pytanie i odchodzi. Dlatego to wyjście teologii z murów jest tak ważne - tłumaczył kard. Nycz.
Kard. Nycz o "zatrzymywaniu" młodych w Kościele: bądźmy realistami
Nawiązując do synodalnych spotkań, które organizowane są w archidiecezji warszawskiej, wspomniał o pytaniach dotyczących stanu religijności młodzieży i jej odchodzenia z Kościoła. Jednym z takich pytań było "Jak zatrzymać młodych w Kościele?". Ale zdaniem kardynała, jest ono źle postawione. - Nie jak zatrzymać, bo my ich już nie mamy. Bądźmy realistami. Pytanie, dlaczego ich nie mamy? Bo ich nikt do Kościoła nie wprowadził. Nie zrobiła tego do końca z różnych powodów rodzina. Co zatem zrobić w Kościele, żeby człowieka wprowadzić w Kościół jako wspólnotę, w wiarę, w modlitwę, w liturgię. To jest proces, który musi trwać nie przed kilka spotkań przed bierzmowaniem czy pierwszą komunią, ale latami - powiedział.
Kryzys powołań
Metropolita warszawski poruszył także kwestię nieuchronnego łączenia się różnych kościelnych instytucji akademickich w obliczu kryzysu powołań. - W najbliższym czasie czeka nas dalsza integracja, z wiadomych powodów. Trzeba się modlić o to, aby ten proces się zatrzymał, w takim sensie, aby się nie zmniejszały liczby zarówno przygotowujących się do kapłaństwa, jak i tych, którzy się przygotowują do studiowania teologii. Dopóki nie wymodlimy u Pana Boga zatrzymanie się spraw, które niełatwo się zatrzymują, to bądźmy przygotowani na to, że będziemy się integrowali jeszcze bardziej - mówił.
- Coraz głośniej brzmi dyskusja o potrzebie seminariów regionalnych. Coraz głośniej brzmi dyskusja o potrzebie wspólnego studiowania teologii przez świeckich. To są rzeczy przed nami, nie możemy się ich bać. Skoro tak się dzieje, a nic się nie dzieje bez woli Pana Boga, to są to jakieś znaki czasu, które musimy odczytać i na nie odpowiedzieć w konkretnym czasie i rzeczywistości. Zdaję sobie sprawę, że nikt - czy to jest rektor, biskup czy kierownik świecki - nie chciałby być likwidatorem wielowiekowego seminarium, instytutu teologicznego, ale czasem są rzeczy, które trzeba zrobić lepiej i sprawniej, i dlatego połączenie jest potrzebne - powiedział kard. Nycz, dodając, że jest to zjawisko, które "prawdopodobnie będzie nieuniknione w Kościele w Polsce".
Warszawski Festiwal Teologiczny
Na Warszawski Festiwal Teologiczny, który rozpoczął się w czwartek i potrwa do niedzieli, składają się debaty naukowe i konferencje, spotkania modlitewne, koncert “Artyści Bogu” i m.in. spacer teologiczny z bp. Michałem Janochą po warszawskiej Starówce.
- Postanowiliśmy zorganizować festiwal teologiczny, który w istocie ma być wydarzeniem bardzo praktycznym. Składają się na niego debaty naukowe, modlitwy oraz wydarzenia kulturalne. Wszystko to po to, żeby doświadczyć troski Boga o człowieka w dzisiejszym świecie, ale też doświadczyć piękna we współczesnym świecie. Towarzyszyć temu ma rozmowa z drugim człowiekiem, który niekoniecznie musi być przekonany do Boga, nie musi być wierzący. Stąd ta inicjatywa, żeby wskazać na obecność Boga pośród Jego ludu, a także na to, że i teologia jest obecna pośród innych nauk - powiedział KAI ks. prof. Krzysztof Pawlina, rektor Akademii Katolickiej w Warszawie.
Organizatorem wydarzenia jest Akademia Katolicka w Warszawie we współpracy z Narodowym Instytutem Kultury i Dziedzictwa Wsi (NIKiDW), w którego auli odbywa się większość spotkań. Transmisje z poszczególnych debat festiwalu są dostępne na stronie www.akademiakatolicka.pl.
Źródło: KAI / pk
Skomentuj artykuł