Kard. Raï: pokojowy plan zięcia Trumpa "policzkiem" dla Bliskiego Wschodu
Pokojowy plan, który miałby przynieść pokój pomiędzy Izraelitami a Palestyńczykami i na całym Bliskim Wschodzie, jest tak naprawdę "policzkiem wieku". Opinię tę wyraził maronicki patriarcha kard. Béchara Butros Raï.
Plan okrzyknięty przez niektórych komentatorów "planem wieku" został zaproponowany przez Jareda Kushnera, członka administracji prezydenta Stanów Zjednoczonych, a prywatnie zięcia prezydenta Donalda Trumpa.
Zdaniem libańskiego hierarchy, policzek ten wymierzony jest zarówno w uchodźców palestyńskich, jak i syryjskich, którzy powinni powrócić na swoje terytoria, aby tam chronić własne dziedzictwo i umacniać swoją cywilizację.
Plan Kushnera przedstawiony w Bahrainie przewiduje kwotę 50 mld dol. na inwestycje ekonomiczne w krajach, gdzie przebywa większość uchodźców z Palestyny i Syrii. Chodzi przede wszystkim o Liban, Egipt i Jordanię. Według opinii kard. Raia, w planie tym chodzi przede wszystkim o przeszczepienie i naturalizację uchodźców pod przykrywką pomocy finansowej.
"Gdyby intencja związana z tą propozycją była naprawdę uczciwa - stwierdził kardynał - to byłoby lepiej dla Palestyńczyków, aby ich wesprzeć i odbudować im kraj, dając im szansę powrotu do swoich domów. Podobnie w przypadku Syryjczyków: trzeba im pomoc w odbudowie ich domów, ich podmiotowości i instytucji".
Skomentuj artykuł