Kard. Ravasi o komórkach macierzystych
Międzynarodowy kongres zorganizowała kierowana przez niego dykasteria razem z fundacją Stem for Life, związaną z amerykańską firmą biomedyczną Neostem. Instytucja ta - zaznaczył purpurat - ma protokół medyczny, który możemy zaakceptować. Chodzi o ograniczenie się do dojrzałych komórek macierzystych, z wykluczeniem tych, które pochodzą z ludzkich embrionów, gdyż ich zastosowanie wiąże się z niszczeniem poczętego życia. Włoskiego purpurata poprosiliśmy o pierwsze podsumowanie konferencji.
- Pierwszy bilans jest w ścisłym sensie naukowy - stwierdził kard. Ravasi. - Można było zobaczyć w bardzo rozległej panoramie, jak liczne są możliwości badań naukowych w dziedzinie dojrzałych komórek macierzystych. Zrywa się tu z tym swoistym mitem, jakoby jedynym sposobem odpowiedzenia na tyle kwestii związanych z ludzkim cierpieniem było użycie komórek macierzystych pochodzących z embrionów. Pomyślmy np. o chorobach nowotworowych, takich jak białaczka, albo o Parkinsonie, Alzheimerze, stwardnieniu rozsianym, jak też jeszcze o cukrzycy, oparzeniach czy o samej artrozie. We wszystkich tych dziedzinach zastosowanie dojrzałych komórek macierzystych daje rezultaty, które przedstawiono na konferencji - wskazał przewodniczacy watykańskiej dylasterii.
Na konferencji obecni byli także pacjenci, którzy "dali osobiste świadectwo o pomyślnych wynikach przebytego leczenia. Są one bardzo znaczące". - Dojrzałe komórki macierzyste obecne są w naszym organizmie w szerokim zakresie: w szpiku kostnym, krwi, mózgu. Dzięki nim możemy, nie wytwarzając przy tym problemów etycznych, odpowiadać w wielu dziedzinach na apel cierpiącej ludzkości - zaznaczył kard. Ravasi.
Skomentuj artykuł