Kard. Ryś zabrał łódzkich diakonów na wakacyjny wyjazd. Odwiedzili wspólnotę z Taizé

Fot. Maskacjusz TV / YouTube
KAI / pk

Jest już niepisaną tradycją, że w pierwszych dniach wakacji kard. Grzegorz Ryś zabiera diakonów na wspólny wyjazd wakacyjny. Tak było i w tym roku. W dniach 6-10 lipca br. sześciu diakonów Archidiecezji Łódzkiej wraz z kardynałem Rysiem, ks. dr. Sławomirem Sosnowskim - ustępującym rektorem WSD i ks. dr. Tomaszem Liszewskim - nowym rektorem WSD udali się do Taizé.

- Naszym celem było Taizé, ale odwiedziliśmy również okoliczne miejsca np. Opactwo w Cluny. Odbyliśmy też wyprawę do pobliskich lasów, pod czujnym okiem brata Macieja. Jesteśmy wdzięczni za jego otwartość, pomoc i każdą rozmowę - mówi dk. Witold Łącki.

Kard. Ryś zabrał łódzkich diakonów do Taizé

- Przybywając do Taizé, od razu poczuliśmy się częścią większej wspólnoty. Niezwykłe było doświadczenie spotkania z ludźmi z całego świata, którzy, pomimo różnic kulturowych i językowych, łączyli się we wspólnej modlitwie i śpiewie. Mieliśmy możliwość spotkania nie tylko z chrześcijanami, ale również z muzułmanami, którzy przybyli na tydzień Przyjaźni chrześcijan z islamem - mówi dk. Łącki.

DEON.PL POLECA

- Bracia z Taizé, poprzez swoją prostotę i oddanie, pokazali nam, jak ważne jest życie w zgodzie z Ewangelią na co dzień. Ich przykład był dla nas inspiracją do dalszej służby i poszukiwania dróg budowania jedności i pokoju w naszych wspólnotach. Szczególnym momentem było spotkanie z przeorem wspólnoty, bratem Matthew - podkreśla łódzki diakon.

- Pobyt w Taizé był dla nas czasem duchowego odnowienia i umocnienia. Wracamy do Polski z dużym zapałem. Jesteśmy wdzięczni za tę niezwykłą możliwość i mamy nadzieję, że będziemy mogli jeszcze wielokrotnie wrócić do Taizé, by czerpać z jego niewyczerpanego źródła duchowej mądrości i pokoju. Był to czas wyjątkowy, pełen duchowego odnowienia i głębokiej refleksji. Taizé to miejsce, które promieniuje pokojem i braterstwem, pozwalając każdemu na chwilę zatrzymania się, aby wsłuchać się w głos Boga i bliźniego - zaznacza diakon Witold.

Czym jest wspólnota z Taizé?

Taizé to mała, położona w Burgundii, francuska wioska. Od 1940 r. istnieje tam ekumeniczna wspólnota braci, której założycielem był szwajcarski teolog Brat Roger Schütz. Wspólnota z Taizé , to międzynarodowa wspólnota ekumeniczna, której fundamenty stanowią trzy słowa streszczające Ewangelię: radość, prostota, miłosierdzie.

Należący do Wspólnoty bracia zobowiązują się na całe życie do dzielenia ze sobą dóbr duchowych i materialnych, do zachowywania celibatu oraz daleko idącej prostoty. Obecnie wspólnota liczy ponad stu braci pochodzenia ewangelickiego i katolików, więcej niż dwudziestu pięciu narodowości.

Od wielu lat tysiące młodych ludzi z wielu krajów biorą udział w cotygodniowych spotkaniach modlitewno-refleksyjnych w Taizé. Uczestnicy zostają zakwaterowani w wiosce w namiotach lub barakach mieszkalnych. Biorą udział w spotkaniach w ramach jednej z pięciu grup: źródeł wiary, biblijnej (tylko w okresie wakacyjnym), pracy, chóru lub ciszy.

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Ryś zabrał łódzkich diakonów na wakacyjny wyjazd. Odwiedzili wspólnotę z Taizé
Komentarze (4)
MD
~Marcin Drozd
13 lipca 2024, 05:13
Niesamowite przemiana w traktowaniu kleryków....kiedyś byli wyrzucani za byle jakie naruszenie regulaminu, dziś fundują im podróże by zostali, by nie odeszli w świat pogrążając seminarium w pustce. Ale czy na pewno wyda to dobre owoce? Czy ta raptowna zmiana podejścia do alumnów wyjdzie na zdrowie im i diecezji??? Chłopaki szybki zderzą się z systemem parafialnym kurialnym duchownym... Tam nie będzie wycieczek
MK
~Maciej Kędzior
12 lipca 2024, 21:30
Znam wspólnotę z Taize jeszcze z lat 80-tych. Inicjatorem kontaktu z nią był o.T.Rydzyk, który regularnie zapraszał braci z Taize do naszej akademickiej wspólnoty Na Górce w klasztorze OO. Redemptorystów w Krakowie ( O.Rydzyk był moim duszpasterzem akademickim, a Radio Maryja było jeszcze w sferze jego marzeń) Cała nasza studencka kaplica była przebudowana pod kątem Taize: wykładzina do siedzenia na piętach, franciszkański krucyfiks, niekończąca się adoracji przy pomocy kanonów a la Taize, kiedy to modlitwa wygasza się sama.) Czy dobrym pomysłem jest zabranie diakonów do Taize? Najpierw do jakiejś medytacyjnejcwspólnoty katolickiej, a potem do Taize. Moze lepiej byloby z z Cluny do Taize?
MM
~Marlena Maka
12 lipca 2024, 15:12
Zamiast na rekolekcje do Fatlimy, Lourdes ewentualnie do Gietrzwaldu, to zawozi ich do protestantow. Po co? Przecież i ich nie nawróci! 0
ED
~Egon Deszlak
12 lipca 2024, 12:22
Retoryczne pytanie. Dlaczego nie pojechał z kapłanami do tradycyjnych wspólnot we Francji? Są takie.