Kard. Zuppi: skłonności seksualne należą do tożsamości człowieka

(fot. Catholic Fraternity / flickr.com)
KAI / pp

"Tylko wtedy, gdy Kościół naprawdę zacznie patrzeć na ludzi tak, jak Bóg to robi, wtedy homoseksualiści poczują się jak wszyscy inni, jako naturalna część wspólnoty kościelnej”. Tak napisał arcybiskup Bolonii, kard. Matteo Zuppi we wstępie do książki zatytułowanej „Kościół i homoseksualizm”, która ostatnio ukazała się we Włoszech.

"Nikt nie może wybrać własnej orientacji, ani heteroseksualność, ani homoseksualizm nie mogą być oddzielone od tożsamości osoby dlatego też, gdy zaakceptujemy osobę, nie możemy odrzucić jej orientacji - napisał kard. Zuppi, współzałożyciel Wspólnoty Sant’Egidio.

Książka chrześcijańskiego dziennikarza Luciano Moia, redaktora dziennika episkopatu Włoch „Avvenire”, zaczyna się od apelu, który papież Franciszek wystosował w swojej posynodalnej adhortacji „Amoris Laeitia”, a mianowicie, o „pełne szacunku towarzyszenie, aby ci, którzy wykazują skłonność homoseksualną, mogli otrzymać niezbędną pomoc w zrozumieniu i pełnym wypełnieniu woli Bożej w ich życiu”.

Homoseksualizm jest jednym z delikatnych punktów w tkaninie między nauczaniem katolickim, duszpasterstwem i antropologią. Katechizm Kościoła Katolickiego z 1992 roku wzywa do „szacunku, współczucia i wrażliwości” wobec innych orientacji seksualnych, ale także nazywa je „obiektywnie nieuporządkowanymi”. W 2017 r. amerykański jezuita o. James Martin nakreślił możliwe sposoby podejścia z szacunkiem do osób nieheteroseksualnych w książce pt. „Building a bridge“. Wielu z nich czuje się wykluczonych z Kościoła. Postawa o. Martina spotkała się z aprobatą katolickich wiernych i ostrym sprzeciwem ze strony innych. O. Martin otrzymał pochwałę od kard. Kevina Farrella, prefekta watykańskiej Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia.

Książka Luciano Moia daje głos dziesięciu ekspertom z teologii, nauk humanistycznych i opieki duszpasterskiej, a także stara się pokazać nowe podejście duszpasterskie w opiece nad osobami LGBT.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Zuppi: skłonności seksualne należą do tożsamości człowieka
Komentarze (7)
MW
~Maciej Wylężek
17 lipca 2020, 19:06
Ale jeśli się nie nawrócicie tak samozginiecie ...
AE
~Anna Elżbieta
16 lipca 2020, 16:11
Kard. Zuppi pisze, że „nikt nie może wybrać własnej orientacji” Owszem, może. Dorośli homoseksualiści wciągali chłopców w ten podły proceder, dając im w zamian duże, jak dla tych młodych ludzi, pieniądze. Tak było w wielu środowiskach artystycznych i innych. W moim mieście także. Chłopak z biednej rodziny był niszczony przez takiego człowieka. Kiedy homoseksualista umarł, chłopak jakoś się pozbierał, teraz ma żonę i dzieci. Jest szczęśliwy, sam o tym opowiedział, dlaczego był z tamtym człowiekiem. Nie miał skłonności homoseksualnych. Kard. Zuppi tego nie wie, że i tak bywa, i to niestety często.
WP
~Wixa Pola
16 lipca 2020, 09:18
wśród księży homoseksualiści czują się nawet lepiej jak wszyscy inni, nie tylko jako naturalna część wspólnoty kościelnej, ale nawet część narzucająca swój zaburzony światopogląd i odstąpienie od Pisma Świętego
AW
~Artur Wojtkiewicz
16 lipca 2020, 08:41
To juz wiadomo dlaczego abp Zuppi został kardynałem...
LK
~Lucjan Koprowski
15 lipca 2020, 13:13
Gdzie można znaleźć w Deonie informacje o realizacji listu pasterskiego Episkopatu Polski: "Kościół nie zostawia ich samotnych w obliczu życiowych zmagań. Wśród osób, które skorzystały z terapii w katolickich ośrodkach „Odwagi” ponad 30% potrafiło zmienić swą orientację i podjąć życie w sakramentalnych związkach małżeńskich." ( http://episkopat.pl/swiadkowie-ewangelii-zycia/ )”? Gdzie znaleźć te ośrodki w poszczególnych parafiach/diecezjach? Jak wzrosła ich skuteczność? Gdzie osoby z problemami w ukierunkowaniu seksualności i ich rodziny mogą znaleźć pomoc w prawidłowej integracji do życia w rodzinie szkole/pracy i innych wspólnotach?
TJ
~Tylko Ja
15 lipca 2020, 19:06
Bez terapii też można wziąć ślub i mieć dzieci. Ale jakim kosztem? Cale życie się oszukiwać? Ranić współmałżonka, byle tylko być „w porządku”?
LK
~Lucjan Koprowski
16 lipca 2020, 17:16
Czy zatem należy pozostawić osoby lgbt+ samym sobie mimo, że są wyobcowane we wrogim otoczeniu, wyrzucane z domu, narażone na osamotnienie i związane z tym nałogi, zaburzenia psychiczne i samobójstwa albo na patologiczne związki i wyuzdane subkultury?