Arcybiskup Lyonu kardynał Philippe Barbarin został przyjęty przez papieża Franciszka, na ręce którego - jak zapowiadał - miał złożyć rezygnację z urzędu. 7 marca sąd we Francji skazał hierarchę na pół roku więzienia w zawieszeniu za niezgłoszenie pedofilii.
Rano w poniedziałek papież przyjął na audiencji kardynała Barbarina, o czym poinformowało biuro prasowe Watykanu nie podając żadnych szczegółów. Decyzji Franciszka o tym, czy przyjmie rezygnację należy oczekiwać w najbliższych dniach.
68-letni francuski hierarcha, mianowany arcybiskupem Lyonu w 2002 roku, został skazany za to, że nie zgłosił organom ścigania Francji przypadków nadużyć seksualnych popełnionych przez jednego z księży z archidiecezji Lyonu w latach 80.i 90. wobec nieletnich skautów. O czynach tych Kościół katolicki wiedział od 1991 roku od rodzin ofiar.
Ksiądz pedofil ma stanąć przed sądem w tym roku. Członkowie stowarzyszenia ofiar twierdzą, że Barbarin wiedział o tych zarzutach odkąd przybył do Lyonu.
Historia działań kardynała Barbarin
Biskup pomocniczy archidiecezji liońskiej Emmanuel Gobilliard ujawnił, że data spotkania z papieżem została ustalona na dwa tygodnie przed ogłoszeniem wyroku i że do dymisji skłonił kardynała nie wyrok sądu, lecz sam proces.
Oskarżycielami kardynała było 10 ofiar ks. Bernarda Preynata, który dopuścił się przestępczych czynów w latach 1986-91. Pracując w parafii w Sainte-Foy-lès-Lyon, miał obmacywać małoletnich skautów i zmuszać ich do seksu oralnego.
Zdając sobie sprawę z bardzo poważnych oskarżeń kierowanych pod adresem tego duchownego, kard. Barbarin od początku przypominał, że w okresie, gdy doszło do tych czynów, nie był arcybiskupem Lyonu (został nim w 2002 r.) i nie krył żadnego przypadku pedofilii.
Dopiero w 2007/2008 został poinformowany o przeszłości kapłana, którego działaniami sprzed 1991 r. zajmowali się jego trzej poprzednicy. Przekonany, że "duchowny zerwał ze swą przeszłością", kard. Barbarin potwierdził ks. Preynata w funkcji, jaką pełnił z nominacji poprzednich arcybiskupów Lyonu. Dopiero dzięki stowarzyszeniu ofiar "La Parole libérée" hierarcha uświadomił sobie, że zarzucane duchownemu czyny są "poważniejsze niż wydawało się w 2007/2008 roku". Jednak "żaden fakt, o którym wiemy, nie jest późniejszy niż z 1991 roku".
W 2014 r. kardynał po raz pierwszy otrzymał bezpośrednie świadectwo jednej z ofiar i - po zasięgnięciu opinii Kongregacji Nauki Wiary - w 2015 r. zawiesił duchownego w obowiązkach proboszcza. Stało się to jeszcze, zanim jedna z ofiar molestowania złożyła doniesienie do prokuratury.
Choć pierwsze dochodzenie zakończyło się 1 sierpnia 2016 r. jego umorzeniem bez nadawania sprawie dalszego biegu, to jednocześnie prowadzono drugie śledztwo z powodu doniesienia złożonego w lutym ub.r. przez "urzędnika wysokiego szczebla" z ministerstwa spraw wewnętrznych. Zakończyło się ono w grudniu 2016 r. Kard. Barbarin wyraził wówczas radość z faktu, że wymiar sprawiedliwości "wprowadził nieco prawdy i pokoju po zażartych i niekiedy oszczerczych polemikach".
Ponowne umorzenie dochodzenia przez prokuraturę nie zakończyło jednak sprawy. Po niepomyślnej dla siebie decyzji z sierpnia 2016 r., w maja 2017 r. stowarzyszenie "La Parole libérée" skierowało ją bowiem do sądu poprawczego w Lyonie [sądzącego wykroczenia, a nie przestępstwa - KAI]. Archidiecezja wyraziła wówczas ubolewanie z powodu "zawziętości, która obrała niewłaściwy cel" i że "przedłożono nowe kroki prawne nad dialog, który kilkakrotnie proponowały władze diecezjalne".
7 marca prymas Galii został przez sąd uznany winnym i skazany na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu. Zarówno adwokaci kardynała, jak i prokuratura w Lyonie, która nie domagała się dla niego żadnej kary, złożyli apelację od wyroku. Według agencji AFP, wyrokiem skazującym były zaskoczone nawet ofiary ks. Preynata.
Podczas procesu kardynał nie przyznał się do stawianych mu zarzutów tuszowania spraw pedofilii. Jego obrona zapowiedziała apelację. Zaraz po wydaniu wyroku dostojnik ogłosił, że złoży rezygnację na ręce papieża.
Metropolita Lyonu jest najwyższym hierarchą kościelnym we Francji, uwikłanym w skandal wykorzystywania seksualnego dzieci w Kościele katolickim.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł