Katolicy w Syrii: nie chcemy umierać

(fot. shutterstock.com)
KAI / pk

Kościół w Syrii nie chce umierać i z całej siły trzyma się nadziei - powiedział maronicki arcybiskup Damaszku Samir Nassar. Brał on udział w spotkaniu biskupów przyjaciół ruchu Focolari, zorganizowanym w Castel Gandolfo.

Katolicki hierarcha ze stolicy Syrii zwrócił uwagę na konkretne znaki tej nadziei.

- Na przykład w 2015 r. rozpoczęliśmy budowę trzech kaplic właśnie w czasie, gdy ludzie emigrowali. Pragniemy rozbudzić ufność w wiernych z dzielnic na peryferiach, którzy w obawie o własne bezpieczeństwo nie przychodzą już na nabożeństwa do katedry - powiedział abp Nassar. - Do zachowania nadziei przyczyniają się też powołania. Mamy młodych księży i seminarzystów, co jest znakiem żywotności i nadzieją na przyszłość.

Zwierzchnik damasceńskich maronitów cieszy się również, że ruch Focolari nadal działa w Syrii, pracując z młodzieżą, rodzinami i dziećmi. Zachęca on ludzi, by patrzyli na przyszłość z wiarą. Arcybiskup ubolewa natomiast nad postawą społeczności międzynarodowej. Jego zdaniem "świat mówi, że interesuje się Syrią, ale każdy robi to na swój sposób; wychodzi w końcu na to, że nikt naprawdę o jej dobro nie dba".

Hierarcha uważa, że konieczne jest przerwanie wojny, bo dopóki ona trwa, wszystko, co się tam robi, jest bezużyteczne.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Katolicy w Syrii: nie chcemy umierać
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.