Kolejne dowody na prawdziwość Całunu Turyńskiego

(fot. youtube.com)
nationalreview.com / kw

Całun Turyński jest jedną z najczęściej badanych i analizowanych relikwii na świecie. Wokół tych badań powstała nawet gałąź nauki zwana "sindologią" (od greckiego słowa sindon - całun).

- Całun wciąż ma wiele tajemnic - czytamy na portalu The National Review. Oto fragment reportażu:

Pierwszą z tajemnic jest sposób utworzenia wizerunku na tkaninie. Druga dotyczy substancji, z której zosał wykonany wizerunek. Spoczywa on jedynie na materiale, nie przenikając pomiędzy lniane włókna tkaniny. Można go zdrapać za pomocą żyletki. Wszystkie materiały wykonane ludzką ręką zostały w trakcie badań wykluczone.

DEON.PL POLECA

Trzecia tajemnica jest związana z drugą. Krew ukrzyżowanego mężczyzny bowiem przenika między włókna - co jest do przewidzenia - ale zarazem znajduje się przed jego wizerunkiem. "Krew jest pierwsza, wizerunek - drugi" - to wyrażenie stanowi mantrę badaczy Całunu.

Taka kolejność jest logiczna, jeśli człowiekiem zawiniętym w Całun był rzeczywiście Chrystus. Miałby on bowiem być zawinięty w lniany Całun kilka dni przed pewnym wydarzeniem związanym z wyładowaniem elektrycznym (patrz: niżej), które towarzyszyło Zmartwychwstaniu i wpłynęło na pojawienie się wizerunku człowieka.

Jedynym dowodem na rzecz autentyczności Całunu przeciwko zarzutom o sfałszowanie byłoby uzyskanie DNA Jezusa. Wówczas zostałoby ono porównane z uznaną za rzadką krwią grupy AB, która znajduje się na Całunie.

Niedawno przeprowadzono badania pod kierunkiem dr Juana Manuela Miñarro, który porównał ślady krwi na Całunie Turyńskim oraz Chuście, tzw. Sudarium z Oviedo (Hiszpania).

Sudarium jest fragmentem lnianej tkaniny o wielkości 34 na 21 cali. Uznaje się, że była to chusta przykrywająca twarz Chrystusa bezpośrednio po ukrzyżowaniu (por. Ewangelia św. Jana 20:7).

W przeciwieństwie do Całunu, Sudarium nie przedstawia żadnego obrazu. Zawiera jednak krew mężczyzny o grupie krwi AB, która pasuje do tej z Całunu. Co więcej, ślady krwi na Sudarium odpowiadają tym, które znajdują się na Całunie.

Badania dra Miñarro dowodzą, że Sudarium i Całun okrywały tę samą osobę: - Doszliśmy do punktu, w którym absurdalne wydają się sugestie, że to jedynie przez "zbieg okoliczności" wszystkie rany, uszkodzenia czy obrzęki znajdują się w tych samych miejscach na obu tkaninach - mówi dr Miñarro - To logika wymaga, by uznać, że mówimy o tej samej osobie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kolejne dowody na prawdziwość Całunu Turyńskiego
Komentarze (22)
WC
~Waldek Ciekawski
22 maja 2021, 08:23
Chciałbym tylko nadmienić,że jeżeli krew na całunie jest z grupy AB, to grupę A dziedziczy się po jednym z rodziców, grupę B po drugim rodzicu.Czyli kwestia niepokalanego poczęcia jest rozwiązana.Grupa AB - ta grupa krwi jest najmłodsza. Uważa się, że pojawiła się zaledwie tysiąc lat temu. Jedni specjaliści jej pochodzenie wywodzą od tzw. plemion barbarzyńskich (Wandalów i Wizygotów), a inni - od ludów semickich
DB
~daisy bucket
12 kwietnia 2020, 08:13
Jest jedno małe ALE: głowa byla owijana osobno, w odrębny kawałek materiału... taki "szczegół"...
RL
Richard Lahr
31 marca 2018, 15:15
Całun Turyński jest tylko jednym z udowodnionych faktów w religii chrześcijańskiej. Złożenie w jedną logiczną całość znanych faktów z historii religii wraz z dowodami na nie, daje porażający dla wielu tylko jeden wynik: Bóg istnieje, bez względu na to czy komuś jest potrzebny czy nie i co sobie myśli o religii.
16 maja 2016, 23:25
Przecież Kościół rzymskokatolicki nie twierdzi, że jest to wizerunek Jezusa. A więc o czym ta dyskusja? To nie ma nic wspólnego z niejakim Jeuzem, przecież takie jest zdanie Kościoła ... prawda?
M
Małgorzata
17 maja 2016, 01:22
Nie prawda. Kosciół nigdy nie twierdził, że to jest płótno grobowe Jezusa, ale także nigdy nie twierdził tezy przeciwnej, że to na pewno nie jest płótno grobowe Jezusa. No właśnie o czym ta dyskusja? Dlaczego niektórym tak strasznie zależy by całun uważać za średniowieczne fałszerstwo?
17 maja 2016, 11:30
No wlaśnie, niektórym strzasznie zależy, żeby uważać tą tkaninę za całun z wizerunkiem Jezusa. Badania izotopem węgla jednoznacznie wykazały kiedy tkanina powstala (3 niezależne i nie wiedzace o sobie zespoły określiły taki sam zakres dat). Kościół nie mówi, że to całun Jezusa i nie mówi także, że to nie jest całun Jezusa ... to zupełnie tak samo jak z moją śiereczką kuchenną ytakże nie mówi, że to całun ani nie mówi, że to nie cłaun o niej.
WC
~Waldek Ciekawski
22 maja 2021, 08:27
To jeżeli nie jest to płótno grobowe Jezusa, to czym jest całun?
IC
Iwona czaplicka
16 maja 2016, 22:46
A jjak wytlumaczycie bledy anatomiczne, duze przeklamania proporcji? Wizerunek wyglada jak rysunek na plaszczyznie, czyli tak jakby zrobil to falszerz, a nie jak rzut ciala na otaczajace tkanine.
M
Małgorzata
17 maja 2016, 01:44
Ja nie widzę żadnych przekłamań proporcji, nie widzą profesorowie anatomii od 110 lat jak np. Yves Delage francuski profesor anatomii porównawczej, który w już 1902 zbadał te proporcje (i inne elementy fizjologii człowieka z całunu) i pomimo swego agnostycyzmu ocenił, że prowdopodobieństwo nieautentyczności całunu jest jak 1 do 10 mld. Czyli nie ma czego wyjaśniać.
17 maja 2016, 13:53
"Badania nad Całunem Turyńskim obejmują również jego kształt w momencie powstawania wizerunku. Według niektórych syndologów odwzorowanie twarzy, po zdjęciu i rozprostowaniu płótna, powinno mieć na płaszczyźnie większą szerokość niż zawinięta w materiał głowa oraz zawierać ślady fałd (powstających zawsze podczas zawijania). Brak tych cech może świadczyć przeciw oryginalności całunu. Jednak uznano również, że do żadnych deformacji dojść nie musiało."
30 kwietnia 2017, 21:11
Może promieniowanie (o ile można tak powiedzieć) zostało wyemitowane w jednym kierunku (jak laser czy projektor filmowy)?
TL
~Tomek Lipka
22 maja 2021, 08:32
W określeniu prawdziwości całunu nie chodzi o obalenie tezy czy Jezus istniał czy nie, czy był Synem Boga,wykwintnym prorokiem czy tylko dobrym nauczycielem.Chodzi tylko o samą prawdę czy jest całun płótnem pośmiertnym z okresu śmierci Jezusa.
Ł
Łukasz
16 maja 2016, 20:29
Metoda radiowęglowa całkowicie nie sprawdza się w przypadku tkanin, które gromadzą materiał biologiczny przez całą swoją historię. Na dodatek próbka ma zdecydowanie inną masę niż średnia tkaniny. Najprawdopodobniej została naprawiona. A gdyby proces powstania płotna był taki łatwy do powtórzenia to komuś udało by się to już zrobić...
IC
Iwona czaplicka
16 maja 2016, 22:43
Probki pobrano z roznych miejsc. I dziwne, wszedzie natrafiono na laty? Czy ktos tu klamie? Nie pasowal niezalezny wynik, to sie dopuszcza tylko "swoich" w koncu kasa sie liczy, co nie?
no_name (PiotreN)
16 maja 2016, 23:28
"...w koncu kasa sie liczy, co nie?" Czyli dokładnie ile Ci zapłacili za takie pisanie?
J
Jakub
16 maja 2016, 19:26
Metoda jest dokładna, ale dobór miejsca pobrania próbki był na wskroś niefortunny. Gdyby doczytał(a) Pan(i) na ten temat, wiadome by było, że z Całunu wzięto róg, który został dosztukowany... Więcej na ten temat - na przykład tu: /watch?v=oAJ1zmk0RK0
IC
Iwona czaplicka
16 maja 2016, 22:39
Probki pobierali fachowcy, z roznych miejsc.  Metoda radioweglowa sprawdza sie w przypadku tkanin. To tak jak z hostia z Legnicy -jak Wroclaw dal wynik negatywny, to wyslano do innego osrodka, nie pamietam, chyba Szczecin. I probki pobierala "zaufana" osoba. Nie fachowcy. Te "wlokna miesnia sercowego" to prawdopodobnie grzybnie plus bakteria.
IC
Iwona czaplicka
16 maja 2016, 17:15
Datowanie radioweglowe jednoznacznie wykazaly ze jest to sredniowieczna tkanina. Sam proces wygladal prawdopodobnie tak, ze najpierw wykonano plaskorzezbe. Nieudolnie, sa znaczne bledy anatomiczne, zle proporcje a przede wszystkim zle rzutowanie na plotno. Owincie sobie pomalowana farba twarz np. papierem, i zobaczycie co wyjdzie. Nastepnie ta tkanina byla na goraco prasowana tak ze powstal przypalony wierzchem wizerunek. I tyle "tajemnicy". Wiadomo to od dawna, tyle ze od tego czasu jakos nie dopuszcza sie nukowcow do calunu.
WM
Wojtek Moskała
16 maja 2016, 17:39
Datowanie węglem C14 wykazało na średniowiecze, bo całun został prawdopodobnie zanieczyszczony i podpalony (co widać) podczas pożaru w Chambéry w 1532 roku. Z tego powodu znajdowały się tam cząsteczki sadzy
16 maja 2016, 19:25
Chyba nie masz pojecia o czym piszesz. W gruncie rzeczy zabawne jest to co napisałaś.
Krzysztof Łoskot
16 maja 2016, 20:20
Piecuszek - marnujesz się! W świecie uczeni nie wiedzą a Ty wiesz! Publikujesz tylko na łamach Deonu? Skończ ze skromnością! Wypłyń na szerokie wody. Chcemy być z Ciebie dumni! My - koledzy z gimnazjum.  
WD
Wojciech Dąbrowski
16 maja 2016, 21:21
To info to masz z książki z lat osiemdziesiątych. Nauka sie mocno posunęła do przodu.