Boże Ciało i ozdobny baldachim

Depositphotos.com (215557250)

Procesje Bożego Ciała wyglądają podobnie jak przed stu laty. Jedynie ludzi jest mniej. No i jeszcze trzeba przyznać, że nie są tak pompatyczne, jak kiedyś. Miejskie parafie, gdzie prawie zapomniano o sypaniu kwiatów a mężczyzn do niesienia baldachimu coraz trudniej jest znaleźć, zatraciły coś z odświętnego charakteru. Kiedyś do niesienia baldachimu dopuszczano tylko prominentnych panów, a dzisiaj są to po prostu ludzie z łapanki. I nie zawsze udaje się znaleźć takich, którzy byliby przynajmniej równego wzrostu. Niejeden katolik przyznaje, że brakuje mu dawnych zwyczajów, że tęskno mu do czegoś trwałego w rocznym kalendarzu, co nie uleci w niebyt wraz ze zmieniającymi się porami roku lub nie przekształci się w gorączkę kupowania.

Czasem otwieram książeczkę do nabożeństwa z 1859 roku, jaką przechowuję po moim pradziadku. Mam nadzieję, że te pożółkłe stronice oprawione w skórę nie trafią do muzealnej szuflady, lecz pozostaną jedną z nici łączących pokolenia. „Wejrzyj łaskawie na ten publiczny pochód, w którym każdy z wiernych Twych uczniów głośno wyznając swojego Mistrza zasady, z chlubą postępuje ze zwycięskimi chorągwiami Twej boskiej wiary, otwierającej nam niebo” – czytam w modlitwie przez procesją. „O Boże, niech ukorzony przed Tobą, uznam nieograniczoną miłość Twoją, niech ujrzę prawdziwy cel życia” – modlił się mój pradziadek, którego nigdy nie poznałem. Potrafię jednak wyobrazić sobie, jak kartkuje modlitewnik w poszukiwaniu właściwej modlitwy. Kościół nie dyskryminuje tych, którzy odeszli. Traktuje ich poważnie i włącza w modlitwę żyjących.

Warto czasem zapytać siebie, jaką mamy relację z naszymi przodkami? Wierni zmarli nie mogą głosować ani pisać petycji. Nie pójdą w żadnym pochodzie ani marszu. To czym żyli, co nadawało sens ich życiu, pozostawili naszej trosce. Co z tym zrobiliśmy?

Uroczystość Bożego Ciała z przystrojonymi oknami i głośną orkiestrą odchodzi w niepamięć. Wraz z nią poczucie jedności i solidarnej wspólnoty wiernych. Podzieleni na lepszych i gorszych, poprawnych i niepoprawnych, żyjemy w rozdartych rodzinach i jesteśmy rozdarci wewnętrznie. Procesja Bożego Ciała to demonstracja jedności Kościoła, której nie ma. Zdarza się, że śpiewamy pobożne pieśni z zaciśniętą pięścią zamiast z otwartymi ramionami. Nie dziwmy się więc, że jako Kościół jesteśmy przez niektórych postrzegani jako zagrożenie.

DEON.PL POLECA


Prawda o Bożym Ciele, którym jesteśmy jako wspólnota wiernych i którym karmimy się podczas Mszy świętej, nie ogranicza się do kultu sprawowanego przez prezbitera. Mówi ona o dzieleniu się chlebem z każdym człowiekiem i o stawaniu się chlebem dla innych. Chlebem dla głodnych miłości, pogubionych, niewierzących… Również dla tych, którzy z nami nie idą w procesji i klną pod nosem w przyblokowanych przez służby porządkowe samochodach. Najświętszy Sakrament polega na karmieniu się Bogiem, by móc potem karmić innych tym, co w nas najlepsze, a nie na wypatrywaniu w monstrancji jakiegoś prywatnego objawienia.

Czym jest dla nas dzisiaj procesja Bożego Ciała? Czy nie traktujemy jej jak pochodu, który prócz pięknych haseł i triumfalizmu na wyrost, niczego konkretnego nie proponuje, o niczym szlachetnym nie mówi? Czy nie stała się karykaturą jedności, gestem miłości wykonywanym z nienawiścią w sercu? Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że to nie nasze słabości i grzechy przysparzają nam największych wrogów, lecz nasza hipokryzja i obnoszenie się z pobożnością w przekonaniu, że jesteśmy lepsi od innych.

Może dlatego zarzucamy wiele tradycyjnych zwyczajów, bo przestały odzwierciedlać to, czym naprawdę żyjemy? Jeśli jednak znikną zewnętrzne formy naszej religijności, tylko dlatego, że nie przystają do naszego zwichrowanego życia, zapomnimy kim byliśmy i nic już nam nie będzie przypominać jak ważne są dla nas gesty pojednania, jak piękny jest wspólny śpiew, gdy nie fałszujemy. W modlitewniku pradziadka czytam, że w ten dzień Bożego Ciała, każdy „przynosi tu cząstkę swojej radości, a ogólna pieśń chwały, miłości, spokoju i zgody, wzlatuje w niebios krainy”. Jaką pieśń dzisiaj w sercach śpiewamy? Czy jest to pieśń zgody?

Niech tegoroczna procesja Bożego Ciała wzbudzi w nas pragnienie jedności, abyśmy byli wobec siebie dobrzy jak chleb i roztaczali wokół siebie przyjazny zapach świętości. Jako Kościół jesteśmy przecież jednym organizmem, jednym ciałem – Bożym Ciałem. Niestety, rozdzieranym, ćwiartowanym. Nie przez prześladujących nas złych ludzi, lecz przez naszą własną butę. Jeśli więc cuchniemy arogancją, któż pójdzie z nami zachwycać się kwiatami sypanymi przed ozdobnym baldachimem?

Dyrektor Europejskiego Centrum Komunikacji i Kultury w Warszawie Falenicy. Redaktor portalu jezuici.pl Studia teologiczne i biblijne odbył na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a studia z zarządzania oświatą na Uniwersytecie Fordham w Nowym Jorku. Pracował we Włoszech jako wychowawca w ośrodku dla narkomanów oraz prowadził w Gdyni Poradnię Profilaktyki Uzależnień. Przez 21 lat kierował placówką doskonalenia nauczycieli Centrum Arrupe, w latach 2002-2007 był dyrektorem Gimnazjum i Liceum Jezuitów w Gdyni, a w latach 2019-2024 socjuszem Prowincjała. Autor książek z dziedziny edukacji i duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Boże Ciało i ozdobny baldachim
Komentarze (10)
FD
~F. D.
9 czerwca 2023, 17:13
Ksiądz Cisło o pewnym Libańczyku:(...)chciał przetransportować statkiem do Europy swoją rodzinę.Statek, który kupił, mógł zmieścić (...) 15 osób,ale ten mężczyzna doszedł do wniosku,że nie będzie tracił, bo na rodzinie trudno zarabiać.Zapakował(...)na ten statek 45 osób,(...)statek zatonął i wiele z tych osób zginęło.Mieliśmy okazję rozmawiać z rodzinami ofiar – jeden pan stracił dwoje dzieci i żonę w ciąży, inny, młody, ok.30-letni (...)stracił ciężarną żonę.Pytaliśmy, jak na to(...)patrzą.Oni (...): czekamy, kiedy będzie można dostać się przez Białoruś do Europy, (...)właściwie to tylko tutaj są najlepsze warunki.Zapytałem(...)czy jako muzułmanin nie wolałby wyjechać np. do Arabii Saudyjskiej czy któregoś z krajów Zatoki Perskiej. Przecież to dosyć bogate kraje. Odpowiedział mi: nie, nie, tam przecież trzeba pracować, a wy w Europie macie bardzo dobry socjal, dobre warunki pracy, więc jeśli gdzieś jechać, to tylko do Europy.To rozmowa sprzed kilku tygodni."===Całość na "Wpolityce.pl"
..
~. .
9 czerwca 2023, 15:35
" jak piękny jest wspólny śpiew, gdy nie fałszujemy. " Taa... piękny jest ten śpiew w którym brak fałszywej nuty ale cała melodia jest do dupy za przeproszeniem ... Jezus nie grał nie śpiewał o odmówieniu szatanowi i odśpiewaniu hymnu stanął na sądzie jak cymbał brzmiący przed tymi którzy cymbałami nie byli ... i na pewno nie fałszowali śpiewając swemu bogu wyborne pieśni przy akompaniamencie przednich instrumentów
~ciekawy świata
8 czerwca 2023, 18:26
Kiedy wreszcie obchody Bożego Ciała w Polsce zostaną przeniesione z czwartku na niedzielę, tak jak w prawie całej Europie? Obchody B.C. w czwartek są celebrowane w krajach EU, poza Polską jedynie na Malcie i (już poza EU) w Państwie Watykańskim. I przy okazji drugie pytanie: Kiedy Wielki Piątek będzie w Polsce, tak jak w prawie całej EU dniem wolnym od pracy?? W Unii są tylko dwa państwa gdzie tak nie jest: konstytucyjnie laicka Francja i (podobno) bardzo chrześcijańska Polska.
FD
~F. D.
9 czerwca 2023, 16:22
"Kiedy wreszcie obchody Bożego Ciała w Polsce zostaną przeniesione z czwartku na niedzielę, tak jak w prawie całej Europie"? === Miejmy nadzieję, że nigdy. To "czwartkowe" święto. Na niedziele zostało poprzenoszone przez marksistów po to żeby je (Boże Ciało) oderwać od wielkoczwartkowego korzenia.
FD
~F. D.
9 czerwca 2023, 16:46
"Kiedy Wielki Piątek będzie w Polsce, tak jak w prawie całej EU dniem wolnym od pracy"? === Dobry pomysł. Zamieńmy wolnene pierwszego maja na wolny Wielki Piątek.
FK
~Fabian Kowalski
10 czerwca 2023, 09:39
Boże Ciało podobnie jak Wniebowstąpienie Pańskie powinno być celebrowane w czwartek. Ps. Zapomniałeś jeszcze dodać ,że w Austrii też jest wolne w Boże Ciało oraz w niemieckiej Bawarii.
ES
~Ewa Szorek
11 czerwca 2023, 15:01
I w wielu niemieckich krajach związkowych
AS
~Antoni Szwed
8 czerwca 2023, 17:31
O. Żmudziński należy do tej grupy jezuitów, którym zawsze się coś w Kościele nie podoba. A przede wszystkim te formy pobożności, które od wieków są w nim obecne. Pisze więc o "jakichś zaciśniętych pięściach" (tak, jakby dopiero co wrócił z marszu w Warszawie), o jakiejś "bucie", "arogancji". Ciekawe, kogo ma na myśli. Dziś nikt nikogo nie zwozi autobusami na procesję Bożego Ciała. Jeśli ktoś w niej uczestniczy, to czyni to z potrzeby serca, i nie po to, by się spotykać (lub nie) z sąsiadami lub tym bardziej, aby źle o nich myśleć, lecz by oddawać Bogu część, Jezusowi Chrystusowi ukrytemu w białej hostii. Czemu jezuita Żmudziński nie jest w stanie nic o Nim napisać? Wszak po to poszedł do zakonu, aby być "zawodowym" głosicielem Boga, aby uczyć świeckich oddawania Bogu czci. A tu nic, tylko jakieś animozje do niektórych ludzi. Kiedyś jezuici byli wielkimi kaznodziejami, pomnażali wiarę ludu, dziś tę wiarę osłabiają, zwłaszcza podczas tak dużego święta jakim jest Boże Ciało.
TP
~Tomasz Polski
9 czerwca 2023, 10:51
I tak do o.Oszajcy mu daleko
..
~...ʎɹqop ... ́uǝı̣zp˙
10 czerwca 2023, 14:12
w tym procesyjnym żmijowisku widać proces postępu bożego ciała kabotynów szafarzących bałwochwalstwem swoim "każdy widzi" "co chce" ? Może nie każdy widzi co powinien zobaczyć ?