Chwytaj dzień… wszystko może posłużyć do dobrego
Nie wszystko możemy i jesteśmy w stanie zaplanować w życiu. Dlatego tak ważne jest, aby wykorzystać nadarzające się okazje i dać dobru szansę. Zrobić to, co do nas należy i pozwolić, aby Opatrzność Boża dodała resztę.
Kilka lat temu ukazał się teledysk „Carpe diem” z muzyką zmarłego nieco ponad sześć lat temu, nieodżałowanego artysty, Zbigniewa Wodeckiego. Słowa do piosenki napisał inny znany autor Jacek Cygan, a zaśpiewała ją Kayah. Pojawia się tam też wokaliza samego kompozytora, którą nagrał zanim powstał jeszcze tekst piosenki. On sam już tego momentu nie doczekał.
Często odwiedzam grób Zbigniewa Wodeckiego na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, gdzie artysta został pochowany. Nie w ‘alei zasłużonych’, ale w rodzinnej mogile, zatopionej pośród innych grobów tej szacownej nekropolii. Mam taką swoją ulubioną ‘trasę’, gdzie odwiedzam tych, którzy już odeszli, ale mieli dla mnie znaczenie, bo jakoś mnie ‘naznaczyli’, przede wszystkim poprzez swoją twórczość, ale też jako zwyczajni ludzie. Przez ich historie, splecione z moją, widzę jak bardzo wielką rolę w naszym życiu odgrywa dobrze przeżyty ‘przypadek’.
„Chwytaj dzień… Zawsze idź za głosem serca, a dojdziesz tam, gdzie chcesz!”, płyną słowa piosenki. Serdecznie polecam. Zapewne sam Zbigniew Wodecki miał na myśli też jakieś inne treści, bo tu i ówdzie w wokalizie pomiędzy „ta di, di... wakidi”, pojawiają się w finale „I love you”. Odszedł przedwcześnie, ale ta piosenka jest jakimś memento, przesłaniem, nie tylko dla miłośników jego twórczości.
Inną trudnością, na jaką napotykamy to pośpiech i niecierpliwość. Wszystko dzieje się w szaleńczym tempie. Nie dajemy sobie szansy, by zasmakować w relacjach, przeżyciach, by docenić to, w czym bierzemy udział. Chcemy wiele, ale z trudem ‘chwytamy dzień’, „aby czuć życia smak”.
Owszem, to starożytne powiedzenie Horacego, ‘carpe diem’ – chwytaj dzień, nabrało z biegiem czasu pewnych negatywnych skojarzeń, jakoby zachęcało do hedonistycznego ‘używania życia’, promowało uciechę i przyjemność chwili ponad cnotę wstrzemięźliwości i umiaru.
Modlitwa do św. Józefa o dobre relacje
Dzisiaj jednak możemy je łączyć z czymś, co nazywamy ‘uważnością’. ‘Chwytaj dzień’ to niekoniecznie zachęta do ‘zapamiętania się’ w uciechach, ale umiejętność dostrzegania tego, co pomaga żyć, co buduje i wzmacnia. „Nie pożądaj zła, trzymaj się w życiu tego, co nietrwałe, co łagodne, co pogodne, co ci w duszy gra!”
Uważność na znaki w codzienności dla człowieka wierzącego to także otwarcie się na działanie Opatrzności. Nie jesteśmy panami naszego życia czy śmierci. O wielu rzeczach nie możemy zdecydować, nie zależą od nas, ale wpisane są w plany Boga, które przekraczają nasze wyobrażenia. To, co często nazywamy ‘przypadkiem’, ślepym losem, może się okazać finalnie zrządzeniem Opatrzności. Owszem, musimy to rozeznawać. Nie możemy być naiwni, ale z drugiej strony, jak mało jest w nas wiary, że świat jest w ręku dobrego Boga, a Duch Święty nas prowadzi po właściwych ścieżkach.
Życie jest bogatsze niż nasze wyobrażenia. Władza Boga nad wszystkim, co się dzieje jest także znacznie większa niż nam się wydaje. Dlatego trzeba z wiarą przyjmować to, co przynosi nam życie i świat, i dać temu szansę. W planach Opatrzności, bowiem, wszystko nam może posłużyć do dobrego.
Skomentuj artykuł