Co nam mówi raport o zamordowanych duszpasterzach?

(fot. shutterstock.com)

W przedostatni dzień 2015 roku Agencja Fides (relacjonująca działalność papieskich dzieł misyjnych) opublikowała swój doroczny raport dotyczący zamordowanych w ostatnich dwunastu miesiącach duszpasterzy.

Termin "duszpasterz" należy pojmować w kontekście raportu bardzo szeroko. Obejmuje on zarówno duchownych, osoby życia konsekrowanego, jak i świeckich. W języku polskim trudno znaleźć odpowiednik dla włoskiego operatori pastorali (dosł. pracownicy duszpasterscy). Zarówno słowo duszpasterz, jak i animator, nie do końca oddają znaczenie włoskiego terminu. Tyle lingwistycznych zawiłości.

W 2015 na świecie zostało zamordowanych 22 duszpasterzy (dla porównania: w 2014 zginęło ich 26). To oczywiście wierzchołek góry lodowej przyjmując, że rokrocznie ginie ze względu na swoją wiarę w Chrystusa około 100 tysięcy chrześcijan. Jednak raport watykańskiej agencji konsekwentnie wobec tych dwudziestu dwóch osób unika określenia męczennicy.

Z jednej strony bowiem nie chce wchodzić w kompetencje kościelnego procesu beatyfikacyjnego, a z drugiej strony, skoro tylko przyjrzeć się poszczególnym historiom, to okazuje się, że większość z ofiar (siostra Stefani Tiefenbacher liczyła sobie 86 lat!) została zamordowana niejako przy okazji rabunku. To oczywiście nie ujmuje niczego ani dramatowi ich śmierci, ani świadectwu ich życia, ale pokazuje, że nie zawsze motywem dominującym (a może nawet obecnym) była nienawiść do Chrystusa czy do Kościoła.

Najczęściej była to nieokiełznana żądza pieniędzy. Trochę to przypomina historię pięciu braci męczenników, którzy zostali zamordowani w pierwszym benedyktyńskim klasztorze w Polsce ze względu na dziesięć funtów srebra, które miał im podarować Bolesław Chrobry. Tak przynajmniej referuje tę historię święty Brunon z Kwerfurtu.

Od siedmiu lat w tej zatrważającej statystyce pierwsze miejsce należy do Ameryki Południowej. Również w tym roku gwałtowną śmierć znalazło tam ośmioro duszpasterzy (siedmiu księży i jedna zakonnica). W Afryce zamordowano pięcioro (trzech księży, jedną zakonnicę i jedną świecką - włoską lekarkę). Na kontynencie azjatyckim zabito siedmioro (jednego kapłana, dwie zakonnice i czterech świeckich), w Europie natomiast śmierć zadano dwom kapłanom.

Publikacja raportu była również dobrą okazją, aby przypomnieć kilka postaci męczenników współczesnego Kościoła. Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na dwie historie. Jedna dotyczy małżeństwa Cypriena i Daphrose’y Rugamba z Rwandy. To oni przenieśli do swojej ojczyzny francuską wspólnotę Emanuel.

W sposób szczególny opiekowali się chorymi i dziećmi ulicy. Zostali zamordowani 7 kwietnia 1994 roku, wieczorem, kiedy wspólnie się modlili. Był to pierwszy dzień rwandyjskiej rzezi. Wraz z nimi zgładzono sześcioro z ich dziesięciorga dzieci. Proces beatyfikacyjny małżeństwa Rugamba rozpoczął się w Kigali, w stolicy Rwandy. I niewykluczone, że będzie to kolejne małżeństwo wyniesione do chwały ołtarzy.

Drugi wątek natomiast związany jest z chronologią. Otóż raport wymienia biskupa Enrique’a Angelelliego (trwa etap diecezjalny procesu beatyfikacyjnego), który został zamordowany przez argentyńską dyktaturę wojskową w 1976 roku. Arcybiskupa Oscara Romero zabiła wojskowa dyktatura nikaraguańska w 1980 roku. Nieodparcie przychodzi mi na myśl ksiądz Jerzy Popiełuszko, którego w 1984 zamordowała (no właśnie: polska czy komunistyczna?) dyktatura wojskowa.

Niespełna dekada. Trzy śmierci, trzy świadectwa, trzech kapłanów. I w pierwszej chwili pomyślałem sarkastycznie o wspólnictwie dyktatorów wszelkich maści. Dopiero po chwili przyszło mi do głowy, że ostatnią mszę świętą ksiądz Jerzy Popiełuszko odprawił w bydgoskim kościele Pięciu Braci Męczenników. W kościele dedykowanym tym, którzy zginęli z powodu dziesięciu funtów srebra ofiarowanym im przez księcia. I pomyślałem, że nie wspólnictwo dyktatorów czy tyranów powinno zaprzątać moją głowę, a wspólnota świadków - męczenników.            
 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co nam mówi raport o zamordowanych duszpasterzach?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.