Czy jezuici w roku 2019 się zmienią?

(fot. GC36 Communications / Flickr)

Jezuici czekają w napięciu na przełomowy list Generała Zakonu. W murach Kurii Generalnej w Rzymie panuje atmosfera ekscytacji. Ojciec Arturo Sosa SJ i jego zespół współpracowników są już w końcowym etapie przygotowywania listu do wszystkich jezuitów, którego nieznana jeszcze treść poprowadzi Towarzystwo Jezusowe w przyszłości.

Przez prawie dwa lata jezuici na całym świecie dyskutowali, rozeznawali i modlili się, próbując odpowiedzieć na kluczowe pytania: "Do czego wzywa nas obecnie Jezus dźwigający swój krzyż w dzisiejszym świecie? O co prosi nas Kościół? Gdzie jesteśmy najbardziej potrzebni?
Z tych rozmów zrodziły się apostolskie preferencje mające skanalizować wysiłki synów Ignacego Loyoli i rozpalić ich serca. W co zaangażują się jezuici ze szczególnym poświęceniem? Dowiemy się tego już w najbliższych dniach.
W 2003 roku, ówczesny Generał, ojciec Peter-Hans Kolvenbach, opublikował dokument określający priorytety Towarzystwa Jezusowego w zmieniającym się świecie. Położono wtedy nacisk na działalność zakonu w Afryce i w Chinach, skupiono się na rozwoju apostolatu intelektualnego, wzmocniono misję jezuickich domów w Rzymie oraz spieszono z pomocą migrantom i uchodźcom. Te preferencje sprzed 15 lat nie były listą dzieł, które trzeba było wzmocnić osobowo i materialnie, ale przypomnieniem, że jezuici muszą podążać za tchnieniem Ducha Świętego, że są po to, by odpowiadać na wymagające wezwania Jezusa w miejscach, które On sam wskazuje jako preferencyjne na dany czas.
Jezuici powinni być przynajmniej pół kroku przed tymi, którym chcą torować drogę do Królestwa Bożego. Z jedną stopą zawsze uniesioną, nie zatrzymywać się, nie szukać stabilności i komfortu, być zawsze w gotowości. Obecnie zostali ponownie wezwani do przemyślenia swojego miejsca w świecie, bardzo zmienionym w ostatnim dziesięcioleciu, poranionym i podzielonym, cierpiącym z powodu wojen i niesprawiedliwości, niszczonym w jego naturalnym pięknie i harmonii. Są dzisiaj wysyłani, by nieść przesłanie Ewangelii z jeszcze większą determinacją w świecie nieodpowiedzialnych dorosłych i młodzieży zdezorientowanej, osamotnionej w swoich szlachetnych pragnieniach. Jakie obszary uznali dziś jezuici za preferencyjne? Czym będzie różnił się jezuita po 2019 roku od swoich współbraci zaangażowanych w misję trwającą już prawie pół tysiąclecia? W czym będzie do nich podobny? Wkrótce się dowiemy.
Tydzień temu papież Franciszek otrzymał pełną kopię nieopublikowanego jeszcze nowego dokumentu nakreślającego powszechne preferencje apostolskie Towarzystwa Jezusowego i zadał jezuitom jedno pytanie: "Czy to jest właśnie to, w co Towarzystwo Jezusowe powinno według was zaangażować się w tym momencie historii?".
W sobotę, 10 lutego, ojciec generał Arturo Sosa spotkał się z Ojcem Świętym, który po modlitwie i refleksji, skomentował nowy dokument Powszechnych Preferencji Apostolskich Towarzystwa Jezusowego i zwrócił go generałowi już nie jako dokument, lecz jako misję Zakonu Jezuitów na obecne czasy.
Kończą się przygotowania do oficjalnego wydania tej nowej papieskiej misji, jaką otrzymało Towarzystwo Jezusowe od Papieża Franciszka. Po jednym z najdłuższych i najbardziej rzetelnych procesów wspólnego rozeznawania w historii Towarzystwa Jezusowego, jezuici na całym świecie czekają niecierpliwie z jedną stopą uniesioną, by wyruszyć, gotowi służyć tam, gdzie zostaną posłani.

Wojciech Żmudziński SJ - przez 21 lat kierował placówką doskonalenia nauczycieli Centrum Arrupe, a w latach 2002-2007 był dyrektorem Gimnazjum i Liceum Jezuitów w Gdyni. Obecnie pracuje w Kurii Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego.

DEON.PL POLECA

socjusz przełożonego Prowincji Wielko­polsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego, współpracownik portalu DEON.pl oraz Jezuici.pl. Opublikował między innymi: Niebo jest w nas; Miłość większa od wiary; Pogromcy zamętu; Ro­dzice dodający skrzydeł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy jezuici w roku 2019 się zmienią?
Komentarze (12)
WDR .
16 lutego 2019, 19:18
Przestaną pluć na Polskę w magazynie America?
I
Ignacy
15 lutego 2019, 22:09
Stary dowcip: Archeolodzy odkryli szkielet Jezusa. Jak reagują poszczególne zakony na fakt, że Zbawiciel w rzeczywistości nie zmartwychwstał? Franciszkanie – „całe te umartwienia i ubóstwo na nic…” Dominikanie – „całe nasze kaznodziejstwo na nic…” Jezuici – „to on rzeczywiście istniał?”
Zofia Bogocz
15 lutego 2019, 17:32
A czy ten portal DEON przypadkiem nie jest prowadzony przez jezuitów? ;) :) Osobiście mam bardzo pozytywne doświadczenie duchowości jezuickiej, jak i kapłanów z tego zakonu. Ciekawa jestem - w kontekście tego tekstu - czy to, co zostanie powiedziane będzie można odczuć z punktu widzenia powiedzmy uczniów, czy to będzie coś wyraźnego, czy raczej delikatne intuicje.
JM
Jan Marian Rakieta
15 lutego 2019, 15:38
A może kasata?
15 lutego 2019, 17:34
Ta kasa to pewnie i chętnie.
John Rambo
15 lutego 2019, 14:29
Zmianę proponuję zacząć od zmiany wyznania albo kasaty. Po co się tyle męczyć z tym ciemnogrodem. 
15 lutego 2019, 15:44
Ojtam, ojtam - to już w "Kingsajzie" wyjaśniał Kilkujadek: "Ja wiem - Polokoktowcy nas nie kochają, ale my ich tak długo będziemy kochać, aż oni nas pokochają..."
15 lutego 2019, 12:07
Przestaną w końcu natarczywie stręczyć fałsz?
MR
Maciej Roszkowski
16 lutego 2019, 15:44
Panowie, gdyby nie jezuici i DEON na kogo byście plwali?
16 lutego 2019, 19:45
Oj jest tego "otwarterskiego" trzepania mózgów (niestety) trochę: "Tygodnik Powszechny, "Więź", "Znak" ... Tacy wychowankowie jezuickiego intelektualizamu jak Tomasz Lis również mówią sami za siebie.
TK
Ter Ka
17 lutego 2019, 16:30
"Tygodnik Powszechny, "Więź", "Znak", "Deon" - no właśnie, tyle tego a za mało widać, nie dociera do wszystkich. A to jest właśnie czysta ewangelia. Kościół w wydaniu oblężonej twierdzy to nie mój Kościół.
18 lutego 2019, 02:37
Już sam sposób w jaki Pani stawia sprawę dowodzi, iż nie ma Pani pojęcia o co "z Kościołem" chodzi. Bo to nie jest Pani, czy "Więzi", czy "Znaku", czy "TP", czy "Deonu" Kościół, który Pani jak klient w Galerii sobie wybiera spośród różnych możliwości. Pani nie ma przywileju "wyboru" Kościoła, a jedynie ofertę poznania i dostosowania się do tego, jak "właściciel" Kościoła chciałby Go widzieć.