Czy niewierzący zawłaszczają nasze tradycje?

(fot. ABRAHAMY2K2 / Foter / CC BY)

Strata zawsze boli. Budzi żal i pretensje. Rodzi chęć odzyskania. Powinna też skłaniać do zastanowienia. Zwłaszcza nad tym, czy faktycznie jest stratą.

Radio Watykańskie poinformowało, że biskupi Hiszpanii i Francji z diecezji, przez które przechodzą trasy prowadzące do sanktuarium św. Jakuba w Santiago de Compostela, wystosowali specjalny wspólny list, zatytułowany "Camino św. Jakuba - poszukiwanie i spotkanie". Powodem tej publikacji jest alarmująca wiadomość, że 70 procent tych, którzy przemierzają szlaki pielgrzymie do jednego z najstarszych europejskich sanktuariów, nie kieruje się pobudkami religijnymi.

Camino stało się zjawiskiem masowym. Także w Polsce mamy do czynienia z coraz liczniejszym odbywaniem tej drogi. W skali świata miliony ludzi, w tym wielu młodych, wyrusza na pielgrzymi szlak. O Camino powstają cieszące się wielką poczytnością powieści i chętnie oglądane filmy. Problemem jednak okazują się powody, dla których ludzie wędrują. Są różne, ale często brakuje w nich elementu religijnego, motywacji wynikającej z wiary.

DEON.PL POLECA

Pielgrzymujący chcą znaleźć ciszę, odpowiedź na najważniejsze pytania o sens ludzkiego życia, spotkać ludzi, przed którymi będą się mogli bez jakichś szczególnych zobowiązań otworzyć i którzy opowiedzą im swoją historię.

Francuski biskup Marc Aillet z Bayonne pożalił się, że wiele świeckich stowarzyszeń i firm turystycznych przywłaszczyło sobie Camino, krok za krokiem pozbawiając go wymiaru duchowego. "A przecież od czasów średniowiecza ta pielgrzymka kształtowała Europę poprzez przekazywanie wartości ewangelicznych" - dodał nostalgicznie.

Zapewne niejednego korci, by skwitować te słowa krótko: "Było, minęło". Może ten czy ów dorzuci, że wędrowanie do Santiago de Compostela jest dziś przede wszystkim częścią europejskiego dziedzictwa kulturowego, że stało się częścią cywilizacyjnego dorobku. Że to nasz, chrześcijański, Kościelny, katolicki wkład, podobnie jak uniwersytety, szpitale, katedry, sztuka itd.

Od lat część polskich mediów z mniej lub bardziej udawanym zdumieniem podaje w sierpniu ciekawostkę o pojawieniu się w jednym z brytyjskich sklepów atrybutów i towarów kojarzonych wciąż przez znaczną część ludzi z Bożym Narodzeniem. To chrześcijańskie święto jest szczególnie drastycznym przykładem zawłaszczania przez zlaicyzowany świat symboli, znaków i - częściowo - treści, wyrastających z wiary. Dotyczy to również postaci św. Mikołaja. Dotyczy to nawet specyficznej atmosfery jaką przez wieki roztaczało - za sprawą ludzi wierzących - świętowanie Narodzenia Pańskiego. Wszystko to padło łupem przede wszystkim komercji. Zostało brutalnie zeświecczone, bo okazało się, że można na tym nieźle zarobić.

Tego typu sytuacje mogą wywoływać wśród wierzących frustracje i zrozumiałe próby obrony tego, co z korzenia religijne, przed agresją ze strony laickiego świata. Jednak jak skutecznie tego, co chrześcijańskie, katolickie bronić?

"Zamiast się obrażać, że poganie obchodzą po swojemu wasze święta, pokażcie im, jak je przeżywać w warstwie religijnej" - usłyszałem kiedyś w rozmowie. "Zamiast bronić choinki na miejskim placu albo w szkole, pokazujcie głęboką treść Bożego Narodzenia tym, jak sami je przeżywacie" - doradził mój rozmówca.

Wygląda na to, że hiszpańscy i francuscy biskupi, którzy zauważyli radykalne zeświecczenie na trasach do sanktuarium św. Jakuba w Santiago de Compostela, myślą podobnie. Tak odbieram informację, że wskazali parafiom i klasztorom położonym starym pielgrzymim szlaku potraktowanie swoistej "mody" na Camino, jako okazji do ewangelizacji.

Wędrówka szlakiem św. Jakuba nadal może być drogą "do wiary". Pokazał to przecież znany podróżnik Marek Kamiński. Nie ma więc sensu wpadać w panikę, że znów coś, jako chrześcijanie, jako Kościół, straciliśmy. Raczej zyskaliśmy kolejną możliwość głoszenia Jezusa Chrystusa.

Dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy niewierzący zawłaszczają nasze tradycje?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.