Czy papież obalił połowę dekalogu, mówiąc o seksie?

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)

Skąd wzięły się negatywne reakcje na wypowiedź Franciszka, który powiedział, że "przyjemność jedzenia i przyjemność seksualna pochodzą od Boga"?

"Przyjemność pochodzi bezpośrednio od Boga, nie jest ani katolicka, ani chrześcijańska, ani żadna inna, jest po prostu boska (...) Przyjemność seksualna ma na celu upiększenie miłości i zagwarantowanie przetrwania gatunku. Przyjemność jedzenia i przyjemność seksualna pochodzą od Boga" - powiedział Papież Franciszek.

I już ruszyła na niego fala krytyki, jakby Franciszek obalił co najmniej połowę Dekalogu...

A przecież nie powiedział nic nowego i kontrowersyjnego, chociaż być może do wielu osób wierzących jeszcze to nie dotarło. Chrześcijaństwo nie jest przeciwne przyjemności, ponieważ ciało ludzkie jest dobre. Cielesność i materia są darami Boga, Jego stworzeniami. W tym sensie przyjemność ma rodowód boski. Oczywiście nie można jej utożsamiać z Bogiem. Grzeszyć można i cieleśnie, i duchowo. Z tym, że grzechy duchowe są znacznie cięższe niż cielesne.

Dlaczego przyjemność seksualna czy związana z jedzeniem i piciem jest dobra? Bo wydarza się między ludźmi. Chrześcijaństwo wychodzi z założenia, że człowiek nie tylko je, pije i współżyje, by załatwić życiowe konieczności. Przecież dla nas ludzi ważne jest też to, co jemy, w jaki sposób dania zostają podane, delektowanie, piękno jedzenia. A we współżyciu seksualnym współżyje cały człowiek, a nie tylko jego ciało.

Negatywne reakcje na wypowiedź Franciszka biorą się po części z nieznajomości nauki świętych i teologów. Św. Tomasz z Akwinu nazywał przyjemność pewnym "naddatkiem" dobra, nagrodą za uwieńczenie dobrego dzieła. Chrześcijaństwo potępia hedonizm, gdy przyjemność staje się celem życia, a nie środkiem do celu.

Po drugie, zdumiewa mnie to, że tak wielu ludzi zwraca uwagę najpierw do kogo Papież mówi, a nie co mówi. To jest kuriozum. Ponieważ mówi w wywiadzie do osoby o poglądach lewicowych, niektórzy wyciągają z tego wniosek, że Papież idzie w stronę relatywizmu i laksyzmu. Dlaczego tak Papież mówi?

zdumiewa mnie to, że tak wielu ludzi zwraca uwagę najpierw do kogo Papież mówi, a nie co mówi. To jest kuriozum.

I tu jest trzeci punkt. Ponieważ także do chrześcijaństwa ciągle przenikają wpływy manichejskie, gnostyczne, podejrzliwe wobec ciała, widzące w nim siedlisko zła i grzechu. Wiele osób spoza Kościoła często ma taki koszmarny obraz Boga, który zabiera ludziom to, co piękne i przyjemne. A tak nie jest. Co więcej, aby obronić celibat i wartość życia konsekrowanego zwłaszcza na seksualność patrzono z nieufnością, trochę jak na zakazany owoc. Do dzisiaj niektórzy tam widzą najcięższe grzechy. Brak wiary w Boga tak nie razi jak grzechy, którym towarzyszą przyjemności cielesne. Dlaczego?

Tekst ukazał się pierwotnie na Facebooku.

Rekolekcjonista i duszpasterz. Autor książek z zakresu duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy papież obalił połowę dekalogu, mówiąc o seksie?
Komentarze (61)
OT
~Obserwatorka Teribelka
23 września 2020, 02:02
cz 1. Przyjemność jest naturalna i pochodzi od Boga, który tak stworzył nasze ciała i mózgi. Myślę, że samo odczuwanie przyjemności jest moralnie neutralne, tak jak odczuwanie emocji - to jest reakcja ciała na określone bodźce, a to ma nam pomagać w życiu na ziemi - np. zjedzenie zepsutego jedzenia przyjemnością nie będzie. Można też odczuwać swego rodzaju przyjemność, a raczej satysfakcję, jeśli postąpimy dobrze moralnie, i to jest skutek (samo)wychowania. Grzechem nie jest fakt, że się z czegoś odczuwa przyjemność, tylko grzechem jest przekroczenie przykazań, zerwanie relacji z Bogiem, postępowanie nieuporządkowane.
JL
Jerzy Liwski
22 września 2020, 22:37
Pytanie: Skoro przyjemność seksualna jest boska, dlaczego po zmartwychwstaniu tej przyjemności nie będzie?
JK
~Julian Król
21 listopada 2021, 09:12
Bo to jest środek do celu, do pełni, którą już osiągniemy gdy w pełni zjednoczymy się z Bogiem - wtedy m.in. seks dwojga kochających się ludzi nie będzie konieczny by prowadzić ich do Boga, bo już będą z nim zjednoczeni. :)
KP
~K P
22 września 2020, 10:27
Zawsze mając zaciśnięte usta i pusty żołądek można dość łatwo poczuć się Dobrym... Jaki ja jestem dobry, bo nie jem mięsa... I nigdy nie mówię, że ciało może czuć radochę... Jakie to proste.. Sto razy prostsze niż zrobienie zakupów starej sąsiadce.... Albo wysłuchanie nudnego bliźniego... Albo wybaczenie temu i temu..Miłosierdzia trzeba nie ofiary...Niech Papież Franciszek jeszcze długo i wytrwale burzy faryzejski, niezdrowy stan naszego Kościoła. Życzę smacznego i dobrego jedzenia i dobrego seksu małżeńskiego wszytkim zajadłym od braku radochy przeciwnikom Franciszka
MM
~Mała Mi
22 września 2020, 22:14
Amen :)
IK
~In Kab
22 września 2020, 23:21
A zwolennikom Franciszka - nie? Też chcemy :)
KP
~K P
22 września 2020, 10:05
Niech żyje Papież. To cudnie, że Bóg stworzył jedzenie inaczej niż pracownicy NASA dla kosmonautów. :) Czy ktoś z tych napiętych ascetów piszących te bzdury zastanawiał się, jak smakowała Ostatnia Wieczerza zanim stała się Eucharystią? Czy gospodarz nie zadbał aby jedzenie było smaczne? Czy ktoś z Was pełnych frustracji, że można swobodnie cieszyć się zwyklą przyjemnością świeżego chleba z masłem muślał jak smakowała ryba, złowiona przez uczniów.. Ognisko, ryba, Jezus i Piotr..
WC
~Wojciech Chajec
22 września 2020, 10:01
Jan Paweł II także pochwalał przyjemność seksualną w kontekście wzmacniania więzi małżeńskiej, nie tylko prokreacji, ale bez wykluczania prokreacji. I chyba doceniał dobre jedzenie, więc pierwszego zdania powyższego artykułu nie warto kwestionować. Jednak do komunisty należałoby powiedzieć o czymś innym, bo ktoś taki maluczki, jak ja może odnieść wrażenie, że obaj głoszą hasło współczesnego świata: "Sybaryci wszystkich orientacji łączcie się".
AJ
~Anna ja
22 września 2020, 07:11
Jeśli przyjemność z jedzenia i seksu jest dobra, tak napisano..to jeśli ktoś lubi słodkie słówka i je dostaje a jest tyranem a dostaje bo jak nie to przeciwników zetnie...to jeśli ktoś pasie dziecko słodyczami dla przyjemności dawania mu przyjemności i miłości mojej a dziecko jest otyłe i ma próchnicę...jesli ktoś jest seksoholikiem (?).. przykłady tylko...od Boga i Jezusa pochodzi i post w jadle i post w cielesności.To jakże to nie dobre też??? Seks to też onażanie się na ulicy i czerpanie z tego przyjemności.. To nie jest tak myślę ,dzielenie się jest dobre,jedzeniem, miłością, sobą,dawanie siebie światu w sensie dawania miłości swojej ludziom bliskim dawanie jałmuzny...a moje własne przyjemności to i seks strony w sieci?? filmy erotyczne?? nie zgadzam się że to od Boga ta przyjemność dusza od Boga a ciało jej mieszkanie !!!Dusza czerpie z Jego Obecności w nas samych
PB
~Piotr Borkowski
21 września 2020, 16:56
Z listu do Galatów: "16 Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. 17 Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody" "24 A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami"
P
Piotr ~
21 września 2020, 21:14
@Piotr Borkowski. Co Pan chce tym cytatem dowieść?
IK
~In Kab
22 września 2020, 23:23
... że potrafi znaležć coś na temat również w Biblii.
DS
Dimitris Skuras
21 września 2020, 11:31
To jest kolejny skrót myślowy Pp.Fr. i dlatego wywołuje tyle kontrowersji, w dodatku wypowiedziany w pewnym kontekście personalnym. Takie wypowiedzi wymagają dalszej treści dla tych, co mają uszy a nie słyszą i mają oczy a nie widzą. Ja rozumiem to tak, że o ile Bóg jest Stwórcą wszystkiego, to też przyjemności ale nie pochodzą one od Niego. Przyjemności są częścią naszego materialnego świata i powstają na styku naszego ciała i naszej psychiki, są naddatkiem czynionego dobra dla ludzi prawych i naddatkiem zła dla ludzi nie prawych...
KS
Konrad Schneider
20 września 2020, 20:12
Droga Redakcjo, ktos znowu zmanipulowal "lapki w dol" i "lapki w gore". Zrobcie, prosze, z tym porzadek.
KP
~katolik pomniejszego płazu
21 września 2020, 15:45
właśnie, łapki w dół powinny być na stałe zablokowane
EE
~Ewa Ewa
20 września 2020, 08:51
Wypowiedź prosta i logiczna.... dla mnie. Widzę, że na forum zapłonęła dyskusja na temat szeroko pojęty. Dla mnie wypowiedź nie oznacza, ze gwałty są dobre, czy inne rozwiązłości są w porządku. Tak samo dotyczy to jedzenia. Cieszenie sie smakiem wyglądem jedzenia jest normalne. Bóg stworzył nas w swojej doskonałości takich, ze doznajemy przyjemności podczas doznawanego orgazmu, i przyjemności podczas jedzenia. To my decydujemy co z tym zrobimy. Czy pojedziemy gwałcić, bo czujemy przyjemność z orgazmu, a cała reszta sie nie liczy, czy tez zaczniemy pochłaniać jedzenie, żnie znając umiaru. Po prostu trzeba używać mózgu i słuchać siebie Wypowiedz Papierza jest zupełnie normalna Pozdrawiam
JK
~Jan Kan
21 września 2020, 09:15
Zgadzam się
EM
~E. M.
19 września 2020, 19:36
Ciekawi mnie dlaczego nie ma nikogo, kto potwierdziłby słowa Franciszka? Czy są wśród nas mężowie i żony, które współżyją seksualnie ze współmałżonkiem, nie cieszą się z przyjemności zbliżenia? Czy coś dziwnego powiedział Franciszek? On ma proste i czyste myślenie, a ten świat już niestety nie...
KS
Konrad Schneider
20 września 2020, 20:03
Potwierdzam! Dziekuje za Pani wpis.
BS
~Bo Sz
21 września 2020, 09:49
Potwierdzam!!! W 100%!!! Uwielbiam kochać się z moim mężem, a on ze mną. Jest między nami ogromna więź, kocham sprawiać mu przyjemność, a on mi. UważaM, że nic, co robimy nie jest grzechem, cokolwiek byśmy zrobili w seksie, wypływa z ogromnej miłości, wzajemnego szacunku i troski o siebie nawzajem. Nigdy żadne z nas do niczego nie zmusza. Zgadzam się, że taka przyjemność jest i dobra i pochodzi od Boga. A wszystko to jest wspaniałym uzupełnieniem naszego życia małżeńskiego. Nie wiem jak ktoś może porównywać to do chorych popędów kończących się np. gwałtem. Przecież gwałt jest przede wszystkim grzechem przeciwko Przykazaniu Miłości. Zgadzam się całkowice z Panią/Panem:-)
BS
~Bo. Sz.
21 września 2020, 09:49
Potwierdzam!!! W 100%!!! Uwielbiam kochać się z moim mężem, a on ze mną. Jest między nami ogromna więź, kocham sprawiać mu przyjemność, a on mi. UważaM, że nic, co robimy nie jest grzechem, cokolwiek byśmy zrobili w seksie, wypływa z ogromnej miłości, wzajemnego szacunku i troski o siebie nawzajem. Nigdy żadne z nas do niczego nie zmusza. Zgadzam się, że taka przyjemność jest i dobra i pochodzi od Boga. A wszystko to jest wspaniałym uzupełnieniem naszego życia małżeńskiego. Nie wiem jak ktoś może porównywać to do chorych popędów kończących się np. gwałtem. Przecież gwałt jest przede wszystkim grzechem przeciwko Przykazaniu Miłości. Zgadzam się całkowice z Panią/Panem:-)
WR
Wow Ras
21 września 2020, 18:28
Potwierdzam. Zażywam przyjemności seksu małżeńskiego od 21 lat i będę kontynuował tak długo jak tylko się da. Ta przyjemność (ale i jedzenia) to ogromny dar Boży. Każdemu życzę.
PB
~Piotr Borkowski
19 września 2020, 16:46
Niestety wielu księży ma własny problem z obszarem 6 przykazania. Stąd nauka nie zgodna z Pismem Świętym. W liście do Rzymian św Paweł pisze wprost: "Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli." Nie prawdą więc są słowa papieża Franciszka jakoby przyjemności ciała jakimi są seks i jedzenie "niesłusznie padły ofiarą kościoła w przeszłości".
P
Piotr ~
19 września 2020, 23:08
1. Seks nie jest obszarem szustego przykazania, a jest nim cudzołustwo. Nie wrzucaj wszystkiego do jednego worka. 2. Nawet sw. Paweł nie jest nie omylny. 3. Cytat z listu do Rzymian, jest wręcz przykladem prawdziwosci słów Franciszka.
WG
W Gedymin
20 września 2020, 15:05
Rozum jest wielkim darem Pana Boga, z którego należy korzystać, także przed napisaniem komentarza na DEON-ie.
PB
~Piotr Borkowski
20 września 2020, 19:56
Z listu św Piotra: "To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili [od Boga] święci ludzie (2 P 1,2-21)."
OT
~Obserwatorka teribelka
19 września 2020, 01:36
...Pan Bóg kazał ludziom jeść oraz się mnożyć jeszcze przed grzechem pierworodnym...
JJ
~Jan Jan
21 września 2020, 16:07
MOGŁABYŚ, TO POTWIERDZIĆ SŁOWAMI Z ST?
OT
~Obserwatorka Teribelka
23 września 2020, 01:31
Z księgi Rodzaju rozdział 1: 27 (...) (Bóg) stworzył mężczyznę i niewiastę. 28 Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi». 29 I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. (...) 31 A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień szósty. Drugi opis stworzenia człowieka (a właściwie kobiety z żebra mężczyzny) znajduje się w rozdziale 2, A opis grzechu pierworodnego w rozdziale 3
CX
~czloax x
19 września 2020, 00:41
Czemu teraz naucza się pokrętnie, z wieloma niedomówieniami tak, że każdy może sobie podstawić dowolne mniemanie? Czemu nie powiedział ksiądz, że przyjemność seksualna jest dobrem niższego rzędu niż dochowanie wierności Bogu w punkcie "Nie cudzołóż" skoro szatan podsuwa człowiekowi dobra niższego rzędu by go pozbawić wyższego? Wystarczyło zastrzec, że chodzi o seks małżeński ale może takie podejście jest niezgodne z duchem tego świata?
AN
~Agucha nieslucha
21 września 2020, 00:56
Skąd ta moda aby czytać słowa papieża/księdza zapominając że są oni katolikami.... Ani papież ani żaden ksiądz nie musi odpowiadać tego że chodzi seks małżeński bo to oczywista oczywistość..... To tak jakby się domagać np od Twojej wypowiedzi żebys Ty dodał, że chodzi Ci małżeństwa między kobietą i mężczyzną a nie np o małżeństwa homoseksualne .... Tego też nie dodałas do swojej wypowiedzi więc co? Promujesz tutaj małżeństwa homoseksualne i seks w tych związkach ? Czy jednak inny był sens Twojej wypowiedzi.... Może skoncz z tymi niedomówieniami...
US
Ula Sz
18 września 2020, 22:29
Papież Franciszek głosi pochwałę przyjemności tego świata a w III Tajemnicy Fatimskiej Anioł Gniewu Bożego krzyczał -POKUTA! POKUTA! POKUTA!
JL
Jerzy Liwski
18 września 2020, 22:26
Ksiądz jak Franciszek pogubił się etycznie i filozoficznie. Przykład: mężczyzna gwałci kobietę, odczuwa przyjemność. Czy ta przyjemność jest boska? Przyjemność nie jest ani dobra ani zła w etycznym sensie, nie zmienia kwalifikacji czynu, to on jest dobry lub zły. Krzyczenie przyjemność jest dobra, pochodzi od Boga to próba usprawiedliwienia wszelkiej drogi/czynu, który do niej prowadzi.
AZ
Anna Zielińska
19 września 2020, 13:39
To nie tak. Ciało ludzkie jest dobre. Jeżeli ktoś zabija brata za pomocą noża, który trzyma w ręce, nie oznacza to, że ręka jest neutralna lub zła. Ręka jest dobra, ale ten ktoś źle jej użył.
JL
Jerzy Liwski
20 września 2020, 12:06
@Anna Zielińska. Miesza Pani kategorie. Czym innym jest człowiek/ciało czym innym czyn, a jeszcze czymś innym subiektywne doznanie towarzyszące czynowi.
AN
~agucha Nieslucha
21 września 2020, 01:06
nie. słowa że przyjemność jest boska jest TYLKO stwierdzeniem faktu - Bóg dał nam taka naturę, że odczuwamy przyjmować z jedzenia czy seksu. Ale, wiele faryzejskich umysłów chętnie dorobi sobie do tego 'filozofie' taka jak Pan powyżej... Że niby to kogoś usprawiedliwia... panie Jerzy mniej 'filozofii', więcej pokory i modlitwy.
JL
Jerzy Liwski
21 września 2020, 22:01
@Agucha N. Bóg dał nam taką naturę, że czasem nas swędzi, czasem nam się odbija, a czasem puszczamy wiatry. W związku z tym, możemy powiedzieć, że swędzenie i puszczanie wiatrów też jest boskie. Za życzenia pokory i modlitwy bardzo dziękuję, są mi bardzo potrzebne, to prawda.
JL
Jerzy Liwski
21 września 2020, 22:20
@Agucha N. Przypomnę tylko, że my ludzie mamy naturę ludzką nie boską. Nazywanie tego co ludzkie boskim, dlatego że jest częścią natury stworzonej przez Boga, jest wprowadzaniem nieładu myślowego i zamieszania.
WC
~Wojciech Chajec
22 września 2020, 12:28
Może lepiej napisać, że przyjemność jest "naturalna", a nie "boska"? Przecież Bóg stworzył anioły. Niektóre z nich upadły i nazywamy ich szatanami. To szatan też jest boski?
US
Ula Sz
18 września 2020, 22:04
Żyjemy w czasach ostatecznych. Jak odróżnić w tych czasach prawdziwego proroka od fałszywego? Fałszywy prorok nigdy nie wzywa do nawrócenia i pokuty, ale głosi pochwałę przyjemności tego świata, przyjemności zmysłów, przyjemność jedzenia, seksu, zabawy. O ZGROZO czy wy ludzie ślepi i głusi jesteście. Mata Boża w Fatimie pokazała dzieciom piekło mówiąc, że mnóstwo ludzi tam trafia a 2/3 z nich z powodu grzechów nieczystości. We wszystkich swoich orędziach Niepokalana Dziewica wzywa do NAWRÓCENIA, MODLITWY I POKUTY. Kogo wy wszyscy słuchacie i komu służycie, że nie odróżniacie czyja nauka jest prawdziwa a czyja fałszywa?
EM
~Ewelina Michalczuk
19 września 2020, 13:24
Ula Sz Wnioskuję, że Pani nie ma znajomości Pisma Św. To Jezus w swoich naukach głosił nawrócenie, pokutę i przyjęcie Jego jako Pana. Nauka Jezusa jest prawdziwa. ON jest Zbawicielem świata i do Niego musimy przyjść, aby dostapić życia wiecznego. Jedyna prawdziwa Księga - Biblia i na nia mozemy się powoływać.
IK
~In Kab
20 września 2020, 12:12
Nieczystością nie jest radość z rzeczy dobrych. A po drugie, myślę, ze Pani wogóle nie słucha tego, co mówi nam Papieź. Gdyby było inaczej, usłyszałaby Pani wielokrotnie wezwania do pokuty i nawracania się, do miłosierdzia i miłości bliżniego.
US
Ula Sz
6 października 2020, 22:31
Czy Pani w ogóle zdaje sobie sprawę z tego co mówi nam biskup w bieli? Papież tak miłuje bliźniego, że ani razu nie wspomniał o rzezi nienarodzonych w swojej najnowszej encyklice TUTTI (naprawdę??) Fratelli. Jakie to znamienne dla biskupa w bieli, że stawia na piedestale silnych i zdrowych a o słabych i bezbronnych nawet nie wspomina. Tymczasem Pan Jezus mówi: Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". Piąte przykazanie Boże brzmi: NIE ZABIJAJ. Ani słowa potępienia dla mordowania dzieci (56 milionów rocznie)
JW
~Jan Wierzbicki
25 listopada 2021, 17:26
Proszę sobie wyszukać, papież Franciszek nie raz potępiał aborcję.
MS
~Marcin Stradowski
18 września 2020, 14:08
@Karol Pe. Jeżeli Ksiądz odnośnie grzechu duchowego miał na myśli na przykład kwestionowanie nauki Kościoła, to sam sobie strzelił w kolano.
KP
~katolik pomniejszego płazu
18 września 2020, 13:21
jak to skąd się wzięły negatywne reakcje? jak zwykle mówił półsłówkami i każdy zrozumiał jak chciał.
AS
~Antoni Szwed
18 września 2020, 11:00
Oczywiście, że jedzenie i pociąg seksualny pochodzą od Boga - to oczywista oczywistość. Tylko dlaczego Franciszek wypowiada się na ten temat jak jakiś celebryta w telewizyjnej "kawie lub herbacie"? Od kogoś, kto stoi na czele Kościoła katolickiego, mającego dwutysiącletnią tradycję i miliard dwieście milionów wiernych, wymaga się PRECYZJI w wypowiedziach. Franciszek jest notorycznie nieprecyzyjny, powierzchowny, publicystyczny, nie przywiązuje wagi do wypowiadanych słów. Mnoży niepotrzebne kontrowersje, których łatwo mógłby uniknąć, gdyby się o to postarał. Aby być dobrze, to znaczy jednoznacznie rozumianym, powinien ważyć słowa tak, jak to czynił Jan Paweł II czy Benedykt XVI, a wcześniej tacy wielcy ludzie w Kościele jak św. Augustyn czy św. Tomasz z Akwinu. Tym bardziej, gdy rozmawia z niewierzącymi, ateistami i innowiercami.
EA
~Ewa Adam
18 września 2020, 18:02
Takiego wybrali kardynałowie i Duch Święty.
AM
~Alicja M.M.
19 września 2020, 14:03
Odpowiedzialność za słowo – tak, oczywiście. Ale też nie sposób nieustannie myśleć o tym, że każde zdanie może zostać wyjęte z większego kontekstu i w dodatku zinterpretowane jak najgorzej. Dlaczego chrześcijanom słowo "seks" miałoby się od razu kojarzyć a to z cudzołóstwem, a to wręcz z gwałtem? Proszę zresztą zauważyć, że (co naturalnie nie jest żadną nowością) te skrajne skojarzenia odnoszą do seksu, a do jedzenia już nie. Jakoś nie widać oskarżeń papieża Franciszka o to, że pochwala przyjemność ucztującego ewangelicznego bogacza, pod którego domem Łazarz cierpi z głodu.
IK
~In Kab
20 września 2020, 12:29
Powoluje się Pan na wielkie postaci, ale chyba zupełnie Pan ich nie rozumie. Tymczasem Papież jest bardzo precyzyjny i chyba większości z nas nie ma trudności ze zrozumieniem go. A krytykanctwo osób, które jak Pan, wytykają Franciszkowi błędy, jest spowodowane faryzeiskim podejściem do nauczania Jezusa. Powodów jest wiele, moim zdaniem jednak główny powód to pójście na łatwiznę. Łatwiej jest nawoływać lud Boży do pokuty, gdy samemu jeździ się limuzyną, jest się obsługiwanym przez darmową siłę roboczą i wierzy we własną nieomylność i wyższość nad ludźmi. Znamy te obrazki? Znamy. Szemranie przeciw Papieżowi, rzucane z ambony półsłówka... Niestosowanie się do zaleceń czy nakazów arcybiskupa, który zakazuje pojawiania się w diecezji (dzisiejszy, lecz nie pierwszy przypadek)...
AS
~Antoni Szwed
21 września 2020, 20:27
Ech, chłopie nic o mnie nie wiesz, a wypisujesz byle co pod moim adresem. Ja się zawodowo zajmuję myślą Augustyna i Tomasza. Bardzo dobrze znam ich dzieła. Po prostu, wiem, o czym piszę.
IK
~In Kab
21 września 2020, 22:38
Panie Antoni, teraz mnie Pan przeraził. To oznacza, że wiedza niewiele znaczy, gdy człowiek nie potrafi zobaczyć drugiego człowieka, lecz koncentruje sie na wiedzy. Na nic taka nauka i pańska „precyzyjność”. Mam tylko nadzieję, źe nie jest Pan księdzem i nie ma dostępu do nauczania innych. Dobrze byłoby, gdyby studiowanie św. Augustyna pozostało pańska prywatną pasją. Tak czy inaczej pozdrawiam.
MS
~Marcin Stradowski
18 września 2020, 10:20
"Grzechy duchowe są znacznie cięższe niż cielesne", ksiądz twierdzi. Czy to znaczy, że jak pomyślę o zabójstwie, to mam większy grzech niż gdy go dokonam, jak pomyślę o gwałcie, to cięższe przewinienie niż gdy zgwałcę. Skąd takie przemyślenia? To znaczy, że jak mężczyzna współżyje z mężczyzną, to niech wcześniej o tym nie pomyśli, tylko to zrobi, to będzie miał mniejszy grzech? Księże, za myślenie nie idzie się do więzienia, ale za czyny. Nawet jak mamy grzeszne pokusy, nie są one grzechem, bo jest nim dopiero grzeszny czyn. Dlatego uważam, że człowiek ze skłonnościami homoseksualnymi, ale żyjący w czystości może być świętym. Ksiądz odwraca tę teorię, bo umniejsza wartość czynu. Ostatnie zdanie tekstu: "Brak wiary w Boga tak nie razi jak grzechy, którym towarzyszą przyjemności cielesne". Można nie mieć wiary, a prowadzić święte życie, można mieć wiarę, ale grzeszyć. Człowiek musi swoją świętość potwierdzić czynami.
KP
~Karol Pe
18 września 2020, 12:56
Tylko że myślenie o grzechu nie jest grzechem duchowym. Grzechem duchowym może być, jak sądzę, np. nauczanie wbrew nauce Kościoła, posługiwanie się Biblią we własnych celach, wbrew jej przeznaczeniu, wykorzystywanie Boga w celach politycznych itp. Powzięcie w myślach zamiaru popełnienia grzechu to co innego, nie mylmy pojęć...
AZ
Anna Zielińska
19 września 2020, 13:45
No cóż, jeżeli ktoś np. nienawidzi sąsiada i życzy mu wszystkiego najgorszego (ale nie zabija go, bo boi się kary - i tylko dlatego), czy jest w lepszej "duchowej" sytuacji niż osoba psychicznie chora, która lubi swojego sąsiada, ale w ataku choroby w jednej sekundzie podnosi na niego rękę, atakuje go fizycznie a potem tego żałuje?
BS
~Bogi Szo
21 września 2020, 09:41
Grzech duchowy, to nie jest grzech w myśli czy myślenie o grzechu. Chodzi o rozróżnienie grzechu cielesnego (np. seks z obcą osobą, zjedzenie mięsa w piątek) czyli wynikające z biochemii naszego ciała. Grzechy duchowe to te które dotyczą naszej duchowoś = czyli wiary, dobroci serca, zbliżanie się do Boga, kontakt z Bogiem, np. Celowe i świadome nie pójście na Mszę lub unikanie modlitwy, robienie krzywdy drugiemu człowiekowi (zdrada czy gwałt jest nie tylko grzechem cielesnym bo wynika z popędu, ale też duchowym gdyż robimy krzywdę drugiemu człowiekowi wbrew Przykazaniu Miłości.
JJ
~Jan Jan
21 września 2020, 16:01
Co Ty za głupoty wypisałeś . NIE BIERZ SIĘ ZA RZECZY, KTÓRYCH ZUPEŁNIE NIE ROZUMIESZ.
WR
Wow Ras
21 września 2020, 18:46
Zjedzenie mięsa w piątek jest grzechem? Pierwsze słyszę, ale słuch mam nie najlepszy....
TS
~Taki Sobie
18 września 2020, 09:14
Z przyzwyczajenia sie biorą negatywne komentarze. Juz dawno po prostu sie nie myśli tylko walczy, wszystko jedno z czym, wszystko się da podciągnąć pod neomarksizm lub inny - izm, tylko czy to kojarzenie wszystkiego z neomarksizmem to ideologia, czy zwykłe wypranie..........? Nie wiem.
GW
~Gocha Wójcik
18 września 2020, 21:04
Czy ma Pan tu na myśli przekorę dla samej przekory? Bo jeśli tak, to ja też to zauważyłam. I po komentarzach zauważyłam jeszcze, że uznajemy problem dopiero wtedy, gdy widzimy wierzchołek góry lodowej (grzech cielesny, skutek), a tak często lekceważymy to, co dzieje pod wodą (grzech duchowy, przyczyna).
TS
~Taki Sobie
19 września 2020, 10:23
Nie, to nie jest sama przekora dla samej przekory. To niechęć, nienawiść, brak dialogu, nieszanowanie siebie wzajemnie, agresja, i dorabianie teorii, zeby "dowalić" wrogowi, ilość wrogów rośnie, agresja rośnie............ To mnie przeraża. I kto sie z tego cieszy? Po owocach poznacie, jakie są "każdy widzi". Co do Pani drugiej refleksji, pewnie tak, mam to nie przemyslane, więc pozwoli Pani, ze nic nie dodam. Pozdrawiam.