Czy sztuczna inteligencja chce pokoju?

Depositphotos.com (8538465)

U progu 2024 r. papież Franciszek modli się, aby szybki rozwój form sztucznej inteligencji nie powiększył zbyt wielu nierówności i niesprawiedliwości już obecnych na świecie, ale przyczynił się do zakończenia wojen i konfliktów oraz złagodzenia wielu form cierpienia, które dotykają rodzinę ludzką. Dlaczego?

Od prawie siedmiuset dni trwa pełnowymiarowa agresja Rosji na Ukrainę i nic nie wskazuje na to, że ta tocząca się w Europie, pełna okrucieństwa i angażująca wiele krajów świata wojna, szybko się zakończy. Jakby tego zagrożenia dla światowego pokoju było mało, od trzech miesięcy na Bliskim Wschodzie toczy się kolejna wojna – między palestyńskim Hamasem i Izraelem. To wojna zamieniająca przypadkowych ludzi w zakładników i przynosząca ofiary w dziesiątkach tysięcy zabitych i rannych.

To nie wszystko. Na Morzu Czerwonym wystrzeliwane przez jemeńskich Huti rakiety trafiają w cywilne statki, stanowiąc zagrożenie dla światowej gospodarki i wywołując zbroją reakcję światowego mocarstwa. Korea Północna wystrzeliwuje kolejne potężne międzykontynentalne pociski, a jej przywódca nakazał armii, przemysłowi zbrojeniowemu i nuklearnemu przyspieszenie przygotowań do wojny.

DEON.PL POLECA

Oprócz tego wypowiadane są kluczowe porozumienia rozbrojeniowe, takie jak zawarty w 1990 r. traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie, który ograniczał możliwość rozmieszania sił zbrojnych na granicy NATO – Rosja. W takiej sytuacji papież Franciszek orędzie na doroczny, już pięćdziesiąty siódmy, Światowy Dzień Pokoju, obchodzony 1 stycznia, poświęcił sztucznej inteligencji. Czy to nie dziwne?

Ktoś mógłby pomyśleć, że Następca św. Piotra, sięgając po modny dzisiaj temat, chce odwrócić uwagę od nieskuteczności swoich zabiegów o globalny pokój. Gołym okiem widać, że prawie nikt nie przejmuje się jego powtarzanymi apelami o zaprzestanie walk w różnych zakątkach świata. Podobnie zresztą, jak nie przejmowano się np. staraniami św. Jana Pawła II, by nie dopuścić do wojny w Iraku dwie dekady temu. W takim kontekście poświęcenie uwagi sztucznej inteligencji, o której każdy coś tam słyszał, może się wydawać sprytnym zabiegiem. Tylko czy na pewno Franciszkowi chodzi o PR-owy trik?

Wielu ludziom sztuczna inteligencja kojarzy się niemal wyłącznie z nowymi (nie zawsze pożądanymi) możliwościami wyszukiwarek internetowych i gadżeciarskim oprogramowaniem, pozwalającym bez wysiłku napisać mniej lub bardziej udane wypracowanie albo stworzyć kompletnie wydumaną grafikę. Ze zdziwieniem i niedowierzaniem dowiadują się, że sztuczna inteligencja znajduje zastosowanie w tak trywialnych urządzeniach codziennego użytku, jak maszynka do golenia czy pralka. O innych jej możliwościach nie wiedzą i niejednokrotnie jest to niewiedza zawiniona. Po prostu nie chcą wiedzieć.

Dlaczego nie chcą wiedzieć? Nie tylko dlatego, że to wiedza trudna i wymagająca, ale po prostu ze względu na wygodę. Od dawna jesteśmy uczeni korzystania z bardzo skomplikowanych zdobyczy naukowych i technicznych bez potrzeby poznawania zasad ich działania choćby tylko na poziomie podstawowym. Miliardy ludzi jeżdżą samochodami nie mając pojęcia, co się dzieje pod maską. Miliardy korzystają ze smartfonów, komputerów, odkurzaczy, zmywarek itp. nie przeczytawszy nawet instrukcji obsługi, o wgłębianiu się w tajniki konstrukcji nawet nie wspominając. Czy ktoś widzi w tym zagrożenie? Raczej nie. Dlaczego więc mielibyśmy zmienić przyzwyczajenia i przejmować się sztuczną inteligencją?

Papieskie orędzie zatytułowane „Sztuczna inteligencja i pokój” przy pierwszej lekturze brzmi jak alarm i ostrzeżenie. A także jak rozwiewanie złudzeń. Franciszek napisał, że nie możemy zakładać a priori, iż rozwój sztucznej inteligencji wniesie dobroczynny wkład dla przyszłości ludzkości i dla pokoju między narodami. „Taki pozytywny skutek będzie możliwy tylko wtedy, gdy okażemy się zdolni do odpowiedzialnego działania i poszanowania podstawowych wartości ludzkich, takich jak inkluzywność, transparencja, bezpieczeństwo, bezstronność, poufność i rzetelność” – wyjaśnił.

Zwrócił też uwagę na możliwy udział sztucznej inteligencji w codziennych życiowych sprawach każdego człowieka. Wskazał, że przez systemy sztucznej inteligencji mogą być determinowane takie kwestie, jak wiarygodność osoby ubiegającej się o kredyt, przydatność konkretnego człowieka do pracy, prawdopodobieństwo recydywy kogoś skazanego albo prawo do otrzymania azylu politycznego lub pomocy społecznej. Franciszek napisał o tym, jako o zastosowaniach sztucznej inteligencji „w przyszłości”. Czy mamy jednak pewność, że w różnych miejscach na świecie AI już dziś nie wykonuje takich zadań?

Niektórym wydaje się oczywiste, że skoro sztuczna inteligencja znajduje zastosowanie w golarce, to wykorzystywana jest również w uzbrojeniu i w prowadzeniu wojny. Nie widzą w tym zagrożenia. Przekonują, że technika wojskowa „od zawsze” jest motorem rozwoju ludzkiej wiedzy i wynalazczości. Problem w tym, że właśnie jesteśmy na etapie przekazywania maszynom decyzji dotyczących prawa do życia być może miliardów ludzi.

W Orędziu papieża Franciszka na 57. Światowy Dzień Pokoju dziewięć razy w różnych kontekstach pojawia się kwestia odpowiedzialności. Franciszek nie ma wątpliwości, że troska o to, by postępy w rozwoju form sztucznej inteligencji w ostateczności służyły sprawie ludzkiego braterstwa i pokoju, nie jest odpowiedzialnością nielicznych, zajmujących się tą sprawą, lecz jest to odpowiedzialność „całej rodziny ludzkiej”. Nie musimy i nie możemy się biernie przyglądać, jak algorytmy zagospodarowują i ukierunkowują naszą codzienną egzystencję. Dla nich pokój nie jest priorytetową wartością.

Dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy sztuczna inteligencja chce pokoju?
Komentarze (10)
PZ
~Profesor Zdrówko
2 stycznia 2024, 02:46
Głos w sprawie szalejącego kursu polskiej złotówki w poniedziałek wieczorem postanowił zabrać sam szef resortu finansów.
GG
~Gość GL
2 stycznia 2024, 02:45
Czytam
AM
~A M
2 stycznia 2024, 02:42
Latawce. Ponieważ bigos dał ci los.
JM
~Jarosław Michnik
2 stycznia 2024, 02:40
Niedziela jest! Zostaw tą kaszankę!
AK
~A K
2 stycznia 2024, 02:39
. Nie proszę o ukaranie winnych ale o to abym zostala oczyszczona z zarzutow , bo nie dopuściłam się niczego złego. Pokornie proszę o pomyślne dla mnie zakonczenie tej sprawy. Błagam tez o to abym była dobrą mamą dla moich dzieci. O żylaki odbytu dla Ilony. Ɓłagam o zdrowie i dobrą pracę.
SG
~słońce gumowce
2 stycznia 2024, 02:20
Jest coś takiego, że czyta się i się wie.
DP
~droga pusta
2 stycznia 2024, 02:13
Szacunek! Rozkosz!
AS
~Artur Sosnowiec
2 stycznia 2024, 02:09
Był to pierwszy tak obszerny pokaz twórczości Stanisława Dróżdża – światowej sławy artysty działającego na pograniczu poezji i plastyki, reprezentanta Polski na weneckim Biennale w 2003 roku. Pokazanych zostało ponad 40 dzieł od pierwszych utworów poezji konkretnej powstałych w 1967 roku do najnowszej pracy z roku 2007.
YY
~Yola Yolayna
2 stycznia 2024, 01:48
W marcu 2007 Informacyjna Agencja Radiowa podała, że prokurator rejonowy w Białymstoku wszczął postępowanie w sprawie znęcania się Krzysztofa Kononowicza nad swoją matką[57]. Decyzja ta była związana z emisją reportażu Kononowicz Show w Polskim Radiu Białystok[58]. Sam Kononowicz zaprzeczył, że kiedykolwiek krzywdził matkę i złożył doniesienie na autorkę reportażu. Zażądał dodatkowo zadośćuczynienia w wysokości 40 tys. złotych[59]. Śledztwo umorzono[60].
KH
~Kasia H
1 stycznia 2024, 17:13
"Nie usunę dziecka" Świadectwo pani Ani. https://youtube.com/shorts/Hf7Ma21ycgw?si=tee6gwiv6HOFcU6q