Do kogo mówił papież

ks. Andrzej Jędrzejewski

Pan Prezydent Komorowski zachwycił się inauguracją pontyfikatu i pochwalił homilię Ojca Świętego. To pochwała godna uwagi, w końcu Prezydent Komorowski nie pierwszy raz jest recenzentem kazań. Pamiętamy jeszcze zapewne, jak ponad rok temu publicznie strofował ks. płk. Żarskiego, ponieważ głowie Państwa nie spodobała się homilia wygłoszona przez ówczesnego administratora Ordynariatu Polowego w święto Niepodległości.

Tym razem homilia spodobała się, nawet bardzo. Nie omieszkał też Pan Prezydent wyrazić swojej nadziei, że wielu duchownych przemyśli to, co i jak mówił papież. Żeby było jasne, także mam nadzieję, że to przemyślimy, że my, duchowni, nie będziemy zaimpregnowani na słowa i gesty papieża. Mam też nadzieję, że nie tylko duchowni, ale wszyscy przemyślimy i przemyśliwać będziemy te i następne słowa Ojca Świętego.

Wolałbym jednak, by każdy je jakoś przemyśliwał dla siebie, niż pokazywał palcem, kto ma je przemyśleć. Wolałbym też, by Pan Prezydent podzielił się refleksją, jak sam zrozumiał spory fragment homilii o tym, czym jest władza i jak powinna być sprawowana, niż wskazywał, co powinni przemyśleć polscy duchowni. I, naprawdę, nie mówię tych słów, dlatego że poczułem się dotknięty "prztyczkiem w nos" Pana Prezydenta. Nie dyktuje mi tych słów także jakaś osobista czy polityczna niechęć albo urażona duma, bardzo staram się pisać te słowa wolny od tych uczuć choćby dlatego, że brzmią mi jeszcze w uszach słowa homilii: "Pamiętajmy, że nienawiść, zazdrość, pycha zanieczyszczają życie! Tak więc strzec oznacza czuwać nad naszymi uczuciami, nad naszym sercem".

Powtórzę też, że całkowicie zgadzam się ze słowami Prezydenta, iż dobrze byłoby, gdybyśmy my, duchowni naśladowali Papieża w głoszeniu homilii ściśle ewangelicznych i wyzbyciu się pompatyczności. Chodzi mi tylko o to, że jeśli słowa Ojca Świętego i jego gesty, będziemy odbierać na zasadzie, co inni powinni przemyśleć, to szczególnych efektów takiego "słuchania" raczej nie zobaczymy.

Niestety, obawiam się, że będzie jak zwykle: księża będą tłumaczyć, co papież chciał powiedzieć politykom, politycy i dziennikarze będą tłumaczyć, jak powinien zmienić się Kościół  (czytaj: jak powinni zmienić się biskupi i księża), członkowie jednej partii będą szukać w papieskich słowach bicza na drugą partię, ta zaś przy pomocy tych samych lub innych słów będzie demaskować obłudę  pierwszej, itd.

A może jednak ten nowy pontyfikat  i w nas coś odmieni, i zaczniemy przede wszystkim do siebie brać słowa papieża? Nie wiem, czy to realne, ale każdy nowy początek daje prawo do tego, by trochę pomarzyć. I nie chciałbym tych marzeń zbyt szybko się wyzbyć.

Spróbujmy więc zacząć od siebie, zostawiając na boku jałowe spekulacje, co papież chciał powiedzieć innym. Pozwólmy, by jego słowa kształtowały przede wszystkim nasze własne serca. Strzeżmy tych słów i wszystkich darów tego pontyfikatu, bo przecież ufamy, że ten papież jest darem Boga dla Kościoła i świata. W tym przekonaniu powtarzam za Ojcem świętym, "strzeżmy z miłością tego, czym Bóg nas obdarzył!"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Do kogo mówił papież
Komentarze (43)
Jadwiga Krywult
23 marca 2013, 14:20
To właśnie miałem na myśli pisząc mój komentarz, w stu procentach się z Tobą zgadzam. Jestem przeciw poglądowi mówiącemu że duchowny powinien zamknąć się na własnym podwórku, ale podobnie jak Pan Jezus powinien być zanakiem sprzeciwu na panujące zło w każdej sferze życia. Zakonniku, zło zdarza się we wszystkich opcjach politycznych czy w jednej go nie ma ? Jakoś tej jednej księża nie upominają.
M
messi
23 marca 2013, 13:04
~? Kard. Jorge Mario Bergoglio, zanim został papieżem, wielokrotnie wypowiadał się przeciw aborcji. Podkreślał, że nigdy nie jest ona dobrym rozwiązaniem, przeciwnie - jest karą śmierci dla nienarodzonych. Bronił zarazem samotnych matek, nawet przed księżmi. Kard. Jorge Mario Bergoglio krótko przed wyborem na papieża - Powinniśmy być świadomi, że ludzie nie mogą otrzymywać Komunii świętej i jednocześnie działać czy mówić przeciwko przykazaniom, zwłaszcza gdy ułatwia się dokonywanie aborcji, eutanazji i innych poważnych przestępstw przeciwko życiu i rodzinie. Odpowiedzialność ta dotyczy szczególnie ustawodawców, rządzących i pracowników służby zdrowia - podkreślał przyszły papież. Cały artykuł na stronie Gościa Niedzielnego. Chyba coś to mówi w kontekście prezydenta Komorowskiego? ALE CZY KSIĘŻA ZASTOSUJĄ TO DO PREZYDENTA? CZY PREZYDENT ZROZUMIAŁ JAK GO TO DOTYCZY?  To jest podstawowy problem relacji papież - prezydent Komorowski  Może jednak prezydent Komorowski nawróci się i nie podpisze tych antykatolickich ustaw
J
Józef
23 marca 2013, 11:54
„Kościoły muszą iść razem, wspólnie wypełniać to wielkie pragnienie Chrystusa: «Aby byli jedno». Ważne są też słowa patriarchy Bartłomieja, wypowiadane zresztą nie pierwszy raz, przypominające nam wszystkim o tym, że musimy trwać przy biednych, odrzuconych i być dla nich wsparciem – podkreśla metropolita Zervos Gennadios. - Jestem przekonany, że Papież Franciszek jest dla nas prawdziwym darem Boga. Jesteśmy przekonani, że Bóg pomoże mu kroczyć drogą prowadzącą do jedności, do pojednania, drogą braterstwa, pokoju i jedności chrześcijan”. Z kolei stojąca na czele Armii Zbawienia Linda Bond wskazuje na pozytywne przesłanie Franciszka. „Wielką inspirację stanowi dla mnie umiłowanie przez Papieża prostego życia. To, że chce być on głosem ludzi marginalizowanych, i to, że chce być w ogóle blisko ludzi, że do nich wychodzi – zauważa Linda Bond. – Myślę, że w XXI wieku Kościół potrzebuje właśnie takiego światowego przywódcy. Przywódcy bardzo pokornego”. Sekretarz generalny Światowej Wspólnoty Kościołów Reformowanych pastor Setri Naomi wskazał na znaczenie świadectwa życia Papieża Franciszka. „Także Kościół reformowany podziela ogromną radość z wyboru Papieża Franciszka. Zachętą do ścisłej współpracy jest dla nas to, jak się zachowuje i co mówi. Jego słowa o tym, że musimy być strażnikami stworzenia, ale także jego osobista pokora widoczna od pierwszych chwil pontyfikatu – podkreśla pastor Naomi. – Wielkie nadzieje budzi właśnie to, że to on przyszedł, by nas teraz prowadzić. Uznajemy go za światowego przywódcę, chcemy się za niego modlić i być blisko niego”.
Z
Zakonnik
23 marca 2013, 10:54
marco! Twoim obowiązkiem, jako zakonnika, jest ciągłe, i męskie dawanie świadectwa prawdzie - przeciw kłamstwu, dobra - przeciw złu. Nawet za cenę męczeństwa ! WSZĘDZIE - także jeśli  kłamstwo i zło ujawniają się w życiu społecznym i politycznym ! A nie jakieś lękliwe medytowanie nad "urażaniem" ! To właśnie miałem na myśli pisząc mój komentarz, w stu procentach się z Tobą zgadzam. Jestem przeciw poglądowi mówiącemu że duchowny powinien zamknąć się na własnym podwórku, ale podobnie jak Pan Jezus powinien być zanakiem sprzeciwu na panujące zło w każdej sferze życia.
X
xxx
23 marca 2013, 10:50
oj,udanego mamy prezydenta.pochwalil nawet Papieza,abysmy my, wlasnie przemysleli Jego nauki,gdyz jego to wyraznie nie dotyczy.Dal wszystkim przyklad swojej dwulicowosci,kiedy rozkazal usuniecie krzyza sprzed sidziby prezydenta po 10.kwietnia 20l0roku po katastrofie smolenskiej,nakazal rozpedzanie modlacych sie pod tym krzyzem ,przy pomocy strazy miejskiej prezydentki Warszawy,i przy pomocy bojowek" palikociarni"Aktualnie,poprzez czlonkow KRRiT,wykonawcow jego polecen,nie daje zgody na nadawanie na platformie cyfrowej dla Telewizji TRWAM.W zanadrzu,ma takze ustawe o zwiazkach partnerskich.
/
//////////
23 marca 2013, 08:30
Smutna - miłość jest zawsze w PRAWDZIE!
R
REMEK
23 marca 2013, 08:28
sto - tka A gdzie jest zgubione dokończenie - IDŹ I NIE GRZESZ WIĘCEJ
2
2SR6Z
23 marca 2013, 08:27
~stas Myślę że widzą tylko wolą udawać że nie widzą bo co mają napisać Komorowski nawróć się! 2013-03-22 19:05:13 | Cytuj | Zgłoś ~////////// Genek poruszył rzeczywisty problem ale jakoś inni tego nie widzą 2013-03-22 18:50:07 | Cytuj | Zgłoś ~genek Ale tu nie jest ważne jak to ksiądz napisał i jaki ksiądz. tU WAŻNE JEST TYLKO JEDNO - CO POWIEDZIAL PAPIEŻ NIŻEJ CYTOWANY - I CO W TAKIM RAZIE ZROBI PREZYDENT - CZY SIĘ NAWRÓCI? Ale tego w komentarzach jakoś nie widzę. Tu chodzi o wiarę a nie o politykę! ~? Kard. Jorge Mario Bergoglio, zanim został papieżem, wielokrotnie wypowiadał się przeciw aborcji. Podkreślał, że nigdy nie jest ona dobrym rozwiązaniem, przeciwnie - jest karą śmierci dla nienarodzonych. Bronił zarazem samotnych matek, nawet przed księżmi. Kard. Jorge Mario Bergoglio krótko przed wyborem na papieża - Powinniśmy być świadomi, że ludzie nie mogą otrzymywać Komunii świętej i jednocześnie działać czy mówić przeciwko przykazaniom, zwłaszcza gdy ułatwia się dokonywanie aborcji, eutanazji i innych poważnych przestępstw przeciwko życiu i rodzinie. Odpowiedzialność ta dotyczy szczególnie ustawodawców, rządzących i pracowników służby zdrowia - podkreślał przyszły papież. Cały artykuł na stronie Gościa Niedzielnego. Chyba coś to mówi w kontekście prezydenta Komorowskiego? ALE CZY KSIĘŻA ZASTOSUJĄ TO DO PREZYDENTA? CZY PREZYDENT ZROZUMIAŁ JAK GO TO DOTYCZY?   To jest podstawowy problem relacji papież - prezydent Komorowski
/
////////////
23 marca 2013, 08:25
No tak, Komorowski ma się nawrócić, a J. Kaczyński tylko przez nedopatrzene nie został jeszcze kanonizowany To cytat Kingusi ulubienicy deonu i o. Piórkowskiego (a może to sa o. dariusz tak sie ukrywa). Jest bardzo piękny przyznacie - pełen miłości!
A
AP
23 marca 2013, 00:01
Biorąc pod uwagę możliwości Pana Prezydenta Komorowskiego to nie była taka zła wypowiedź.
K
KL
22 marca 2013, 21:50
Mianem „Uśmiech Watykanu” określa hiszpańska prasa papieża Franciszka. Poświęca wiele uwagi rozpoczęciu pontyfikatu, szereg gestów Ojca Świętego nazywając historycznymi. Wobec delegacji ze 130 krajów świata nowy papież odważnie podkreśla, że „prawdziwa władza jest służbą” – napisał dzisiejszy "El País". Według niego Jorge Mario Bergoglio „chce być Biskupem Rzymu, który będzie troszczył się o najuboższych, najsłabszych, najmniejszych”. W homilii wygłoszonej „po włosku z argentyńskim akcentem porteño” wezwał wszystkich, „katolików i nie tylko, aby troszczyli się o innych. Nie powinniśmy się lękać dobroci i wrażliwości”. Dziennik ten, znany ze swej lewicowości, podobnie jak inne gazety, podkreśla szereg gestów Franciszka: bez sztywnego protokołu, prosty pierścień Rybaka i szaty liturgiczne, pamięć o wiernych zgromadzonych na czuwaniu w Buenos Aires i pragnienie, aby być blisko tych, którzy są na Placu św. Piotra. W tym kontekście obecność patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I jest wydarzeniem historycznym. Hiszpańskie środki przekazu zgodnie podkreślają „człowieczeństwo” i „serdeczność” Papieża, który - według nich - stał się „uśmiechem Watykanu” i w ciągu zaledwie kilku dni zdołał przybliżyć go zarówno wierzącym, jak i niewierzącym. Media zauważają, że po raz pierwszy w historii hiszpańskiej demokracji w inauguracji pontyfikatu wziął udział szef rządu Mariano Rajoy. Dziennik "ABC" zamieszcza na pierwszej stronie duże zdjęcie następców hiszpańskiego tronu: księcia Filipa i księżniczki Letycji, którzy pozdrawiają Papieża i „zapraszają go do odwiedzenia Hiszpanii”. Prasa sugeruje również, że w październiku br. papież Franciszek może kanonizować Jana Pawła II.
P
PO
22 marca 2013, 21:15
Kiedy Franciszek jechał przez Plac Świętego Piotra i błogosławił wiernych, swoją posturą przypominał mi Jana Pawła II. Myślę, że ten pontyfikat będzie przypominał nam działalność polskiego Papieża - mówi portalowi Fronda.pl Jan Dziedziczak, poseł PiS, uczestnik Mszy św. inaugurującej pontyfikat Papieża Franciszka. W drodze na inaugurację pontyfikatu Papieża Franciszka, Rzym był pełen deszczu i wichury. Jednak w dzień św. Józefa przywitał nas słońcem. Taka myśl mi się wtedy pojawiła, że Papież Franciszek, też będzie kolejnym pozytywnym rozdziałem w historii Kościoła. On budzi ogromną nadzieję, że po wspaniałych papieżach mamy kontynuatora ich dzieła. Kiedy jechał przez Plac Świętego Piotra i błogosławił wiernych, swoją posturą przypominał mi Jana Pawła II. Myślę, że ten pontyfikat będzie przypominał nam działalność polskiego Papieża. W Mszy św. uczestniczyłem razem z innymi posłami, to była delegacja wielu zespołów parlamentarnych. Jestem szefem parlamentarnego zespołu ochrony życia i rodziny, był też poseł Andrzej Jaworski z zespołu przeciwdziałania ateizacji Polski, był przewodniczący tego zespołu Bartosz Kownacki. Był z nami Robert Telus szef zespołu przyjaciół Akcji Katolickiej i Ruchu Światło-Życie, a także Kazimierz Gołoluch - wiceprzewodniczący parlamentarnego zespołu na rzecz Katolickiej Nauki Społecznej. Pojechaliśmy do Rzymu, aby też dać świadectwo, że dla polskiego parlamentu ten pontyfikat to ważne wydarzenie. Słowa Papieża, że „prawdziwą władzą jest służba” były bardzo ważne. Życie człowieka jest wypełnianiem służby, my też jako parlamentarzyści ją pełnimy, wcielając system wartości, w który wierzymy w życie. Staramy się dbać o dobro wspólne, o wspólnotę, którą nam powierzono – mówi Dziedziczak.
S
Smutna
22 marca 2013, 20:25
Tak sie zastanawiam w jakim celu powstal ten artykul? Czy na pewno w celu gloszenia Dobrej Nowiny albo budowania Miłości braterskiej np do Prezydenta? Jakie sa Owoce tego artykułu? Czy on bardziej łaczy czy dzieli?
Jadwiga Krywult
22 marca 2013, 20:03
No tak, Komorowski ma się nawrócić, a J. Kaczyński tylko przez nedopatrzene nie został jeszcze kanonizowany. 
S
sto-tka
22 marca 2013, 19:54
chyba nie uda się nikogo nawrócić przez wytykanie mu jego grzechów, osądzanie czy publiczne potępianie używając imienia i nazwiska w mediach. Raczej na siebie wydajemy wtedy wyrok, bo nie ma to nic wspólnego z nauka Jezusa. Myślę , że drugi człowiek może w sobie coś prawdziwie  zmienić kiedy okazujemy mu miłość. Jezus  nie wytykał grzechów  jawnogrzesznicy, raczej zwrócił uwagę tym którzy chcieli ją osądzić. Więc naśladując Mistrza  wypuśćmy  kamienie z rąk, nie osądzajmy. Może zadziwimy  innych kochając  także nieprzyjaciół?  Czyż nie po tym mamy być  rozpoznawani , że jesteśmy  Jego uczniami?
S
stas
22 marca 2013, 19:36
Myślę że widzą tylko wolą udawać że nie widzą bo co mają napisać Komorowski nawróć się!
/
//////////
22 marca 2013, 19:05
Genek poruszył rzeczywisty problem ale jakoś inni tego nie widzą
G
genek
22 marca 2013, 18:50
Ale tu nie jest ważne jak to ksiądz napisał i jaki ksiądz. tU WAŻNE JEST TYLKO JEDNO - CO POWIEDZIAL PAPIEŻ NIŻEJ CYTOWANY - I CO W TAKIM RAZIE ZROBI PREZYDENT - CZY SIĘ NAWRÓCI? Ale tego w komentarzach jakoś nie widzę. Tu chodzi o wiarę a nie o politykę! ~? Kard. Jorge Mario Bergoglio, zanim został papieżem, wielokrotnie wypowiadał się przeciw aborcji. Podkreślał, że nigdy nie jest ona dobrym rozwiązaniem, przeciwnie - jest karą śmierci dla nienarodzonych. Bronił zarazem samotnych matek, nawet przed księżmi. Kard. Jorge Mario Bergoglio krótko przed wyborem na papieża - Powinniśmy być świadomi, że ludzie nie mogą otrzymywać Komunii świętej i jednocześnie działać czy mówić przeciwko przykazaniom, zwłaszcza gdy ułatwia się dokonywanie aborcji, eutanazji i innych poważnych przestępstw przeciwko życiu i rodzinie. Odpowiedzialność ta dotyczy szczególnie ustawodawców, rządzących i pracowników służby zdrowia - podkreślał przyszły papież. Cały artykuł na stronie Gościa Niedzielnego. Chyba coś to mówi w kontekście prezydenta Komorowskiego? ALE CZY KSIĘŻA ZASTOSUJĄ TO DO PREZYDENTA? CZY PREZYDENT ZROZUMIAŁ JAK GO TO DOTYCZY? 
L
leon
22 marca 2013, 18:45
najważniejsze jest to co na ten temat powiedział papież. I CO NA TO PREZYDENT? CZY SIĘ NAWRÓCI? manek prawdę napisał ~manek Może prezydent Komorowski weźmie sobie to do serca i nie będzie podpisywał takich ustaw o których mówi papież .... albo przestanie się wychwalać jakim to jest katolikiem i publicznie nie będzie sie pokazywał w kościele w czasie Eucharystii 
M
marco
22 marca 2013, 18:22
@zakonniku, cóż to znaczy "nie da się głosić całej prawdy ewangelicznej tak by nikogo nie "urazić"" ? Twoim obowiązkiem, jako zakonnika, jest ciągłe, i męskie dawanie świadectwa prawdzie - przeciw kłamstwu, dobra - przeciw złu. Nawet za cenę męczeństwa ! WSZĘDZIE - także jeśli  kłamstwo i zło ujawniają się w życiu społecznym i politycznym ! A nie jakieś lękliwe medytowanie nad "urażaniem" !
Z
Zakonnik
22 marca 2013, 17:26
Wydaje mi się, że niekiedy nie da się oddzielić pewnych spraw duchowych i nie stricte duchowych, szczególnie kiedy się one przenikają. I nie da się głosić całej prawdy ewangelicznej tak by nikogo nie "urazić" - bo Pan Jezus też był zankiem sprzeciwu dla wielu. Czy ksiądz/zakonnik nie może wypowiedzieć się w obronie praw człowieka? Dzieci nienarodzonych? Dyskryminacji wszelkiej maści? Wynaturzeń godzących w godność osoby ludzkiej? Moim zdaniem może. Choć nie są to kwestie stricte duchowne. Ale wypływają z naszej wiary i nauki Kościoła. Wiele głów państw, a jest to faktem, chciałoby zamknąć księży "na ich podwórku" żeby nie mówili rzeczy niewygodnych. Ale czy o to nam chodzi? "Ubóstwo jest nie tylko materialne, ale przede wszystkim duchowe.  Zakonnicy są ubodzy materialnie i duchowo, księża niekoniecznie." Wielu księży żyje bardziej ubogo nież niektórzy zakonnicy, osobiście nie rozgraniczałbym na diecezjalnych "fe" i zakonnych "cacy", bo jest to w wielu aspektach krzywdzące. A kwestia ubóstwa duchowego dotyczy przecież każdego chrześijanina. "Błogosławieni ubodzy w duchu..." Ale zastanówmy sie nad sensem artykułu ks. Andrzeja... spójrzmy najpierw na siebie i na to co mogę wynieść z nauki Ojca Świętego dla siebie i mojej społeczności.
M
Maria-Magdalena
22 marca 2013, 16:32
"...Powtórzę też, że całkowicie zgadzam się ze słowami Prezydenta, iż dobrze byłoby, gdybyśmy my, duchowni naśladowali Papieża w głoszeniu homilii ściśle ewangelicznych i wyzbyciu się pompatyczności..." Obawiam się, że pozostanie to wyłącznie w kwestii marzeń, bowiem księża nie ślubują ubóstwa, a zakonnicy tak. Ubóstwo jest nie tylko materialne, ale przede wszystkim duchowe.  Zakonnicy są ubodzy materialnie i duchowo, księża niekoniecznie
S
stokrotka
22 marca 2013, 14:35
zasmuciłam się tym co ksiądz napisał,robiąc samemu dokładnie to co krytykuje.
lucy
22 marca 2013, 13:28
Pomimo, że ks.Andrzej pisze:" I, naprawdę, nie mówię tych słów, dlatego że poczułem się dotknięty "prztyczkiem w nos" Pana Prezydenta." - wydaje mi sie,  że jednak chodzi tu o urażoną dumę i dlatego powstał ten artykuł. A w innych  słowach brzmi czysta złośliwość: cyt "Wolałbym jednak, by każdy je jakoś przemyśliwał dla siebie, niż pokazywał palcem, kto ma je przemyśleć. Wolałbym też, by Pan Prezydent podzielił się refleksją, jak sam zrozumiał spory fragment homilii o tym, czym jest władza i jak powinna być sprawowana, niż wskazywał, co powinni przemyśleć polscy duchowni".Uważam,  że to bez sensu, takie szukanie dziury w całym przez ks.Andrzeja - trzeba było przełknąć te pigułke a nie niby w imię troski, akcentować co powiedział  Pan prezydent. Moim zdaniem ten artykuł wprowadza niepotrzebne ziarno jakiegoś zamętu, obwiniania, wytykania błędów.Po co ? Poczułam duży niesmak.
M
manek
22 marca 2013, 13:25
Może prezydent Komorowski weźmie sobie to do serca i nie będzie podpisywał takich ustaw o których mówi papież .... albo przestanie się wychwalać jakim to jest katolikiem i publicznie nie będzie sie pokazywał w kościele w czasie Eucharystii
G
greg
22 marca 2013, 12:56
Niestety, obawiam się, że będzie jak zwykle: księża będą tłumaczyć, co papież chciał powiedzieć politykom, Właśnie Autor zaczął :)) ... Dwa razy przeczytałem i nie zauważyłem, by Autor zaczął tłumaczyć, co papież chciał powiedzieć politykom. Jest tylko sugestia, że wolałby, żeby Prezydent powiedział, co  dla siebie znalazł w tej homilii niż dla nnych. Ale to raczej sugestia własna Autora (zasadna bądź nie) niż tłumaczenie co papież chciał powiedzieć. Może jednak brakuje mi interpretacyjnej przenikliwości Kingi :-)
N
NATA
22 marca 2013, 12:22
~? Kard. Jorge Mario Bergoglio, zanim został papieżem, wielokrotnie wypowiadał się przeciw aborcji. Podkreślał, że nigdy nie jest ona dobrym rozwiązaniem, przeciwnie - jest karą śmierci dla nienarodzonych. Bronił zarazem samotnych matek, nawet przed księżmi. Kard. Jorge Mario Bergoglio krótko przed wyborem na papieża - Powinniśmy być świadomi, że ludzie nie mogą otrzymywać Komunii świętej i jednocześnie działać czy mówić przeciwko przykazaniom, zwłaszcza gdy ułatwia się dokonywanie aborcji, eutanazji i innych poważnych przestępstw przeciwko życiu i rodzinie. Odpowiedzialność ta dotyczy szczególnie ustawodawców, rządzących i pracowników służby zdrowia - podkreślał przyszły papież. Cały artykuł na stronie Gościa Niedzielnego. Chyba coś to mówi w kontekście prezydenta Komorowskiego?  ALE CZY KSIĘŻA ZASTOSUJĄ TO DO PREZYDENTA? CZY PREZYDENT ZROZUMIAŁ JAK GO TO DOTYCZY?
22 marca 2013, 10:23
"homilia ścisle ewangeliczna": Chodzi o opiekę nad całą rzeczywistością stworzoną, pięknem stworzenia, jak nam to mówi Księga Rodzaju i jak to nam ukazał św. Franciszek z Asyżu: to poszanowanie każdego Bożego stworzenia oraz środowiska, w którym żyjemy. Jest to strzeżenie ludzi, troszczenie się z miłością o wszystkich, każdą osobę, zwłaszcza o dzieci i osoby starsze, o tych, którzy są istotami najbardziej kruchymi i często znajdują się na obrzeżach naszych serc. Co powie Pan Prezydent gdy papież Franciszek poświęci całą homilię rozwinięciu tej myśli i wymieni po kolei najbardziej zagrożone grupy dzieci w Polsce i na świecie (te które sa zabijane juz prawie w 100%) ... czy bedzie to juz homilia niściśle ewangeliczna? Czy będzie to holimia polityczna?
A
Alef
22 marca 2013, 10:22
Kinga ujawił się po raz kolejny, że nie katolik, ale katolików pouczając "z innej ambony"...
O
oburzony
22 marca 2013, 10:11
Jak autor tekstu śmie tykać dogmat nieomylności i niepokalanego poczęcia Jego Nieskończonej Wielkości Bronisława Komorowskiego ?  
W
w.
22 marca 2013, 09:55
Jej..jak szybko Jezuitom pycha rośnie..i jacy to złośliwi się robią...uu...,a tu Wielki Post mamy..
M
meg
22 marca 2013, 09:50
"Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem." I właśnie kamień poleciał w stronę Pana Prezydenta... a może pokornie przemilczeć, było by lepiej, nawet gdy niefortunny komentarz Pana Prezydenta trochę ukłuł? Po co odbijać piłeczkę? Przecież o to chodzi szatanowi, byle wprowadzić zamęt!
M
Mag
22 marca 2013, 09:47
Tak Szanowny Pan Prezydent strofował ks. płk. Żarskiego rok temu bo za dużo słów prawdy powiedział. Wierni brawo bili pułkownikowi a dziś Ksiądz został przymusowo wysłany na emeryturę ! Niewygodnych ludzi spycha się na bok bo prawda  w oczy kole ! fragment homili Ks.Żarskiego ...U podstaw III Rzeczypospolitej miejsce patriotyzmu zajęło stwierdzenie jednego z pierwszych premierów »nowej« Polski, który powiedział, że »aby zostać bogaczem, pierwszy milion trzeba ukraść«. Propagowanie podobnych haseł zaowocowało tym, że wartość została zastąpiona antywartością. Patriotyzm zastąpiono promowanym kosmopolityzmem; miejsce uczciwości zajęła nieuczciwość; prawdę zastąpiono kłamstwem i pomówieniem; ofiarność i poświęcenie – chciwością i pazernością; miłość – nienawiścią – mówił w homilii z 11 listopada 2010 r. ks. płk. Żarski.
M
Mag
22 marca 2013, 09:44
Tak Szanowny Pan Prezydent strofował ks. płk. Żarskiego rok temu bo za dużo słów prawdy powiedział. Wierni brawo bili pułkownikowi a dziś Ksiądz został przymusowo wysłany na emeryturę ! Niewygodnych ludzi spycha się na bok bo prawda  w oczy kole !
R
rafi
22 marca 2013, 09:32
Prezydent nie zajmuje się głoszeniem Ewangelii, księża - tak. Jak jakiś ksiądz może wymagać od innych wypełniania Ewangelii, jeśli sam jej nie wypełnia? Jak może na zarzuty odpowiadać: "sam najpierw staraj się ją wypełnić"? To znaczy co: ksiądz nie wierzy w to, co głosi, ale innym każe wierzyć?
PP
ponad partiami
22 marca 2013, 09:21
Tekst przesiąknięty uprzedzeniami i pisowością. Co tu więcej komentować. Gdyby Komorowski należał do PiSu jestem przekonany, że ks. Jędrzejewski chwaliłby go, jak to prezydent czuje z Papieżem. A czy Komorowski nie ma racji, żeby to najpierw księża wzięli sobie homilię Papieża do serca? I czy to oznacza, że sam prezydent nie wziął sobie jej do serca? Czy ks. Jędrzejewski wie, co się stało w sercu Komorowskiego?
Jadwiga Krywult
22 marca 2013, 09:17
'Prawdziwi katolicy', zgodnie z radą Waszego ulubionego ks. Jędrzejewskiego zajmijcie się tym, co papież mówił do Was.
A
Anna
22 marca 2013, 09:11
zgadzam się z treścią artykułu cakowicie, też tak odebrałam słowa ojca Świętego, dobrze, że w ten sposób została wypowiedź prezydenta skomentowana
?
?
22 marca 2013, 09:07
Kard. Jorge Mario Bergoglio, zanim został papieżem, wielokrotnie wypowiadał się przeciw aborcji. Podkreślał, że nigdy nie jest ona dobrym rozwiązaniem, przeciwnie - jest karą śmierci dla nienarodzonych. Bronił zarazem samotnych matek, nawet przed księżmi.    PAP/EPA/CIRO FUSCO Kard. Jorge Mario Bergoglio krótko przed wyborem na papieża - Powinniśmy być świadomi, że ludzie nie mogą otrzymywać Komunii świętej i jednocześnie działać czy mówić przeciwko przykazaniom, zwłaszcza gdy ułatwia się dokonywanie aborcji, eutanazji i innych poważnych przestępstw przeciwko życiu i rodzinie. Odpowiedzialność ta dotyczy szczególnie ustawodawców, rządzących i pracowników służby zdrowia - podkreślał przyszły papież. Cały artykuł na stronie Gościa Niedzielnego.  Chyba coś to mówi w kontekście prezydenta Komorowskiego?
/
//////////
22 marca 2013, 08:57
Kingusia (chyba raczej o. Piórkowski ?) zawsze ma racje - nie wiecie o tym ? A warto aby każdy przeczytał sobie co powiedział obecny papież o przyjmowaniu Komuni Świętej przez osoby odpowiedzialne za ustanawianie prawa do aborcji i eutanazji. Po prostu przeczytac i pomyśleć kogo to dotyczy - o kim mówil obecny papież
BA
Basia Adamczyk
22 marca 2013, 08:51
Księże Andrzeju, dziękuję za tę refleksję.
Jadwiga Krywult
22 marca 2013, 08:46
Jeszcze jedno. To pochwała godna uwagi, w końcu Prezydent Komorowski nie pierwszy raz jest recenzentem kazań. Jasne, świecki nie ma prawa recenzować kazań. Ma paść na twarz przed księżulkiem i polizać stopy.
Jadwiga Krywult
22 marca 2013, 08:39
Niestety, obawiam się, że będzie jak zwykle: księża będą tłumaczyć, co papież chciał powiedzieć politykom, Właśnie Autor zaczął :))