Duch fałszywej religii na Marszu Niepodległości

(fot. shutterstock.com)

Kiedy słyszę ludzi, którzy mówią o Jezusie Chrystusie i Jego krzyżu, a jednocześnie nienawidzą innych, to widzę, że Ewangelii robi się krzywdę - pisze Radosław Siewniak.

Nie mam w zwyczaju pisać takich felietonów. Powód, że jednak postanowiłem napisać jest taki: niepokoi mnie, że do naszego kraju wdziera się pewien duch fałszywej religii, który ma na sztandarach piękne chrześcijańskie hasła, ale nie ma z chrześcijaństwem nic wspólnego. Kiedy słyszę ludzi, którzy mówią o Jezusie Chrystusie i Jego krzyżu, a jednocześnie nienawidzą innych, to widzę, że Ewangelii robi się krzywdę.

Ponieważ o wiele większym problemem od mowy nienawiści, jest to, że próbuje się łączyć ją z Ewangelią. Wtedy Dobra Nowina o zbawieniu zamieniana jest w destrukcyjną nowinę o nienawiści, która jest obca Bogu i nie ma jej w Jego naturze.

DEON.PL POLECA

To mnie boli i porusza, bo wielu ludzi niewierzących albo zmagających się z problemami z wiarą, w zetknięciu z taką swego rodzaju anty-Ewangelią, utwierdza się w przekonaniu, że Chrystus i Jego Dobra Nowina nie są dla nich. Natomiast prawdziwy obraz Chrystusa i Ewangelii jest całkowicie inny i skierowany właśnie do nich... w miłości.

Prorocze słowa ks. Tischnera

Ksiądz Józef Tischner powiedział kiedyś: "Był taki czas, kiedy Europa, także Polska, były zagrożone przez terroryzm lewicowy. W tej chwili terroryzm lewicowy, czerwone brygady, odeszły w przeszłość, natomiast podnosi głowę, daje o sobie znać, terroryzm prawicowy. I uważam, że to jest jakieś niebezpieczeństwo. Bo ten prawicowy terroryzm ma bardzo często pełną gębę religii. On się legitymizuje szlachetnymi i pięknymi wartościami chrześcijańskimi. No i kusi Kościół. To jest wielka pokusa dla Kościoła. Ma bardzo piękne obietnice. Pech chce, że znam trochę historii, a zwłaszcza ten okres romansu Kościoła z hitleryzmem w Niemczech. Ostrzegam, ale nie po to, aby obrazić, tylko po to, żeby przemyśleć".

Chciałbym zestawić słowa księdza Tischnera z hasłami wykrzykiwanymi przez pewnego suspendowanego duchownego rzymskokatolickiego, któremu przyklaskuje spory tłum niesuspendowanych rzymskich katolików, którzy na końcu filmu odmawiają modlitwę do Boga Wszechmogącego i uciekają się pod obronę Panny Chwalebnej.

Temat jest o tyle ważny, że hasła wykrzykiwane przez owego byłego zakonnika nie tylko podziela kilkutysięczny tłum z filmu, ale są one powtarzane także na portalach internetowych i w wielu domach, jak również przez moich znajomych, z którymi uczestniczyłem w różnych chrześcijanskich wydarzeniach. Zjawisko nie jest więc marginalne. W związku z tym postanowiłem nie milczeć, ponieważ dotyka to rzeczy najważniejszej: prawdy Ewangelii.

Inny bóg

Hasła z filmu mogą wydawać się pociągające i ewangeliczne. Wszak ich autorzy powołują się na krzyż Chrystusa, zawierzają naród Bogu, używają fraz takich jak: "Bóg, honor, ojczyzna", "bycie silnym w Bogu, prawdzie i sprawiedliwości". Mówią o prawdziwych Polakach, którzy na koniec odśpiewują polski hymn. Być może są to powody, dla których tak wielu ludzi daje się nabrać na ten rodzaj niebezpiecznej religii.

Niebezpiecznej, ponieważ Jezus z takim rodzajem religijności w bezwzględny sposób walczył. Jezus Chrystus, Zbawiciel, który przyszedł na świat dla nas - ludzi obezwładnionych grzechem - aby przynieść nam ratunek, walczył tylko z jedną grupą osób. Do jej przedstawicieli wypowiadał wielokrotne "biada". Oni natomiast promowali hasła wiążące Boga z nienawiścią i pychą. Uznawali siebie za lepszych od innych i w ten sposób znieczulając serca na Boży głos, nie brali pod uwagę, że sami potrzebują Jego łaski i przebaczenia.

Powołując się na autorytet Bożego Słowa, z całą świadomością swoich słów chcę napisać: za takim rodzajem religijności czyniącej z Chrystusa "zakładnika" swojej nienawiści, nie ma Pana Boga. Jestem człowiekiem, który pragnie jedności, który organizuje spotkania ekumeniczne, ma wielu przyjaciół z różnych wspólnot i zborów chrześcijańskich, ale chcę napisać, że bóg głoszony w powyższym filmiku to nie ten sam Bóg, którego czcimy. Apostoł Paweł bardzo stanowczo mówi: "Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty!" (Ga 1,8n).

Jaką Ewangelię głosił apostoł Paweł?

Ewangelia, którą głosi Jezus Chrystus, a za Nim apostoł Paweł, to Ewangelia miłości, a nie nienawiści. Wszyscy zgrzeszyliśmy i brak nam chwały Bożej. Wszyscy staliśmy się przez grzech nieprzyjaciółmi i wrogami Boga. Ewangelia najpierw powala, uświadamiając nam, kim jesteśmy bez Boga. Jednak zaraz potem objawia, jak bardzo zostaliśmy przez Niego ukochani i jaką cenę zapłacił, aby nas wyrwać spod władzy grzechu, zepsucia, pychy i nienawiści. Śmierć, która jest zapłatą za nasz grzech, Jezus wziął na siebie.

To jest Ewangelia! Bóg posłał swojego Syna, Jezusa Chrystusa, aby On został ukrzyżowany za nasze występki zamiast mnie i ciebie. My zawiniliśmy, a On, bezgrzeszny i sprawiedliwy, został ukarany za naszą winę. Bóg potraktował to jako rzecz, dzięki której nas usprawiedliwił, uniewinnił i zbawił.

Na krzyżu Jezus zajął nasze miejsce, umarł zamiast nas. Przez krzyż Chrystusa każdy, kto zawierzy Bogu swoje życie, dozna przebaczenia grzechów i zbawienia darmo, z łaski przez wiarę. Przez krzyż Chrystusa każdemu została dana szansa uratowania, ale i usynowienia, powołania do nowego życia.

Bóg, którego głosi Biblia, to Bóg Dobry, Ojciec miłosierny, kochający wszystkich ludzi i pragnący ich zbawienia.

Jaką "ewangelię" głoszą narodowcy?

"Ewangelia" narodowców pod przykrywką chrześcijańskich haseł domaga się śmierci wrogom ojczyzny: "raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści" (pisząc ten felieton, zapewne jestem tych życzeń adresatem). Bóg, którego głoszą i chcą narodowcy, to bóg nienawiści, o białej karnacji, nienawidzący Żydów (czyli również Jezusa - Żyda i Jego Matki - Żydówki, proroków - Żydów i apostołów - Żydów, na których fundamencie zbudowany jest Kościół; zob. Ef 2, 19-21), uchodźców oraz wielu męczenników - chrześcijan, którzy również byli uchodźcami), nieprawdziwych Polaków, którzy nie godzą się na nienawiść wobec innych ludzi o niedookreślonych poglądach.

Jezus Chrystus rozczarował narodowców. On uniżył samego siebie, był cichy i pokornego serca, wybrał drogę zwyciężenia zła poprzez miłość, dlatego został zamordowany na krzyżu. On nie wyzwolił Jerozolimy, tak jak chcieli Żydzi. On nie obroni Polski, jak chcą narodowcy. Dlatego wymyślili swojego boga, który jednak nie ma nic wspólnego z Bogiem prawdziwym.

Jest tylko jeden bóg, który niesie śmierć i nienawiść - ma na imię bóg tego świata, książę ciemności, diabeł i szatan. Mam świadomość, że brzmi to bardzo radykalnie, ale dzisiejsza sytuacja w kraju domaga się duchowej konfrontacji. Bożek nienawiści i śmierci to nie ten sam Bóg, którego głoszą i wielbią chrześcijanie.

Idąc za tym, co przepowiadał ks. Tischner, a co staje się dzisiaj rzeczywistością, należy stwierdzić, że największe zagrożenie dla Polski to nie radykalizm lewicowy, ale terroryzm prawicowy, który uzurpuje sobie prawo do nazywania się chrześcijaństwem, ale z chrześcijaństwem i Bogiem chrześcijan nie ma nic wspólnego. Zaistniała sytuacja domaga się dookreślenia. Radykalizm lewicowy, czyli "żyj, jak chcesz, jeżeli chcesz, to grzesz", nie ma nic wspólnego z Ewangelią - tak samo jak terroryzm prawicowy, niosący potępienie i nienawiść. Terroryzm prawicowy, z którym mamy teraz do czynienia w Polsce, to fałszywa religia, nacjonalizm, rasizm i nienawiść, których źródło jest całkowicie obce Bogu.

Słowo do szukających i odrzuconych

Drodzy, którzy macie w sobie tęsknotę szukania Boga lub zatraciliście wiarę w zetknięciu się z takim rodzajem "ewangelii" nienawiści; drodzy uchodźcy, którzy nielicznie możecie znaleźć schronienie w naszym kraju; drodzy imigranci, którzy mieszkacie w Polsce, tu żyjecie i pracujecie; drodzy Żydzi i muzułmanie, chcę napisać Wam, że jesteście kochani przez Boga.

Prawdziwy Bóg nie chce Waszej śmierci, ale chce dla Was Życia, dlatego Jezus Chrystus przyszedł na ziemię, aby umrzeć tak samo za mnie, za Polaków, jak i za Was. Prawdziwa Ewangelia to Ewangelia, która głosi, że "tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony" (J 3, 16n).

Chciałbym Was również w swoim imieniu, ale wierzę, że też w imieniu wielu innych ludzi, przeprosić, że doświadczacie w Polsce nienawiści. Życzę Wam spotkania z wieloma Polakami, od których doświadczycie życzliwości, wrażliwości, przyjaźni i ciepła. Życzę również, aby każdy z Was doświadczył miłości prawdziwego Chrystusa.

Zachęcam do przeczytania "My chcemy Boga" - hasło z Marszu Niepodległości. A jakich nas chce Bóg? - felietonu traktującego na ten sam temat.

PS. Autor używając słowa "narodowcy", pisze o grupie osób, która prezentuje takie same poglądy i postawy jak ci, którzy występują w zamieszczonym wyżej filmie.

Radosław Siewniak - założyciel i prezes Stowarzyszenia Do Źródła, ewangelista i nauczyciel Słowa Bożego. Publicysta, autor książki "Prawda głodna odwagi". Głosił w wielu miejscach w Polsce oraz za granicą (Stany Zjednoczone, Austria, Czechy, Norwegia). Z zawodu fizjoterapeuta. W wolnym czasie lubi podróże i dobrą książkę

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Duch fałszywej religii na Marszu Niepodległości
Komentarze (72)
DN
Danuta Nowak
22 listopada 2017, 10:17
Chyba każdy myślący uznał, że niektóre hasła na marszu były przesadzone i złe, ale zamiatanie pod te hasła całego marszu to duza przesada. Jasne jest też dla każdego, że każda forma nienawiści wobec drugiego człowieka jest zła Ale jak argumenty autora mają się do ST, gdzie Pan Bóg kazał wrogów niszczyć, zabijać, wycinać w pień i nawet nie brać łupów, nie wchodzić z nimi w żadne związki itp. Jak tego nie robili Bóg zabierał im swoje błogosławieństwo... Jak to pogodzić z Cudem nad Wisłą, obroną Częstochowy, czy walką Sobieskiego...gdzie ginęli inni żołnierze, a my Polacy, katolicy uznaliśmy to jako CUD? Dlaczego dla nas był Cud, a dla Rosjan, Szwedów, Turków śmierć? Kiedy można zabić człowieka, a kiedy nie można? Czy wszyscy bohaterowie z I i II Wojny Światowej postepowali niezgodnie z Ewangelią, bo zabijali wrogów Niemców? Powinni dać się zabić, jak Jezus i Polski nie bronić? Tu nie ma prostych odpowiedzi.
22 listopada 2017, 10:46
ST to mitologia żydowska mająca na calu udowodnić, że wszelkie działania jakie podejmowali Żydzi z wędrujących plemion były upranione bo ... BÓG .. takch chciał. I dlatego nawet najgorsze, najbardziej podłe mordowanie było uzasadnione. A kto nie chciał mordować, okradać, wyżynać, palić i zabijać obce dzieci ... to Bóg go przeklinał (i ponosił natychmiast karę od współziomków). Doszukiwanie się czegoś innego w tych mitologiach jest grubą przesadą. Jest to dzieło propagandowe służące jednemu celowi, by zmusić Żydów do robienia tego czego chcą ich przywódcy. 
Agamemnon Agamemnon
23 listopada 2017, 15:13
Tyle tylko, że ST składa się z różnych  form literackich takich jak m.in.wykazy zasad obowiązujacego prawa, mit, opowiadania edukacyjne, opisy zdarzeń w tym historycznie udokumentowanych, itp. w których  ludzkość zawarowuje zagadnienia z zakresu poglądów i wartości postaw. Do nas należy wybór. Przed tobą kładę, życie i śmierć, mówi Pan w ST, wybierz życie mówi Pan. Jeśli w ST Bóg chce by kamienować ludzi za coś tam np. za bluźnierstwo przeciwko niemu, a na innym miejscu Bóg mówi żeby nie zabijać, to ostatecznie do mnie należy wybór: wybiorę nie zabijaj, bo właśnie takim chcę być albo wybiorę zabijaj - bo takim chcę być. Wolny wybór i zarazem odpowiedzialny, gdy swoim wyborem naruszamy prawa innych osób. Chrystus opowiedział się również za życiem, odrzucił starotestamentowe kamienowanie, które sobie napisali Żydzi twierdząc bezprawnie, że to Bóg tak chce. Nawet dziś księża uprawiający manicheizm w Kościele katolickim stwierdzają zgodnie, że to co głoszą to nic innego jak prezentują wolę Boga by w ten niecny sposób uwiarygodnić głoszoną przez siebie swoją ideologię. Bazyli  uważa, że  Stary Testament to mit.  Tymczasem zawiera on konglomerat form literackich, łącznie z tekstami historycznymi, psychologicznymi, egzystencjalnymi, leżącymi u podstaw całej antropologii człowieka. Trzeba być mądrym człowiekiem , by wybrać sobie teksty z zakresu istniejącej literatury mądrościowej  , które budują naszą osobowość w kierunku  perfekcjonizmu osobowego. Podejrzewam, że wielu świętych uznanych przez Kościół nie jest świętych  a jakimiś bezwolnymi dziwakami. Choć z drugiej strony i dziwak  ma prawo do swojej własnej doskonałości w swoim sosie dziwactwa, gdy go tak charakteryzuje jego konstytucja mentalno psychiczna. Wolno mu być takim jakim chce być.
23 listopada 2017, 16:58
Warto wiedzieć, że Pericope adulterae (Perykopa o kobiecie cudzołożnej) została dołączona do treści ewangelii (wstawiona) później niż innye treści i że jej autorem jest ktoś inny niż autor większości  ew. św. Jana . Czyli nie była to oryginalna część ewangelii. A więc pojawiają się wątpliwości czy takie zdarzenie w życiu Jezusa w ogóle miało miejsce.  Perykopa zawiera też bardzo poważne błędy i wydaje się mało prawdopodobnym zdarzeniem jeśłi ktoś zna zasady ówczesnego życia Żydów na tym terenie.
23 listopada 2017, 17:33
W ST Bóg wyznacza "prawo" (Wj 21,1-37) i tam np: "15 Kto by uderzył swego ojca albo matkę, winien być ukarany śmiercią. 16 Kto by porwał człowieka i sprzedał go, albo znaleziono by go jeszcze w jego ręku, winien być ukarany śmiercią. 17 Kto by złorzeczył ojcu albo matce, winien być ukarany śmiercią." Pełen miłości ten Bóg, który jest także przecież Jezusem
Agamemnon Agamemnon
23 listopada 2017, 23:59
Nic Pan nie zrozumiał jaki jest mój osobisty pogląd na Stary Testament. To nie Bóg kazał zabijać, choć tam tak pisze. Jednocześnie łatwo się domyśleć, dlaczego autor takiego tekstu pisząc do dzikusów powołał się na Boga, jak się wydaje tylko taka narracja mogła do nich trafić. Choć w sensie duchowym, moralnym naruszanie IV przykazania to nic innego jak śmierć duchowa a ta jest gorsza od śmierci fizycznej. Dobroć Boga ujawniła się w osobie Chrystusa w Nowym Testamencie.
24 listopada 2017, 09:45
"To nie Bóg kazał zabijać, choć tam tak pisze. Jednocześnie łatwo się domyśleć, dlaczego autor takiego tekstu pisząc do dzikusów powołał się na Boga, jak się wydaje tylko taka narracja mogła do nich trafić." Idzie Pan we właściwym kierunku. Taka narracja mogła do nich trafić i dlatego tam to zapisywano. To się nazywa propaganda. A skoro to nie Bóg kazał zabijać, a jest to tak tam zapisane ... to co z innymi rzeczami "nakazanymi przez Boga"? Skoro tam mówili, że to czego sami chcą to niby nakazuje Bóg, to w innych miejscach miałoby być inaczej? Dlaczego?  Wniosek, mity i zapisy które przydawały się doczesnym do zarzadzania tłumem żydów plemion wędrujących, a nie żadne objawienie jakiejś nadistoty.  
Agamemnon Agamemnon
24 listopada 2017, 17:51
to co z innymi rzeczami "nakazanymi przez Boga"? Wybór należy do nas , kierujemy się tym co chcemy osiągnąć.  np. Nie zabijam, bo tak chcę. Staję po stronie cywilizacji życia, ponieważ taki mam gust. Stalin miał władzę i inny gust. Ateizm zwykle posiada gust cywilizacji śmierci, chrześcijaństwo  opiera się na cywilizacji życia. Dwaj ludzie stojący  na przeciwsobnych  barykadach osiągają to czego chcą. I taka jest ich wartość moralna jaką sobie wybrali. Przed tobą kładę życia i śmierć, wybierz życie mówi Pan.
24 listopada 2017, 20:00
Początek całkiem niezły. Wybór nalezy do nas, do ludzi, a ludzie kieruja się humanizmem i moralnoącią opartą na etyce przewyższającej to co zapisano w książkach zawanymi "świętymi księgami".  Np. zlikwidowaliśmy niewolnictwo, które w Biblii nie ozstało potępione anie w ST ani przez Jezusa. To samo dotyczy ludzi o odmiennej orientacji seksualnej, albo kolorze skóry. Nie wykluczamy innych tak jak robili to starożyni Żydzi. I to jest właśniewyzszość ludzkości, humanizmu i etyki współczesnej nad mitami i zabobonami religijnymi.   To nie wymyślony Bóg nakazał nam raz na zawsze postępować jak to zapisano w żydowskiej mitologii. Tylko ludzie te książki napisali dla wlasnych celów. Ateizm to oświecony humanizm, a nie zgnusniałe religijne nakazy które pochodzą od ludzi. 
Agamemnon Agamemnon
24 listopada 2017, 21:22
Oświecony humanistyczny ateizm przyniósł w samym XX tylko wieku hekatombę ludzkości w postacfi popełnionej przez siebie zbrodni na ponad dwustu milonach osób.Oświecony ateizm głosi teorię samorództwa sprzeczną z nuką. Do humanistycznego ateizmu należy kłamstwo, zabójstwo i cenzura. Natomiast Dekalog to zespół naturalnych norm moralnych, lepszych jak dotąd nikt jeszcze  nie wymyślił.
25 listopada 2017, 17:31
Trzeba być nieukiem, aby cos takiego twierdzić. Pan nie wie co to ateizm. Pewnie myśli Pan, że to jakaś ideologia. Pan sobie sprawdzi to się Pan zdziwi (jeśli Pan zarozumie :)  Ale obaj dobrze wiemy, że Pan nie zrozumiał to i nie zrozumie. Cenzura to środek stosowany [rze Kościół (indeks ksiąg zakazanych ... pamięta Pan do którego roku obowiązywał?)  Kłamstwo to środek dzięki któremu Kościół zdoył władzę. Zabójstwo .... o tym Kościół może nauczać. Wielowiekowa tradycja, w którą Pan przecież wierzy. Co do Dekalogu, to oczywiście wymyślono lepsze zasady moralne. Np.Nie wolno mieć niewolnika. Alebo nie wolno bić innych. Albo wszyscy ludzie są równi i nie wolno ich piętnować z powodu koloru skóry, wyznania religijnego lub jego braku, orientacji seksualnej. Dekalog jest  bardzo prymitywny i trzeba było przyjąć lepsze zasady.
Agamemnon Agamemnon
25 listopada 2017, 19:34
Podstawowe inklinacje ateizmu są mi znane a zwłaszcza ofiarom, które zostały przez systemy ateistyczne pozbawione wszelkich dóbr w tym życia. Ateizm  posiada jednyną moralność  jest nią relatywizm.
25 listopada 2017, 23:47
Pan się podzieli co jest Panu znane. A to nie byli przypadkiem blondyni?
WDR .
19 listopada 2017, 23:33
@EDrozdowska "można usłyszeć agresywne hasła typu - "raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" itp., to jestem szczerze przerażona" Nie tylko takie, bo są i bardziej agresywne: "Co nam obca przemoc wzięła Szablą odbierzemy..."
MR
Maciej Roszkowski
20 listopada 2017, 17:56
Naprawdę nie widać różnicy?
WDR .
22 listopada 2017, 00:24
Dziwne pytanie. Przecież napisałem, że widać różnicę.
AP
Andrzej Pogorzelski
19 listopada 2017, 12:22
Zadziwiające jest dla mnie to, z jaką hejtową agresją spotyka się ten naprawdę wywazony w słowach tekst...
19 listopada 2017, 21:37
Bo to polski katolicyzm.
19 listopada 2017, 22:46
oj tam,oj tam - Ciebie Bazyli wszyscy tu kochamy
19 listopada 2017, 23:24
nieco ludowy ...prawda?
S
Szymon
19 listopada 2017, 10:32
Skoro Autor utożsamia się z komunistami ("pisząc ten felieton, zapewne jestem tych życzeń adresatem"), to nic dziwnego, że żywo reaguje na te wydarzenia. Fakt, na marszu było sporo agresywnych przekazów, niektóre na pewno nie powinny się tam znaleźć, ale nie każda agresja wynika z nienawiści, którą Autor tak ochoczo widzi naokoło.
Z
Zbyszek
18 listopada 2017, 21:50
Poproszę Pana Cenzora o wskazanie cóż jest niewłaściwego w tym wpisie (kopia usuniętego drugiego mego postu) Ciekawe dlaczego zniknął mój komentarz w którym mówiłem o stosowaniu przez Autora podwójnych standardów: nacjonalistów potępiaj ale z LGBT rozmawiaj, zrozum ich. Tez zwracałem uwagę ze za protestantem Międlarem poszło góra 3000 osób a Autor atakuje wszystkich. Ciekawe jakie uzasadnienie tej cenzury...
Radek Siewniak
19 listopada 2017, 01:02
Szanowny Panie Zbigniewie, poproszę o przeczytanie felietonu raz jeszcze, a szczególnie zdania: „Autor używając słowa "narodowcy", pisze o grupie osób, która prezentuje takie same poglądy i postawy jak ci, którzy występują w zamieszczonym wyżej filmie”. Bóg nienawiści i śmierci, to nie nie ten sam bóg, którego czczą chrześcijanie, który przedstawia nam się w Biblii; który aby nienawiść i śmierć zniszczyć, oddał swoje życie na krzyżu. Jednocześnie Biblia mówi o innym bogu, uzurpującym sobie do bycia Bogiem, który właśnie niesie nienawiść i żądze zabijania. Jeżeli chciałby Pan mnie o coś dopytać, zapraszam do mnie zadzwonić. Ma pan mój nr telefonu. Z wyrazami szacunku, Radosław.
Z
Zbyszek
19 listopada 2017, 01:39
4. Manipulacja pojęciem terroryzmu: „Idąc za tym, co przepowiadał ks. Tischner, a co staje się dzisiaj rzeczywistością, należy stwierdzić, że największe zagrożenie dla Polski to nie radykalizm lewicowy, ale terroryzm prawicowy”. Słowo terroryzm jest czystek wody zagraniem nastawionym na lęk. Dwa - odczuwalny jest bardziej zdecydowany nacisk środowisk lewicowych przeciw rodzinie. Nie nazwę tego terroryzmem ale mamy do czynienia z odnosząca sukces próbą podwazenia istoty człowieczeństwa. Zdegradowanie człowieka to chuci, lewicowa obsesja seksu to jest rzeczywisty problem. Brak umiejętności przeciwstawieniu się złu stwarza polę szatanowi. Gdy brak możliwości działania jedynym rozwiązaniem wydają się ruchy takie jak prowadzony przez p. Międlara. Wrócę do kiedyś zadanego Panu pytania: jak stawić opór złu bez uciekania się do agresji? Jak nie tylko chronić dzieci przed kłamstwami ale jak odwrócić sytuację. Na zachodzie chrześcijaństwo (zwłaszcza w krajach protestanckich) poniosło druzgoczącą klęskę. W Polsce wbrew pozorom zwycięstwo zła nie jest tak odległe. Co robić? Jaka dać REALNĄ alternatywę dla osób wpadających w szpony nacjonalizmu?
Z
Zbyszek
19 listopada 2017, 01:40
3. Jeśli chce Pan skupić uwagę na zachowaniach ekstremistów to czemu nagle napada Pan na katolików: „pewnego suspendowanego duchownego rzymskokatolickiego, któremu przyklaskuje spory tłum niesuspendowanych rzymskich katolików”. Tu należy się kilka wyjaśnień: suspendowany ksiądz głoszący własną teologię to ni mniej ni więcej taki nowy Lutr, protestant. Dwa - wydarzenie ma miejsce we Wrocławiu w którym znam środowisko pewnych protestantów. „Smierć wrogom ojczyzny” jest hasłem które cześć z nich z duma nosi. Nie zdziwiłbym się gdybym w tym tłumku ich spotkal
Z
Zbyszek
19 listopada 2017, 01:41
Cztery manipulacje których dopuścił się w tekście wymagają sprostowania z Pana strony: 1. Tytuł: „Duch fałszywej religii na Marszu Niepodległości”.  Czuję się dotknięty zrównaniem mnie, osoby identyfikującej się z Marszem Niepodległości z grupką osób sprzedających swe dusze demonowi 2. Cytat z Tischnera: dotyczący rzekomego „romansu Kościoła z hitleryzmem w Niemczech” jest często powtarzanym kłamstwem gloszonym przez protestantów
Radek Siewniak
19 listopada 2017, 19:43
Panie Zbigniewie, tytuł nie jest mojego autorstwa. Czasami zmieniane są one przed redakcję. Jednakże, jak wspomniałem, nawet i tytuł nie traktuje o całym marszu, ale o zjawisku, które pojawiło się na marszu. Cytat ks. Tischnera nie jest powtarzanym kłamstwem protestantów, ale faktem historycznym. Proszę poczytać trochę historii. Jednym z nielicznych, od początku sprzeciwiającym się nazizmowi, był Dietrich Bonhoeffer, duchowny protestanci, który zapłacił za to życiem. Jeżeli zaś oglądał Pan film, zobaczy Pan na końcu, jak tłum stojący przed przemawiającym odmawia „Pod Twoją obronę”. Proszę się więc domyślić, kto ten tłum prezentuje. Jak chce Pan porozmawiać, zapraszam do rozmowy telefonicznej.
19 listopada 2017, 21:42
uwaga do pkt. 2 ... a jakie to kłamstwo w stwierdzeniu romansu Kościoła rzymskoktolickiego z hitleryzmem? Pan nie zna faktów? Czy może chce Pan zakłamać fakty historyczne?  https://www.google.pl/search?q=hitler+i+ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwivyZf2v8vXAhWpHpoKHT6oBU0Q_AUICigB&biw=1280&bih=669 zakładka grafika, polecam uwadze.
Z
ZbyszekMichal
19 listopada 2017, 23:59
Inne ujęcie tego samego konkordatu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Reichskonkordat (nota bene ten konkordat obowiązuje po dziś dzień)
20 listopada 2017, 08:43
Gdyby to był jedynie konkordat, to nie byłoby sprawy (choć akurat to on niejako uznał państwo niemieckie w takiej konfiguracji). Zdarzeń było całe mnóstwo, jak np. msze dziękczynne za furera, albo ozdabianie kościołów sfastykami i bicie w dzwony na cześć nazistów, specjalne odwzwy do ludności itp. 
20 listopada 2017, 09:09
Pewnie będzie Pan chciał jakieś przykłady. Tak na szybko podaję: "11.3.1938 r. nastąpiło przyłączenie Austrii. Kardynał Innitzer zlecił powitalne bicie w dzwony i rozwieszenie flag ze swastyką na kościołach. 14 marca 1938 roku osobiście powitał w hotelu Imperial „swojego Führera”"
Z
Zbyszek
20 listopada 2017, 12:15
Radzę poczytać o kard. Innitzerze, np tu: https://www.britannica.com/biography/Theodor-Innitzer Dobry przykład nawrócenia (i to na skutek napomnienia Piusa IX). Cieszę się że kolejny argument za romansem Kościoła okazuje się przejawem niedouczonego fanatyzmu
20 listopada 2017, 13:00
Myśli Pan, że kardynał oddający hołd Furerowi to słaby przykład? Czy to nie jest właśnie ten romans? Pius XI nie dożył do wojny a anstępca nigdy nie potępił nazizmu, ani jego zbrodni, ani shoah, ale za to uwielbiał chorwackiego faszystę o którym mawiał, że jest jego ukochanym synem. Czy to nie cd. romansu?
20 listopada 2017, 21:43
Pius XI w 1931 roku twierdził: „…lojalność wobec kościoła katolickiego i reżimu faszystowskiego jest jednym i tym samym …”. Od ok. 1937 Pius XI poczuł się oszukany przez Mussoliniego i przez Hitlera ponieważ Ci dwaj nie musieli się dłużej liczyć z tym czego oczekiwałby w zamian Papież. Ale strachliwy Pacelli to już cos zupełnie odmiennego. Bał się, że to Mussolini dał może teraz zabrać. A Kościół dużo zawdzięczał Mussoliniemu.
Z
Zbyszek
20 listopada 2017, 21:51
Życiorys Kardynała, jego nawrócenie jest dla mnie bezcennym i a boję się ze niedoścignionym dla mnie wzorcem. Naprawić swoje błędy potrafią  wielcy, wymaga to predyspozycji do świętości. Oczywiście symbole to ważna rzecz. Popiełuszko wychodził do swoich oprawców by ich poczęstować czymś ciepłym. Kardynał wierzył w hitleryzm i wieszał flagi. Głupiec przywiązuje się tak do symboli ze nie potrafi przyznać się do wstrętnego błędu. Kiedyś jakiś minister w rządzie brytyjskim został przyłapany na korzystaniu z usług prostytutki. Facet do wszystkiego się przyznał i ponoć do konca życia usługiwał w noclegowniach. To jest prawdziwy bohater. Nie jest nim ten kto zza klawiatury, w ciepłym i bezpiecznym domu rzuca gromy na innych. Nie jest ten kto szacunku wymaga tylko wobec wybranych. Zauważył Pan - często tacy krzykacze w momencie próby stają się najpodlejszymi oprawcami. Podjęte decyzje, symbole które po sobie zostawili stają się ich więzieniem. Racjonalizują, dopasowują fakty do swojego samopoczucia, dbają o wizerunek. Brną w bagno. Gdy kiedyś Panu i mi zdarzy się dopuścić łajdactwa (mniejszego? Większego od grzechu Kardynała?) życzę nam obu byśmy przypomnieli sobie postawę tego duchownego. Byśmy umieli go nasladowac 
B
Bazyli
21 listopada 2017, 12:32
Wspaniale, ale przypominam, że rozmawiamy nt. "Cytat z Tischnera: dotyczący rzekomego „romansu Kościoła z hitleryzmem w Niemczech” jest często powtarzanym kłamstwem gloszonym przez protestantów" a dokładnie o tym, że nie jest to jakiekolwiek kłamstwo. Polecam książkę "Papież i Mussolini". Romans Kościoła z faszyzmem trwał, kościół zawdzięcza faszystom m.in. podpisanie Traktatów Laterańskich. Współpraca kwitła i obie strony były zadowolne aż do czasu gdy Papiez zorientował się, że nie może czegokolwiek więcej ugraż dla siebie z tej współpracy. Wtedy Pius Xi sie zreflektował, ale zanim podjął relane kroki ... zmarł. A następca uważał, że z faszystami należy sie dogadać, bo zabiorą to co dali więc lepiej się nie narażać. Główną cehcą Pacellego był strach, bał się narażać więc romans zakwitł na nowo.
W
WDR
18 listopada 2017, 21:40
To, że były ksiądz Międlar odleciał jest oczywistością. Zadaje się z ludźmi biorącymi pieniądzę od kacapów (nie, nie widziałem przelewów, logiczne rozumowanie wystarczy), którzy na potrzeby Kremla próbują ośmieszyć Polskę. Tak jak oczywistością jest romans ks.Bonieckiego ze środowiskami LGBT. I tak jak oczywistością jest to, że red.Siewniak nie potrafi się zmierzyć z krytyką (patrz: usunięcie mojego wpisu w którym zauważyłem, że w poprzednim tekście robi to samo za co krytykuje innych). Zapewne ten wpis też zostanie usunięty więc nie tracę czasu na pisanie komentarza...
19 listopada 2017, 21:43
ks. Boniecki po prostu szanuje ludzi w tym także ludzi ze środowiska LGBT ... aTy katoliku Polski? Ja już znam odpowiedź. 
Z
Zbyszek
20 listopada 2017, 08:32
To skorzystam z okazji - co w końcu powiedział o. Bonieckie na temat LGBT?
20 listopada 2017, 11:43
"15 listopada na FB słupskiego Forum LGBT, pojawiło się zdjęcie ks.Bonieckiego trzymającego napis LGBT z rysunkiem dłoni ze wzniesionym kciukiem (znak OK). Jak dowiaduje się OKO.press, zostało ono zrobione po promocji książki księdza „Powroty z bezdroży” 15 listopada w słupskim w Ośrodku Teatralnym Rondo."
N
nk
18 listopada 2017, 21:01
Na katolickiej niemieckiej stronie internetowej znalazłem bardzo ciekawy artykuł na temat <a href="http://kath.net/news/61680">Marszu Niepodległości</a> w Warszawie. Co ciekawe autorka tekstu wyraźnie odróżnia marginalne zachowania, które w takiej potężnej masie ludzi są nie do uniknięcia. Z wielkim szacunkiem, a nawet z pewną dozą zazdrości opisuje świętowanie tego dnia z Polsce w połączeniu z modlitwą, eucharystią za ojczyznę. Jak stwierdza, na Zachodzie jest to już niestety nie możliwe. Autorka ta bardzo krytycznie wyraziła się o mediach zachodnich relacjonujących te wydarzenia i przedstawiających je w złym świetle. Bardzo pozytywnie wyraża się ona o polskim patriotyźmie, które wyjaśnia w świetle nauczania św. Jana Pawła II. Szkoda, że deon wpisuje się na listę krytykantów. Szkoda !!!
Edyta Drozdowska
18 listopada 2017, 22:16
Zachęcamy do napisania artykułu i przesłania propozycji na adres redakcji (redakcja@deon.pl). Artykuł Radosława Siewniaka dotyczy fragmentu rzeczywistości (którą widać między innymi na dołączonym filmie...). Może Pan opisać jej inny fragment. Chętnie przeczytamy. Pozdrowienia!
DS
Dariusz Siodłak
18 listopada 2017, 20:06
Krótko mówiąc Jezus jest Bogiem samobójców, masochistów i pasożytów społecznych. Jezus każe nam popełnić samobójstwo bo tym jest wpuszczenie do naszego kraju, nienawidzacych nas i gardzących nami bisurmanów.Jezus zabrania nam troszczyć się o siebie, swoje rodziny i nasz kraj. Jezus każe nam podpalić własny dom, córkę sprzedać do burdelu a potem skoczyć z 10 piętra na główkę. Na szczęście to nie jest mój Bóg.Ja wierzę w tego samego Boga, w którego wierzył Jan IIII Sobieski.
a a
18 listopada 2017, 20:50
I Matkę Bożą, która obroniła Europę pod Lepanto :)
Agamemnon Agamemnon
23 listopada 2017, 16:27
Kościół  który nie jest osadzony w realiach stworzonych przez Stwórcę nie jest Kościołem Chrystusa. Przestawiany nam Kościół , który chce przyjmować pod dach naszego wspólnego domu Szatana w postaci muzułmańskich najeźdźców nie jest moim Kościołem, Chrystusa także.
MarzenaD Kowalska
18 listopada 2017, 18:57
[url]http://medium.com/thenewright/western-hypocrites-how-dare-you-criticise-poland-3c23d27b249d[/url]
Andrzej Ak
18 listopada 2017, 18:02
Czy się to komuś podoba, czy też nie, zamieszczony artykuł dotyczy obrazu polskiego Patriotyzmu. W porównaniu do wersji z Niemiec czy Ukrainy jest to ruch o wielu mocnych słowach i zwykle na słowach poprzestaje. Zupełnie inaczej mają się inne ruchy narodowe, które mają swoje przedstawicielstwa w w patiach politycznych sprawujących realną władzę. Wiele słów pana Jacka zawiera szokującą prawdę o sytuacji obywatela polskiego w tym kraju oraz w krajach sąsiednich i wielu innych krajach na świecie. Jedynym do czego można się przyczepić to odwoływanie się do wiary w Chrystusa. I tutaj pzrypomniała mi się dawna bitwa z 1410 roku, której strony również powoływały się na wolę Boga. Jak tamte dzieje się dalej potoczyły to już wiemy. Czyżby obecny polski Ruch Narodowy stanowił, aż takie zagrożenie w skali obecnego świata, aby go tak szeroko i negatywnie komentować w wielu mediach międzynarodowych? No, raczej nie tutaj leży problem. Chyba, że pan Soros nie życzy sobie takich przeciwników i poprzez swoje agendy wypowiedział wojnę nie tylko polskim Narodowcom, ale również i obecnemu polskiemu Rządowi. Być może to jest jedynym prawdziwym powodem, aż tak zaciekłych ataków wielu ludzi na Deonie względem osoby pana Jacka.
18 listopada 2017, 17:34
"My zawiniliśmy, a On, bezgrzeszny i sprawiedliwy, został ukarany za naszą winę. Bóg potraktował to jako rzecz, dzięki której nas usprawiedliwił, uniewinnił i zbawił" ...Przez krzyż Chrystusa każdy, kto zawierzy Bogu swoje życie, dozna przebaczenia grzechów i zbawienia darmo, z łaski przez wiarę" Twierdzenia powyższe są twierdzeniami heretyckimi. To luterska herezja. Ów jegomość,który usiłuje tu moralizować faktycznie szerzy fałszywą religię. Każdy katolik panie Siewniak wie bowiem dobrze,iż nie wystarczy uwierzyć,że Bóg nas zbawił. Zbawienie polega na przemianie życia chrześcijanina w nowego człowieka dokonywanej przez łaską Bożą ,we współpracy z nią
Radek Siewniak
19 listopada 2017, 01:15
I wy byliście umarłymi na skutek waszych występków i grzechów, w których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata, według sposobu Władcy mocarstwa powietrza, to jest ducha, który działa teraz w synach buntu. Pośród nich także my wszyscy niegdyś postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych. I byliśmy potomstwem z natury zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni.  A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni. Razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich - w Chrystusie Jezusie, aby w nadchodzących wiekach przemożne bogactwo Jego łaski wykazać na przykładzie dobroci względem nas, w Chrystusie Jezusie.  Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga:  nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił.  (List do Efezjan 2, 1-9) To nauczanie Bożego Słowa. Nie tyle więc, wg Pana nomenklatury luterska herezja a biblijna „herezja” - czyli Boża skandaliczna miłość.
P
Piotr ~
19 listopada 2017, 09:57
Dobry łotr nie miał czasu na przemianę życia, a mimo to Jezus go zbawił. Przecież on "tylko" uwierzył w Jezusa i oddał mu swoje życie. 
19 listopada 2017, 22:38
Szanowny Panie owym cytatem usiłuje Pan podeprzeć swą luterską konfesyjność zbudowaną na błędnym poglądzie,jakoby usprawiedliwienie było czymś zewnętrznym wobec nas w co wystarczy jedynie uwierzyć ("Bóg potraktował to jako rzecz, dzięki której nas usprawiedliwił, uniewinnił i zbawił"). To jest sprzeczne z nauką katolicką i zostało potępione na Soborze Trydenckim. Sobór Trydencki w Dekrecie o usprawiedliwieniu tak naucza o wierze i łasce w kontekście usprawiedliwienia: „Kiedy Apostoł mówi, że człowiek jest usprawiedliwiony <przez wiarę> i <bez żadnej zasługi> (Rz 3,22 i 24), to należy te słowa rozumieć tak, jak je stale i zgodnie Kościół katolicki przyjmował i wyjaśniał. Dlatego mówi się, że jesteśmy usprawiedliwieni przez wiarę, ponieważ wiara jest początkiem naszego zbawienia, fundamentem i korzeniem wszelkiego usprawiedliwienia; <bez niej niemożliwą jest rzeczą podobać się Bogu> (Hbr 11,6) ani osiągnąć dziedzictwo Jego synów. Natomiast mówi się, że bez własnej zasługi jesteśmy usprawiedliwieni, bo nic z tego, co poprzedza usprawiedliwienie, czy to wiara, czy uczynki, nie wysługuje samej łaski usprawiedliwienia: <Jeśli bowiem to jest łaska, to już nie jest wynikiem uczynków, bo inaczej łaska nie byłaby już łaską> (Rz 11,61)” Skandalem jest więc niestety to,iż sam nie będąc katolikiem usiłuje Pan nas pouczać przy okazji przemycając fałszywą naukę o usprawiedliwieniu.
19 listopada 2017, 22:41
Nie tylko uwierzył, ale też przyjął swój krzyż.
P
Piotr ~
20 listopada 2017, 09:55
Ale ja się pytam, gdzie jest jego przemiana życia, która według Pan jest kluczem do zbawienia? Jeśli ma się ona sprowadzać do wewnętrznej przemiany człowieka, to czym to się różni, od tego co napisał Pan Radosław Siewniak?
20 listopada 2017, 23:21
Proszę porównać z postawą złego łotra, ten Bogu złorzeczył. Pan Siewniak jako protestant ma pewność swojego zbawienia bowiem usprawiedliwienie traktuje jako coś zewnętrznego wobec siebie,zaś uczynki widzi jako jedynie skutek dokonanego już usprawiedliwienia. Ja zaś jako katolik pewności swego zbawienia mieć nie mogę,gdyż dokonuje się ono we mnie i we współpracy ze mną - w tym sensie usprawiedliwienie dla katolika to dokonująca się we współpracy z łaską przemiana życia,którą zapocżątkowuje wiara w to co Bóg objawił a Kościół do wierzenia podaje. ​P.S.Odsyłam do Dekretu o Usprawiedliwieniu Soboru Trydenckiego
21 listopada 2017, 08:13
Dla użytkownika "stos" ważniejsze od Słowa Bożego są słowa ludzi, i obawiam się, że niestety trudno taką postawę zmienić. Na pewno nie nam, ale my możemy się modlić, aby użytkownik "stos" został dotknięty tą bożą łaską, której tak strasznie sie obawia, i aby przemieniło sie serce jego i aby uwierzył i zszedł z szerokiej drogi wiodącej na zatracenie, i aby nie ciągnął za sobą innych naiwnych, którzy Pisma nie czytali, ale słuchają ludzi (w tym użytkownika "stos"), którzy ich na zatracenie wiodą.
P
Piotr ~
21 listopada 2017, 09:40
Ja również polecam Panu odświerzyć sobie ten dekret i dobrze się w niego wczytać, bowiem w zdaniu jakie Pan napisał: "Zbawienie polega na przemianie życia chrześcijanina w nowego człowieka dokonywanej przez łaską Bożą ,we współpracy z nią", źle rozkłada Pan akcenty, jakoby to przemiana życia była kluczowa (żeby nie było nieporozumien, nie twierdzę, że zbędna). "Tylko z łaski i w wierze w zbawcze działanie Chrystusa, a nie na podstawie naszych zasług zostajemy przyjęci przez Boga i otrzymujemy Ducha Świętego, który odnawia nasze serca, uzdalnia nas i wzywa do dobrych uczynków” pod tym zdaniem podpisał się Kościół Rzymskokatolicki.
21 listopada 2017, 22:25
Akcenty zostały tak rozłożone aby wykazać fundamentalną różnicę pomiędzy katolicką a protestancką nauką o usprawiedliwieniu. Wedle nauki katolickiej człowiek jest usprawiedliwiony dzięki dziełu łaski Bożej w człowieku zaś wedle protestanckiej dzięki dziełu łaski Bożej w Chrystusie
P
Piotr ~
22 listopada 2017, 09:04
Tym sposobem, mając dobre intencje, zrobił Pan to, z czym Pan tak gorliwie walczy, wypaczył naukę Kościoła Rzymskokatolickiego. Każdemu może się zdarzyć pomyłka. W błądzeniu nie ma nic złego, dopóki szuka się prawdy.
Agamemnon Agamemnon
18 listopada 2017, 16:15
Ktoś bawi się w stosowanie cenzury. Zdejmuje komentarze. W ten sposób sznowny Deonie utracisz komentatorów.
Edyta Drozdowska
18 listopada 2017, 16:39
Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy, jeśli naruszają one regulamin korzystania z DEON.pl (www.deon.pl/regulamin/). Chcemy, żeby zarówno nasi Autorzy jak i Komentatorzy czuli się tutaj dobrze. Zależy nam na takim miejsu w Internecie, w którym jest okazja do kulturalnej rozmowy. Bez obrażania siebie nawzajem, ataków personalnych i tak dalej... Dokładne zasady można znaleźć w regulaminie. Pozdrawiam! :) 
Agamemnon Agamemnon
18 listopada 2017, 17:02
Czy autor artykułu nie obraził uczestników marszu Niepodległości mającego miejsce 11 listopada 2017 w Warszawie? Czy moja subiektywna ocena, że wyciąganie wniosków ogólnych (potępianie wszystkich) na bazie  zachowań jednostek, zresztą problematycznie rozumianych przez autora jest obrazą autora?
Edyta Drozdowska
18 listopada 2017, 18:54
Autor w artykule odnosi się do haseł i poglądów osób, które występują w zamieszczonym filmie; w PS. pod tekstem można znaleźć wyjaśnienie. Nie zauważyłam też, żeby kogoś obraził. Natomiast, jeśli w czasie Marszu Niepodległości, w którym biorą udział między innymi rodzice z małymi dziećmi, bo chcą w taki sposób dać wyraz swojemu patriotyzmowi, można usłyszeć agresywne hasła typu - "raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" itp., to jestem szczerze przerażona.
Agamemnon Agamemnon
18 listopada 2017, 21:20
Czy istnieją jakiekolwiek słowa oddające hekatombę jaką zgotował Zwiazek Sowiecki Polakom i innym narodom Europy?
Agamemnon Agamemnon
18 listopada 2017, 21:33
A moze słowa  napisane wierszem trafią bardziej w dziesiątke,  wspomnieniem tamtych strasznych chwil. ** tymczasem aktorkę złapano na żywo z teatru wielkiego bez żadnej pruderii -z uśmiechem Stalina pochwycił ją mocno walczący o pokój ruchliwy cień Berii płakała krytycznie -już w swoim oddechu wykryła bez trudu ze łzami dziewczyna że utkwił w niej chyba zawzięty wróg ludu gdyż strawić nie mogła uśmiechu Stalina gdy wbił się głęboko w jej ciało trzpień Berii w przestrzeni straszliwej na odległość śmierci nokturnem wszech czasów gdy śmieją się twarze narzecza konkretów czyś stary czyś młody tu prawda historii z obłudą się ścina - trafiła w dziesiątkę - tu słowa i czyny upiorów czerwonych odgrzewa na nowo w uśmiechu Jagody w uśmiechu Stalina. ( z serii dialogi) Agamemnon poezja polityczna Agamemnon blog
18 listopada 2017, 21:54
oj tam,oj tam ,czy nie uczciwiej byłoby powiedzieć ,iż identyfikuje się Pani z niektórymi przynajmniej hasłami owej czerwonej hołoty bądź brak Pani odwagi żeby rzeczy nazywać po imieniu, niż udawać przerażoną i zatroskaną o losy dzieci?
a a
19 listopada 2017, 00:20
"Raz sierpem..." to świetne hasło, powinno się go uczyć od najmłodszych lat, bo inaczej będziemy mieć całe pokolenie studentów-marksistów z koszulkami che quevary. A potem masowe mordy, jak się dorwą do władzy. 
Z
Zbyszek
19 listopada 2017, 01:53
1. Proszę o wskazanie w czym naruszyłem w usunięty b postach regulamin 2. Tytuł powyższego artykułu jednoznacznie z mojego punktu widzenia atakuje wszystkich biorących udział w Marszu Niepodlglosci 3. Dziennikarz, zwłaszcza cenzor powinien wykazywać się rzetelnością. Zamiast pisać o swoim przerażeniu proszę najpierw wskazać jak duża cześć całego Marszu stanowiła ta ekstrema. Tym bardziej ze Autor nie pisze o agresywnie atakowanym przez liberalnych rasistów marszu warszawskim a o marginalnym wrocławskim parteitagu
MarzenaD Kowalska
18 listopada 2017, 14:18
[url]http://wpolityce.pl/kultura/367663-budowniczy-nowego-wspanialego-swiata-nie-spodziewali-sie-takiej-sprawy-czekam-na-ten-proces[/url]
ZZ
z z
18 listopada 2017, 13:58
Jeśli wierność Ewangelii ma się równać przyzwoleniu na zrobienie z Warszawy Marakeszu, to ja dziękuję, postoję.
TB
Tomek Byrka
18 listopada 2017, 13:02
Tytułem komentarza: Proszę się zastanowić co jest pierwsze czy wiara w Chrystusa, czy własne poglądy, sympatie i antypatie. Pana słowa o Chrystusie i jego nauce są piękne ale wnioski, jak mi się wydaje, skrzywione przez Pana własne uczucia, a być może ledwie skrywaną niechęć. Przechodząc, do tekstu, wydaje mi się że wbrew temu co Pan pisze Jezus Chrystus nie walczył z żadną grupą ludzi, nie walczył z faryzeuszami ani uczonymi w piśmie, ale z ich pychą i traktowaniem religii jako prawa pozbawionego miłości. Innymi słowy Chrystus umarł też za faryzeuszów, zresztą niektórzy z nich uwierzyli w Chrystusa i za nim poszli, a nawet za niego umarli. Jeden z nich stał się apostołem narodów i sam się Pan na niego powołuje. Dalej może nie hierarchizujmy zagrożeń bo nie mówi to nic o nich a jedynie o przekonaniach autora. Innymi słowy jeżeli największe zagrożenie widzi Pan w radykalizmie prawicowym to w ten sposób pokazuje Pan, że bliżej Panu do lewicy niż do prawicy, choć prawdą jest że żadne z nich nie mają nic wspólnego z Ewangelią. I jeszcze odnośnie ostatnich fragmentów Pana tekstu. Bóg umarł za Żydów, Muzułmanów, Katolików, ale też za narodowców i faszystów. Proszę się zastanowić dlaczego, z tak wielką troską, miłością i chęcią dialogu podchodzi Pan do imigrantów, homoseksualistów i muzułmanów, broń Boże ich nie oceniając, a tak jednoznacznie negatywnie ocenia narodowców. I jedni i drudzy zasługują na dialog, jednak z Pana tekstu jednoznacznie przebija niechęć do oceniania tych pierwszych i wyjątkowa chęć oceny (negatywnej) tych drugich. I ostatnia już uwaga – kto w tym kontekście zasługuje na miano faryzeusza? Kto ocenia i uważa się za znającego prawo rekolekcjonistę i nauczyciela Słowa Bożego (swoją ścieżką jak można się tak przedstawiać pod swoimi artykułami i wyzywać innych o faryzeuszy, może „nie pozwólcie aby nazywali was mistrzami”)? Kto wreszcie wyklucza innych w tym przypadku narodowców i mówi nie wejdziecie do Królestwa? 
a a
18 listopada 2017, 12:03
Logika publicystów Deonu: - Różaniec na granic - bluźnierstwo i islamofobia - Marsz młodych patriotów - fałszywa religia i faszyzm - Manifestacje zboczeńców homoseksualnych - okazja do dialogu, pojednanie, miłosierdzie, budowanie mostów. - Najazd islamskiej patologii - braterstwo, pomoc bliźniemu, biedni ubodzy w potrzebie. No super!
Z
Zbyszek
18 listopada 2017, 11:26
Tego typu artykuły przekonują mnie do Marszu Niepodlegosci. Atakowanie wszystkich za pomocą zachowania nielicznych jest zaprzeczeniem miłości bliźniego. Zamiast skupić się na grzechu mamy opowieści o terroryzmie (ile osób zostało zabitych i rannych w atakach terrorystycznych w Polsce w np ostatnim roku?). Przedstawia Pan swoją wizje Boga (boga?) budowaną na lęku przed innymi. Szkoda bo była okazja do budowania mostów a dzięki Pana artykułowi barykady stają sie wyższe...